Stwierdziłem, że nie wytrzymam w weekend w mieście i zamyśliłem spakować sakwy i fiknąć nad jakieś jezioro w sobotę, wrócić w niedzielę. Wymyśliłem sobie okolice Drawieńskiego Parku Narodowego - i pomknąłem w sobotę w południe, drogami drugiej kategorii, bo na głównych nuda, dużo aut i policja. ;) Jak do owego DPN-u dojechałem, to stwierdziłem że aż tak fajnie tam nie jest, poza tym dzień jeszcze młody... a nad morze już w sumie niedaleko.. ;) I tak po 22 trafiłem do Kołobrzegu, spałem w nadmorskiej wiosce-kurorcie parę kilometrów na zachód, posiedziałem o 1 w nocy z godzinę na pustej plaży (wiedzieliście, że o tej porze roku niebo nad Bałtykiem nigdy nie robi się całkiem czarne?). W niedzielę jeszcze przejechałem do Wolińskiego Parku Narodowego (super droga, zakręty, piękny las, fajny asfalt). Ogólnie traska wyszła m/w taka (pomyliłem drogę na północny zachód od Poznania, a nie lubię się wracać)
trasa - google maps
Serdecznie polecam drogę od Kalisza Pomorskiego w kierunku Kołobrzegu - super droga, fajny asfalt, bardzo mało terenów zabudowanych i fajniutkie zakręty. Bawiłem się tam jak duże dziecko. ;) Natomiast NIE polecam zapędzania się w Drawieński Park Narowody - owszem, parę km fajnego asfaltu, a potem kostka brukowa, a nawet kawałek drogi ułożony... z otoczaków - jechałem trawiastym poboczem (pod prąd) - inaczej nie szło...
Aha... i uważajcie na ograniczenia przed ślepymi zakrętami... czasem lepiej się do nich stosować... :-/
Wnioski inne - przejechałem w te dwa dni ponad 1100km i jakkolwiek VFR jest wygodna, na poprzednim sprzęcie - SV650 - w życiu bym tego nie przejechał, nawet na V-Stromie kolegi, na którym zrobiłem w sumie ok. 2000km chyba bym się bardziej męczył - to i tak w niedzielę po południu już mnie dupa bolała, a na rękach miałem odciski (szwy rękawic :/ ). ;-) Upał też nie pomagał - każdy postój to momentalne rozbieranie się (jednak nawet w upał jeżdżę w kurtce). Ale ogółem - fajnie spędzony weekend. :-)
Wrocław - Bałtyk - Wrocław
- msciwuj
- teksciarz
- Posty: 130
- Rejestracja: pn 24 maja 2010, 14:29
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław, czasem Kraków
Główne koszty to paliwo - spaliłem jakieś 65-68 litrów benzyny (średnio mi pali 6.2, w trasie 5.4 - 6, prędkości przelotowe 100-160, po wioskach 70, na drogach "szybkiego ruchu" do 180). Nocleg - spałem w miejscowości Dźwirzyno - wjechałem tam koło północy, zapytałem jakiś nocnych spacerowiczów gdzie tu kwatery, ulica Żeglarska, na każdym domu napis "pokoje" i nr telefonu, więc dzwoniłem po kolei, aż jakaś starsza Pani się obudziła i dała mi pokój - standard marny, ale za 40zł o północy nie wybrzydzałem ;) ). Pozostały koszt to jedzenie, ale to już wiadomo - indywidualnie. Są też hotele, ale tam cen nie sprawdzałem. ;)
- pito
- pisarz
- Posty: 215
- Rejestracja: wt 24 paź 2006, 19:14
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
extra traska tez o takiej myslalem w pierwszej wersji ale kumpel mnie namowil na Slowacje, mial byc jeden dzien najpierw potem wyszly dwa
bylo super. zrobilismy 1130 km.Z checia czesciej spedzalbym takie weekendy 
http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&h ... 927368&z=8


http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&h ... 927368&z=8
...bo nie stoi prawdziwie ten kto nigdy nie upadł...
pito
Puławy
pito
Puławy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość