Post
autor: Miping » ndz 23 sty 2011, 10:55
Mieszkaniec miasta postanowił zapolować na kaczki.Gdy w końcu udało mu
się jedna ustrzelić, zobaczyl ze spadla ona do zagrody miejscowego
gospodarza. Gdy wszedl do zagrody wziac kaczke, z domu wyszedl
gospodarz, wielkie chlopisko i zapytal w czym rzecz. Mieszczuch-mysliwy
wytlumaczyl ze ustrzelil kaczke, ta spadla tutaj w zagrodzie i on teraz
przyszedl ja wziac.
Gospodarz na to: Kaczka spadla w mojej zagrodzie wiec jest moja.
Nieszczesny mysliwy zaczal mu tlumaczyc ze: w ogole to ja z miasta, juz
od kilku dni probuje upolowac kaczke i w koncu mi sie udalo, a wiec daj
mi ja i ja sobie pojde.
Gospodarz na to: a to ty z miasta, hmm, a co tam nie slyszales co to
wlasnosc prywatna???? No ale moge pojsc na kompromis i zalatwimy ta
sprawe tak jak to u nas na wsi sie takie sprawy zalatwia. Bedziemy sie
nawzajem po kolei kopac w jaja i ten ktory ostatni bedzie mogl ustac na
nogach tego bedzie kaczka.
Mysliwy po zastanowieniu powiedzial: na jak nie ma rady to nie ma.
Stawajmy.
Gospodarz powiedzial: no to ja pierwszy, i wymierzyl mieszczuchowi
poteznego kopa w jaja.
Ten zwinal sie z bolu, zakwiczal, zajeczal, rozplakal sie, ale po
dluzszej chwili opanowal bol, wstal i zamierzal kopnac gospodarza.
Na to ten: a wiesz co wez sobie ta kaczke.
Mama bardzo była ciekawa, co jej córka robi z chłopakiem, gdy zamykają
się w pokoju. Pewnego razu ciekawość zwyciężyła i mama spróbowała
podejrzeć przez dziurkę od klucza. Patrzy, a tam dzieci na środku pokoju
klęczą i żarliwie się modlą. Wzruszona mamusia otwiera pokój i złamanym
ze wzruszenia głosem:
- Ale z was porządne dzieci. A powiedz mi córeczko, o co się tak pięknie
modlicie?
- O miesiączkę mamusiu...
- Wiesz, w Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się, że
jestem najbardziej pożądanym facetem w robocie.
- No to powinieneś się cieszyć!
- Ni cholery, u nas pracują sami mężczyźni...
[ Dodano: |24 Sty 2011|, o 17:43 ]
Dwie blondynki stoją nago przed lustrem. Jedna z nich ma czarne
owłosienie łonowe.
- Widzisz - mówi do drugiej - taka całkiem głupia to ja nie jestem !!!
Rycerz zgłasza się do króla po powrocie z długiej wyprawy.
- Czego dokonałeś, dzielny rycerzu? - Spytał król.
- Panie - tygodniami rabowałem, mordowałem i gwałciłem we wszelkich
wsiach i miastach należących do Twoich wrogów na zachodzie.
- Zaraz, ale ja nie mam wrogów na zachodzie!
- Już masz Panie.
- Mamo, tato, nie wiedziałam jak wam to powiedzieć, ale od dawna źle się
czuję w swoim ciele. Wiem, że zawsze pragnęliście mieć syna, a ja wiem,
że powinnam urodzić się mężczyzną. Dlatego pragnę wam oświadczyć, że
jestem w trakcie terapii hormonalnej i niedługo poddam się operacji
zmiany płci.
- Jaja sobie robisz!?
BYLE DO PRZODU!