
Siemka niedawno nabylem VFR 800 z 2000r
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Co się czuje?
Co się czuje?Heroinka :D pisze: jak to jest tak pędzić na motorze, jakie to uczucie?
Przede wszystkim strach. I to nie prawda, że jest ktoś kto go nie czuje. Gdyby był, nie powinien wsiadać na moto bo stanowi zagrożenie dla innych - brak instynktów samokontroli.
Strach i to ogromny, potem adrenalina tak silna że działa jak narkotyk - "jeszcze, jeszcze więcej" i niestety to wciąga.
A oprócz tego euforię, zachwyt nad możliwościami motocykla któremu nie dorównuje żaden samochód - lekkość, zwrotność, niewiarygodne przyśpieszenie wyrywające kierownicę z rąk
i gwałtowne hamowanie tak silne, gdzie rękami i kolanami musisz się trzymać czegokolwiek by nie wystrzelić przez przedną owiewkę, a jednocześnie dociskasz tak klamkę hamulca by nie przewrócić się przez przednie koło - dozujesz granice niebezpieczeństwa przy każdym gwałtownym hamowaniu.
Hamowanie kóre przyprawia o ból głowy inne samochody niejednokrotnie piszczące oponami za tobą na skrzyżowaniach.
I to niesamowite uczucie pochylenia motocykla przy zakręcie co wydaje się być dla obserwatora zaprzeczeniem zasad fizyki kiedy to kolanem czy butem zbliżasz się do asfaltu i dreszcz emocji kiedy zaczynasz słyszeć i czuć szuranie . Fantasmagoria!
Potem kiedy już odstawisz motor na spoczynek dochodzi do głosu rozsądek i wyrzuty sumienia:
"jesteś wariat, a jak coś by wyskoczyło, pękła opona, inny puszkarz zrobiłby manewr nieprzewidziany? Już nie żyjesz!"
Ale ja jednak przeżyłem

I tak, łudząc się że nasze okrycia potrafią nas ochronić,
pędzimy my rycerze Króla Zygmunta na swych nieogarniętych rumakach,
prawie nadzy bez zbroi - straceńcy,
którzy tylko siebie rozumieją i w swoim towarzystwie się najlepiej czują.
I szczęście mają ci, których kobiety czasami też zasiadają za plecami by przez chwilę poczuć te emocje i zrozumieć swego mężczyznę w szaleństwie.
Jeszcze większe szczęście mają ci którym udaje się spotkać na ścieżce życia amazonkę jeżdżącą na swoim własnym motocyklu. Nocnym rozmowom nie ma końca, a w pracy kac z niewyspania.
nie ma takich słów by oddać ten stan ducha wiernie jak się to czuje.

Ostatnio zmieniony czw 01 sty 1970, 01:00 przez ppamula, łącznie zmieniany 1 raz.
- mors
- stary wyjadacz
- Posty: 3001
- Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
Piotrze napiszcie książkę razem z Heroinką - Ty sprawy poświęcone moto, a Ona warstwę liryczno-sentymentalno-uczuciową.
Jacko - ja Ci naprawie manetę - macgajwerką. Będziesz ścigał sie ze skuterami, ale tymi do 50ccm
Jacko - ja Ci naprawie manetę - macgajwerką. Będziesz ścigał sie ze skuterami, ale tymi do 50ccm

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS
- Heroinka :D
- pisarz
- Posty: 306
- Rejestracja: ndz 25 mar 2007, 18:19
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Bytom
- Kontakt:
Mors ma rację, napiszmy razem tę książkę.
A tak poważnie Piotrze, mogę wykorzystać to, co napisałeś? Wpleść tam gdzieś w ten mój tekst tą Twoją całą wypowiedź? Pięknie to napisałeś i było by super, gdybym mogła z tego skorzystać. Oczywiście zaznaczę, że to nie moje.
Plissss zgódź się!
A tak wracając do tematu mojego pytania i Twojej wypowiedzi to to musi być fantastyczne, niesamowite przeżycie. Mogę sobie tylko wyobrazić... Super by było się kiedyś przekonać jak to jest...


A tak wracając do tematu mojego pytania i Twojej wypowiedzi to to musi być fantastyczne, niesamowite przeżycie. Mogę sobie tylko wyobrazić... Super by było się kiedyś przekonać jak to jest...
Piękna jest to dziewczyna, co zwie się Heroina. 

Czasem trzeba, by to co czujemy na codzień, to co jest w nas jak krew, jak myśl, zostało po prostu nazwane. Tak niewiele trzeba... Czujemy to za każdym razem, gdy siadamy na kanapie motocykla, zamykamy szybę kasku i jednocześnie synchronizujęc ruchy prawej i lewej dłoni nie nazywamy tych uczuć, ale czujemy je całym ciałem. A Piotrek je nazwał, tak po prostu, po imieniu, takimi jakie są. Czytając czułem sie jakbym jechał.
- DIDI
- klepacz
- Posty: 1575
- Rejestracja: pt 01 gru 2006, 23:11
- Imię: Daniel
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
Kurde jak przeczytalem tekst Piotra to ciarki mi po plecach przeszły. Ja jeszcze czuję wyrywający wiatr powyżej 200km/h. Ostatnio mnie wybrechali bo jak zsiadłem z moto to wszytkie kieszenie miałem na lewą stronepowywracane, aw tylnej mi isę zamek rozpiąl. TO jest wiaterek we włosach
Jeździć, jeździć!!!!!!!



Jacko Mors by Ci tuning za free odwaliłJacko pisze:nic z tego

Panie władzo jechałem szybko, bo ja kocham zapier...lać 
DIDI

DIDI
-
- klepacz
- Posty: 1807
- Rejestracja: pn 17 lip 2006, 16:29
- Imię: Grzegorz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Brawo Piotrze, napisales o esencji jazdy na moto, wszystko w 100% zgodnie z prawda, musze miec ta ksiazke!!!
Heroinko jesli choc troche w pisaniu Twojej ksiazki pomoze przejazdzka na moto to jestem w stanie Cie przewiesc, do Bytomia daleko nie mam, takze jesli chciala bys sie przekonac o czym mowi Piotr i My wszyscy to zapraszam na jazde probna
, mysle ze moja pani nie bedzie miala nic przeciwko 
Heroinko jesli choc troche w pisaniu Twojej ksiazki pomoze przejazdzka na moto to jestem w stanie Cie przewiesc, do Bytomia daleko nie mam, takze jesli chciala bys sie przekonac o czym mowi Piotr i My wszyscy to zapraszam na jazde probna


- mors
- stary wyjadacz
- Posty: 3001
- Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
A my z Wasylem zajmiemy sie promocjąHeroinka :D pisze:Mors ma rację, napiszmy razem tę książkę.

Opornych księgarzy, którzy nie beda chcieli zamówić minimum 2000 egzemplarzy oraz niechętnych krytyków zaprosimy na tradycyjną kolację z niedźwiedziem w oliwskim ZOO, albo wycieczkę do lasu. Tylko żeby miś nie dostał niestrawności od jadu wypełniającego krytyka

tak zupełnie BDŁ (baj de łej): Czy ja zabładziłem? czy jestesmy w powitalni gdzie kolega poinformował że nabył piękną 800tke


Ostatnio zmieniony śr 28 mar 2007, 09:17 przez mors, łącznie zmieniany 1 raz.
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS
- mors
- stary wyjadacz
- Posty: 3001
- Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
Nasi klienci biorą do lasu własne łopatki i sami sobie kopią, moga nawet wybrać miejsce. Nasz klient nasz per Pan [z jakiego to filmu]
ale ale pohukiwanie Sowy bardzo zageściłoby atmosferę i rozwiało ostatnie resztki odwagi u najbardziej opornych krytyków. Zapraszamy do współpracy
ale ale pohukiwanie Sowy bardzo zageściłoby atmosferę i rozwiało ostatnie resztki odwagi u najbardziej opornych krytyków. Zapraszamy do współpracy

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości