To kwestia odnalezienia rysunków z danymi
Ja, jak obiecałem, poszukam.

Jak do wiosny nie znajdę, to siądę, zwymiaruje swoje i zrobię na nowo

Crashe mam jak najbardziej. Tuleje są aluminiowe ale ich rozmiar pozostaje tajemnicą...Mila pisze:Jeżeli masz jeszcze te crashe to podaj długość tulei, średnicę i z jakiego materiału/czy to aluminium czy stal/
Dziękuje. Miło przeczytać jakieś słowa rozsądku.adrianoo pisze:Koobsky - w końcu głos rozsądku. Wszystkim się wydaje, ze wystarczy byle drut, kawałek gumy, kilka nakrętek i jazda!!!
A potem po glebie wieksze szkody niż bez crashy i płacz - dlaczego????
Moto mam u PETERA, i nie mam jak teraz wymierzyć - bo wrzyciłbym podstawowe wymiary - przynajmniej co do długości crasha (tyle, że vtecowskie).
Moim zdaniem nie ma co kombinować tylko lepiej kupić np. wometowskie (jezeli Gregor i Lasooch nie mają)
Cena wysoka, ale i wykonanie jak trzeba i materiały jak trzeba.
Przy Fi nie mam, przy 36II miałem jego crashe i jak ktoś poprosi to przy okazji je pomierze i rozrysuję, jeśli to danej osobie się przyda. W moim poście (być może źle mnie zrozumiałeś) nie pisałem o pracy i wiedzy włożonej by crashe wyglądały i działały tak jak powinny.Koobsky pisze:Jeśli Wy posiadacie motocykl pod domem i przerasta was wykonanie pomiaru długości crash padów to może nie powinniście się za to w ogóle zabierać...?
Nie rozumiem co to za problem ze zrobieniem pomiarów pod crash pady. Chyba, że jesteście zwyczajnie leniwi. Pomiar długości tulei czy samego crasha to jest akurat najprostsza rzecz. Bardzo ważna jest konstrukcja tego poliamidowego elementu. Może wygląda to wszystko banalnie to wcale tak nie jest.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości