Uzupelnienie o naprawie przodu:
Po kilku dniach prawa laga zaczela cieknac,coraz mocniej.
Powrot do mechanika.
Wymieniona ponownie cieknaca uszczelka w prawej ladze.
Odbieram moto,patrze: na ladze zadrapania (nie mechanik,byly wczesniej).jedno z zadziorem chyba na milimetr,smialo moglo rozcinac uszczelke.
Mowie: czemu pan nie zeszlifowal tego?Mechanik wzial pilniczek (nie mial papieru drobnoziarnistego) i zeszlifowal zadziory na tyle,ze dojechalem do domu.Potem za jego rada poprawilem szlifowanie papierem o ziarnistosci 1000.Troche zmatowilo to chrom,ale nie ma juz o co zaczepiac.Minelo 10 dni i nie leje.Chyba jest OK.
Wniosek :
Sprawdzac mechanika .
Wniosek 2: Nie jezdzic do nie sprawdzonych mechanikow
I tak dobrze,ze nie wymienil mi lagi,bo juz cos zaczal o tym przebakiwac
Moj akurat mial urlop.
[ Dodano: 2010-08-14, 16:46 ]
C.D.
K...wa,znowu leje.
Trza wymienic rure.
Za pare dni sie zrobi.
Tak to wlasnie jest.
Lewa OK,prawa cieknie.Wszystko przez to,ze wczesniej jakis baran w stodole podrapal chrom i cala laga do dupy.Tak sie msci dlubanie bez przygotowania w sprzecie.
EDIT:
Dzisiaj w koncu wymieniona prawa cieknaca rura na nowa.Koszt rury: 330 zl.
Uszczelnienie oczywiscie tez.Mam nadzieje,ze to juz koniec zabawy

Na starej rurze widac sporo punktow na chromie.Nie ma wystajacych zadziorow,tzn.sa,ale ledwo wyczuwalne.Widocznie jednak to wystarcza,zeby uszkodzic uszczelnienie i cieknac.
EDIT 2.
Rura wymieniona.Od 2 tygodni nic nie cieknie.
Chyba juz jest OK,bo nie ma tam nic wiecej co by mozna wymienic
Wniosek:
Jak masz zdarapania na rurze,od razu wymien.