Ja mam 190cm wzrostu i nie kładę się na baku, ręce mnie nie bolą, plecy już się przyzwyczaiły i po odpowiednim usadowieniu się na motocyklu nie ma problemu. Pozycja na pewno nie jak na ścigu. Kolega raczył pitolić od czapy
Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
- Lisu
- zadomowiony

- Posty: 63
- Rejestracja: śr 28 wrz 2011, 09:07
- Imię: Maciej
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Weryfikuję - bzdura.
Ja mam 190cm wzrostu i nie kładę się na baku, ręce mnie nie bolą, plecy już się przyzwyczaiły i po odpowiednim usadowieniu się na motocyklu nie ma problemu. Pozycja na pewno nie jak na ścigu. Kolega raczył pitolić od czapy
Ja mam 190cm wzrostu i nie kładę się na baku, ręce mnie nie bolą, plecy już się przyzwyczaiły i po odpowiednim usadowieniu się na motocyklu nie ma problemu. Pozycja na pewno nie jak na ścigu. Kolega raczył pitolić od czapy
- tomaszb2
- bywalec

- Posty: 35
- Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
- Imię: MAX
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Może na Suzuki GSX-F 750 tak maLisu pisze:Weryfikuję - bzdura.
Ja mam 190cm wzrostu i nie kładę się na baku, ręce mnie nie bolą, plecy już się przyzwyczaiły i po odpowiednim usadowieniu się na motocyklu nie ma problemu. Pozycja na pewno nie jak na ścigu. Kolega raczył pitolić od czapy
- Fakir
- klepacz

- Posty: 1105
- Rejestracja: śr 02 lut 2011, 18:51
- Imię: Krzysztof
- województwo: wielkopolskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Jak ktos ma 150cm wzrostu w kapeluszu to bedzie sie czul na vfr, jak na scigu

Yamaha XJ600N
Honda VFR750
Yamaha XT600z Ténéré
Honda VFR750
Yamaha XT600z Ténéré
- orzyl
- klepacz

- Posty: 1665
- Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
nawet na suce gsxf nie bedziesz sie czul jak na gsxr czy na RR. Zdecydowanie inna pozycja za kierownicą. nie mówiąc o innym zawieszeniu.
Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...
-
marlin
- zadomowiony

- Posty: 63
- Rejestracja: ndz 24 kwie 2011, 02:00
- Imię: Marek
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Koledzy już od pół roku piszą Ci, że pozycja na VFR to nie to samo co typowy ścig. A wręcz więcej, że jest wygodna. A Ty znowu wyskakujesz z pytaniem jak na początkutomaszb2 pisze:Kolega który ma Suzuki GSX-F 750 rok produkcji 2003 powiedział, że na VFR podobnie jak na jego Suzuki będę się czuć jak na typowym ścigu, czyli bolące łapy i plecy i trzeba kłaść się na baku dla lepszej wygody. Może ktoś to zweryfikować??
- tomaszb2
- bywalec

- Posty: 35
- Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
- Imię: MAX
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Pół roku?? Jak to zleciało!marlin pisze:Koledzy już od pół roku piszą Ci, że pozycja na VFR to nie to samo co typowy ścig. A wręcz więcej, że jest wygodna. A Ty znowu wyskakujesz z pytaniem jak na początkutomaszb2 pisze:Kolega który ma Suzuki GSX-F 750 rok produkcji 2003 powiedział, że na VFR podobnie jak na jego Suzuki będę się czuć jak na typowym ścigu, czyli bolące łapy i plecy i trzeba kłaść się na baku dla lepszej wygody. Może ktoś to zweryfikować??
- Lukaszny
- pisarz

- Posty: 365
- Rejestracja: pt 07 wrz 2007, 12:58
- Imię: Łukasz
- województwo: warmińsko-mazurskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Mrągowo
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Jak kolega zaczął wywód, że
- GSX-F 750,
- na jego Suzuki będę się czuć jak na typowym ścigu
Trzeba było zmienić kolegę (lub temat rozmowy). Kto latał na GSX-F wie, że to nie motocykl sportowy.
I gdzie on z takim sprzętem chce się jeszcze do VFRy porównywać? Przecież wiadomo, że Suzuki - same stuki
- GSX-F 750,
- na jego Suzuki będę się czuć jak na typowym ścigu
Trzeba było zmienić kolegę (lub temat rozmowy). Kto latał na GSX-F wie, że to nie motocykl sportowy.
I gdzie on z takim sprzętem chce się jeszcze do VFRy porównywać? Przecież wiadomo, że Suzuki - same stuki
W wolnych chwilach spamuje sobie na Blogu prawniczym - http://forumprawnicze.info/blog/2-blog- ... -nysztala/
- ivan
- klepacz

- Posty: 809
- Rejestracja: wt 05 sty 2010, 17:29
- Imię: Mariusz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
GSX-F typowy ścig? Proponuję się przejechać gixerem lub R1 
Ja jeździłem wcześniej GSX-F i pozycja na VFR wydaje mi się wygodniejsza. Wydaje mi się że na VFR siedzi się ciut bardziej prosto, tzn jazda wyprostowana jak na turystyku jest możliwa. GSXF jest dobry do jazdy na wprost a vfr'ka sama skręca, wystarczy jej tylko podpowiedzieć gdzie
Nawet po kilkuset km nie bolały mnie nigdy plecy ani nadgarstki. Co najwyżej d..a
ale mam seryjne siedzenie to może dlatego. Ale z drugiej strony na gsxf tez nie narzekałem. Na pewno "jajko" jest motocyklem toporniejszym, o konstrukcji cepa i wg mniej poręczniejszym.
Jak Cię interesują opinie innych co się przesiedli z GSXF na VFR to napisz na priv, jest kilka osób na forum, mogę Cię do nich skierować.
Ja jeździłem wcześniej GSX-F i pozycja na VFR wydaje mi się wygodniejsza. Wydaje mi się że na VFR siedzi się ciut bardziej prosto, tzn jazda wyprostowana jak na turystyku jest możliwa. GSXF jest dobry do jazdy na wprost a vfr'ka sama skręca, wystarczy jej tylko podpowiedzieć gdzie
Nawet po kilkuset km nie bolały mnie nigdy plecy ani nadgarstki. Co najwyżej d..a
Jak Cię interesują opinie innych co się przesiedli z GSXF na VFR to napisz na priv, jest kilka osób na forum, mogę Cię do nich skierować.
- Higga
- teksciarz

- Posty: 146
- Rejestracja: pt 11 maja 2012, 11:45
- Imię: Szczepan
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Nie wiem jak w suzuki ale ja jako byly posiadacz r1 moge Ci powiedziec,ze vfr to luksus przy tym
osobiscie nie czuje bolu w zadnej czesci ciala oprocz tylka (co jest normalne)
- armen1pl
- pisarz

- Posty: 354
- Rejestracja: sob 10 gru 2011, 18:32
- Imię: Arek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Mnie osobiście dupa nie boli plecy też nie tylko prawa dłoń cierpi nie wiem why ;(
Najpiękniejsza muzyka to ryk silnika.
- globe11
- pisarz

- Posty: 226
- Rejestracja: ndz 10 kwie 2011, 12:52
- Imię: Janusz/Krzysiek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa/Zamość
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Boli bo ma Boleć, powinno męczyć bo to jest jazda na motocyklu 
Ja przejechałem 1200km w jeden dzień, a nieraz z koleżankami
i kolegami
z forum robiliśmy sobie dzienne przejażdżki po 700km i czuje się wtedy zmęczenie, jakiś tam ból....
ale co dla mnie ważniejsze ma się jeszcze ochotę potańczyć, napić piwa i nie można się doczekać następnego dnia by znów wsiąść na motocykl i ruszyć w trasę
Jeśli chodzi o miasto to ja codziennie jeżdżę do pracy po 30km i dla mnie wszystko w mieście jest OK, nic mnie nie boli... ale, ale... jeśli chcę się przejechać dla przyjemności i trafiam na korki, czerwone światła - mnie to męczy psychicznie i nie lubię takiej jazdy wolę wyjechać kawałek za miasto, pojeździć po zakrętach.
Proponuję się przejechać na Enduro po polu, łące, kartoflisku, ściernisku - TO DOPIERO BOLI
ale jak świetnie smakuje piwo po takiej przejażdżce 
i w kwestii uzupełnienia mnie bolą lub też odczuwam dyskomfort w takich częściach jak:
- ręce
- nogi
- tyłek
- kark
z różnym stopniem natężenia
gdy jadę z pasażerem, zwłaszcza gdy pasażer nie potrafi jeździć na motocyklu to czuję bardziej obciążenie rąk przy hamowaniach, pleców przy przyśpieszaniu.....

Ja przejechałem 1200km w jeden dzień, a nieraz z koleżankami
ale co dla mnie ważniejsze ma się jeszcze ochotę potańczyć, napić piwa i nie można się doczekać następnego dnia by znów wsiąść na motocykl i ruszyć w trasę
Jeśli chodzi o miasto to ja codziennie jeżdżę do pracy po 30km i dla mnie wszystko w mieście jest OK, nic mnie nie boli... ale, ale... jeśli chcę się przejechać dla przyjemności i trafiam na korki, czerwone światła - mnie to męczy psychicznie i nie lubię takiej jazdy wolę wyjechać kawałek za miasto, pojeździć po zakrętach.
Proponuję się przejechać na Enduro po polu, łące, kartoflisku, ściernisku - TO DOPIERO BOLI
i w kwestii uzupełnienia mnie bolą lub też odczuwam dyskomfort w takich częściach jak:
- ręce
- nogi
- tyłek
- kark
z różnym stopniem natężenia
gdy jadę z pasażerem, zwłaszcza gdy pasażer nie potrafi jeździć na motocyklu to czuję bardziej obciążenie rąk przy hamowaniach, pleców przy przyśpieszaniu.....
za słabo odkręcasz manetkę i w takiej pozycji ręka boliarmen1pl pisze:Mnie osobiście dupa nie boli plecy też nie tylko prawa dłoń cierpi nie wiem why ;(
Ostatnio zmieniony sob 16 cze 2012, 12:48 przez globe11, łącznie zmieniany 2 razy.
WSK, MZ, CB450S, Bandit600s, RC46 ....
życie jest tak fajne jak striptiz transwestyty - niby wszystko ładnie, pięknie aż tu nagle ch...j*!!!
Gdy Mężczyźnie jest źle to szuka Kobiety,
gdy Mężczyźnie jest dobrze to Kobieta szuka jego.
życie jest tak fajne jak striptiz transwestyty - niby wszystko ładnie, pięknie aż tu nagle ch...j*!!!
Gdy Mężczyźnie jest źle to szuka Kobiety,
gdy Mężczyźnie jest dobrze to Kobieta szuka jego.
- tomaszb2
- bywalec

- Posty: 35
- Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
- Imię: MAX
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Czy to prawda ze komfortowa prędkość na VFR-ce to min 120 km/h ? (żeby łapy nie bolały) 
- figaro
- ostry klepacz

- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Przy wiekszych prędkościach pęd powietrza zapobiega opadaniu ciała na nadgarstki.
Występuje to /lub bardziej po polsku, jest to bardziej odczuwalne/ własnie w okolicach owych 120 km/h.
Występuje to /lub bardziej po polsku, jest to bardziej odczuwalne/ własnie w okolicach owych 120 km/h.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- tomaszb2
- bywalec

- Posty: 35
- Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
- Imię: MAX
- województwo: podkarpackie
- Płeć: Mężczyzna
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Czyli jak bede latac wolniej (np. miasto) bede sie meczyc na vfr?
- figaro
- ostry klepacz

- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)
Jeżeli zadbasz o mięśnie pleców /głównie lędźwie/ wsio budiet alrighttomaszb2 pisze:Czyli jak bede latac wolniej (np. miasto) bede sie meczyc na vfr?
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości