
Zasmuciło mnie to baaaardzo.
BTW, zdaje sobie sprawę z ogromnych kosztów takiej wyprawy, dlatego sam zaciskam pasa od wczoraj, Coca-Cole zamieniłem na Hop-Cole, na obiad zamiast pomarańczy, ponownie zaczynam jeść ziemniaki, na podarte dziny naszyłem łaty, siedze po ciemku, bo prąd tez kosztuje, nie palę - chyba że cudzesy, nie piję - chyba że ktoś postawi, takie standardowe zabiegi oszczędnościowe.
Dlatego też, nie przewiduję całego przedsięwzięcia na ten rok, tylko dopiero na przyszły, aby ewentualni chętni, mieli czas na uzbieranie odpowiedzniej kwoty, która nie wątpliwie jest dość spora.
Biorąc pod uwagę obecny stan i ceny dolara 4500 x zaokrąglone 3.00 daje nam 13,500 zł, co do jasnej ciasnej, nie jest mało za 2 tygodnie wakacji. A nie zapomnijmy, że na tym wydatki sie nie kończą. Z tego co rozumiem po przeczytaniu oferty, cena obejmuje, zakwaterowanie, wyżywienie, wypożyczenie motocykli, ubezpieczenie, ale nie ma mowy nigdzie o paliwie. Co prawda w USA jest ono tańsze niż u nas, ale mimo wszystko, podejrzewam, że jest to wydatek dodatkowych powiedzmy 1300 zł. Do zrobienia jest w/g planu, (biorąc pod uwagę 2 wycieczki w trakcie, które można zrobić busem, lub nie jechać, ale mozna także na moto pojechać) 2752 km. To po naszych cenach paliwa, licząc spalanie 10 l na 100 km ( specjalnie wole przesadzić w górę, niż zaniżyć ) 275 litrów x 4,80 = 1320 zł. Zakładając zatem jakieś ewentualne dodatkowe eskapady

Nie zapomnijmy, że kieszonkowe tez trzeba mieć. Liczę że 1000 dołków, powinno wystarczyć, a to kolejne 3 tyś, czyli mamy 18 tyś. Nie wspomnę tu, o ewentualnych pasażerach, którzy są tańsi, bo jedyne 3,300 $ a więć w zaokrągleniu 10 tyś + kieszonkowe

Podsumowująć, na dzień dzisiejszy, koszt takiej wyprawy po minimum wynosiłby:
Dla 1 osoby ok 18 tyś
Dla 2 osób, ta 2 jako plecak ok 31 tyś.
Dla 2 osób, obie jadące osobnymi moto ok 36 tyś.
Powiem szczerze nie mało, i ciut mi entuzjazm opada, ale nie ma rzeczy niemożliwych

Da się na to zarobić i odłożyć, pytanie ile to będzie trwało

Dodatkowym atutem, jest fakt, że w 2012 roku, ma być koniec świata, więc ja wezmę kredyt


Reasumując - do terminu wiosennego 2012 pozostało 15 miesięcy co daje nam potrzebę odłożenia 1200 zł miesięcznie.
Do terminu jesiennego, 20 miesięcy więc tylko 900 zł miesięcznie do skarpety. Kurde no da się zrobić. Jestem tego pewien, że da się zrobić.... Trzeba zmienić na prawdę nieco styl życia i wydawania pieniędzy, ale 900 zł od osoby jest realne. Nie jest łatwe, ale realne

Sprawy nieco siękomplikują, gdy mamy 2 osoby chętne do wyjazdu. Wtedy z plecakiem na 20 miesięcy trzeba do skarpety 1550 zł miesięcznie wsadzić, a to już kurde może być trudne. Nie wspomne o 2 osobach jeżdżących i 1800 zł miesięcznie.
Dlatego, aby zminimalizować koszty i nie zrujnować budżetó domowych, uważam, że powinny to być prawdziwe męskie wakacje dużych chłopców. Panie na pewno zrozumieją, choć w takich sprawach rozumienie może być nieco przyćmione przez wkur...enie

Tym optymistycznym akcentem chciałem zakończyć ten mój nieco długawy pościk.
[ Dodano: |13 Sty 2011|, o 11:31 ]
Widze, że ciśnienie wszystkim opadło. Najpierw robią w rajstopki jaki fajny pomysł, a za chwile brak odzewu i jakichś pomysłów. Np, kupujemy małe enduro i wyrywamy babciom torebki. Może sie wieczorkiem ożywicie.....