Z glebą jak z sexem - kiedys musi byc ten pierwszy raz. Pewnie Cie to nie pocieszy za mocno. Współczuję, szczególnie, ze sezon się niedługo zacznie.
Z wielki zainteresowaniem przeczytałem powyzszy poradnik pt " Jak zarobić parę zeta na własnym nieszczęsciu" i chciałem dodac od siebie parę nieporuszonych przez przdmówców aspektów. A być może będziesz je chciał wziąć pod uwagę
- rocznie pewna ilość osób zostaje skazana za wyłudzenia wobec TU
- namawianie do przestępstwa - też jest przestępstwem
- nie jest zbyt rozsądne opisywanie publicznie (poprzez internet) w jaki sposób mamy zamiar popełnić przestępstwo
- gdyby ktoś dziwił sie dlaczego ubezpieczenia sa tak zaje.iście wygórowane - to po przeczytaniu powyższego poradnika na pewno rozwieję swoje wątpliwości
- jesli wydaje sie Wam, że w taki sposób sięgniecie do przepastnej kieszni PZU i jak Robin Hood odzyskacie co nagrabiło Towarzystwo Ubezpieczeniowe - to niestety muszę Was rozczarowac: Tak naprawdę złożą się na to wszyscy ubezpieczeni - bo PZU wypracuje swój założony zysk poprzez podniesienie kolejnych stawek ubezpieczeniowych.
Chyba się zestarzałem bo zaczynam zrzędzić
Ale mam też dobrą wiadomość - Ubezpieczyciel jest jak du.a od s.ania i musi wypłacić Ci co się nalezy.
Zawsze masz prawo domagać się kolejnych oględzić jesli podczas naprawy stwierdzisz uszkodzenia następnych części.
Żądaj zwrotu jak za części nowe wg cen katalogowych.
Jesli będą zwlekać, a będą na pewno - bo to dla nich ogromny zysk. Jeżeli średnio mają wypłacić 3000zł trzem tysiącom klientów to jest to realna kwota 9 000 000zł i kazdy dzień zwłoki działa na ich korzyść. Jezeli zwlekają - strasz ich sądem i odsetkami karnymi - pisz pisma polecone.
Jezeli pokombinujesz coś więcej - pamiętaj ROBISZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ i nie pomogą tłumaczenia: "a bo koledzy na forum to tak mi radzili..."
A o swoje walcz - jakby co to JanuszB. pomoże
PiSS - czy ja już wspomnałem, ze jazda pojazdem jednośladowym w miesiącach zimowych to proszenie sie o kłopoty?
qrna ale to morsicho dzisiaj zrzędzi - pewnie mu watroba nawala (nie musiał wczoraj tyle pic)

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS