Może lepiej jak przyznam się do mistyfikacji. Moja znajomość jezyka japońskiego jest porównywalna ze znajomością Cindy Crawford. I to bardziej w mowie niż piśmie.
Spędziłem w Japonii kilka tygodni, gdy większość z Was zastanawiała się nad zasadnościa odkręcenia bocznych kółek w swoim rowerku. Z tamtego okresu potrafię zamówić żarło w restayracji z menu nie wskazując jako danie główne szefa kuchni i dogadac się z gejszą na wspólne wieczorne oglądanie serialu M jak Miłość.
Wszystkie dane wyssałem z palca - za zamieszanie bardzo przepraszam
ale fajnie było sie podekscytowac taka maszyną?
A teraz powaznie na pytanie Piotrka B.
Nie ma sposobu, aby silnik ciągnął idealnie równo zarówno na dole jak i na górze i jeszcze pośrodku, bo musiałby po drodze zmieniać swoją konstrukcję

czego jeszcze nawet japończycy do końca nie opanowali. Silniki V i R mają swoje zady i walety ale już przy kombinacji z przesunięciem kąta wykorbienia wału można nieźle namieszać, a przy układzie V2, V4 i V5 oraz R3 czy R4 powstaje wiele mozliwości i kombinacji. Konstrukcje różnią się miedzy sobą, a co widac teraz w MOTO GP okazuje się że niby zmniejszono pojemność z litra do 800ccm,a wyniki są lepsze. Zmalała masa silnika więc jest rezerwa, któa można przerzucić w zawieszenie i faktycznie te maszyny ida szybciej w winklach pomimo mniejszej prędkości maks czego efektem sa per saldo szybsze czasy.
MOtocykl to jest cudowna harmonia pomiędzy milionem oddziaływujących na siebie czynników - kto ją posiadł będzie robił lpeszy sprzęt. Japończycy sa mistrzami harmonii. Nikt tak ladnie nie rozcina sobie brzucha mieczem jak oni
Co do zaworków to sprawa tez nie jest taka prosta jaby się wydawało.
5 zaworów na cylinder jest lepsze niż 2?
Zawsze? A właśnie, ze nie do końca.
Jakie są plusy stosowania systemu wielozaworowego?
Na pewno zawory sa mniejsze - a mniejsza masa powoduje że łatwiej je rozpedzić i zatrzymać (mniejsza bezwładność)
Na pewno łączny przekrój dolotu i wylotu jest sumarycznie większy - czyli łatwiej napełnić cylinder powietrzem i paliwem i łatwiej go opróżnić ze spalin
ALE:
-GŁOWICA I ROZRZĄD SĄ BARDZIEJ SKOMPLIKOWANE I NAPĘDZENIE DODATKOWYCH ZAWORÓW TO WYDATEK DODATKOWEJ ENERGII, która nie idzie na koło tylko na pokonanie dodatkowych oporów w silniku i poruszanie dodatkowych mas
-na dole, przy niższych prędkościach obrotowych jest wystarczająco dużo czasu na wymianę czynnika roboczego w cylindrach - dopiero na górze potrzeba tego dodatkowego przekroju dolotu i wylotu.
- Im bardziej skomplikowany kształt głowicy tym trudniej ją schłodzić, a utrzymanie optymalnej temperatury pracy decyduje o luzach, szczelności, kompresji itp.
Logika wskazuje, ze przy niższych obrotach lepiej miec mniej zaworów, a przy wyższych wiecej - TO JEST WŁASNIE KWINT-ESENCJA
VTEC - tak przez niektorych odsądzanego od czci i wiary (a wogóle nazywanie VTECa - układem o "zmiennych fazach rozrzadu" jest nieporozumieniem).
A jak jest z praktyką?
A no to trzeba postawić Vteca obok 800FI i pociągnąć od dołu. Zobaczymy kto zostanie na światłach
Ja osobiście nie mam stresa stając obok RC36, RC36II, i RC46 - na pewno nie odczuwam braku na dole pomimo 2 zaworów na cylinder przy tamtych 4 ( w tym momencie nie są aż tak potrzebne, a poprzez pożeranie części energii mogą byc szkodliwe), a po przekroczeniu 7tys mam kop w dupę i moja piekna idzie jak szwoleżerowie Kozietulskiego pod Somosierrą (bo dostaje dodatkową możliwość wymiany czynnika roboczego wtedy kiedy jest to tak na prawdę potrzebne)
Dużą role odgrywa tu też przy wtryskach mozliwość sterowania poprzez sondy lambda i tzw. mapy wtrysku wspólczynnikiem nadmiaru powietrza decydującym o jakości spalania mieszanki paliwowo-powietrznej itd itp.
Aspektów milion, możliwości milion jedno jest bardziej wazne inne mniej.
A co mamy na końcu? .... kopytko
Ni ma mądrych Piotrek ni ma mądrych, a jak komus sie wydaje, ze pozjadał wszystkie rozumy - to ma racje. WYDAJE MU SIĘ.
To też cz esto bywa kwestia przypadku - można wszystko zrobic logicznie i zgodnie z teorią i wychodzi du.a blada, a czasami wprost przeciwnie - to jest talent.
Jak u górali z pogodą , albo bedzie lało, albo będzie deszcz

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS