ad. patrzenia w lusterka
-
- pisarz
- Posty: 410
- Rejestracja: pn 20 paź 2008, 16:42
- Imię: Marcin
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock, W-wa Mokotów
- Kontakt:
ad. patrzenia w lusterka
Zobaczcie jak "ładnie" to wszystko wygląda...
http://www.youtube.com/watch?v=FmC-HyAPJ5c&NR=1
http://www.youtube.com/watch?v=FmC-HyAPJ5c&NR=1
Motocyklista tylko od około 31 do 32 sekundy był widoczny. Przed tym jechał za autem a po tym czasie znajdował się w martwej strefie w lusterkach tego auta. Kierowca skupił się na aucie z przodu, dodać do tego krótki czas i efekty widać na końcu.
Nie jest to według mnie tylko wina kierowcy.
Dajmy czas i szanse kierowcom aut, żeby Nas zobaczyli. To że większość rzadko patrzy w lusterka to druga sprawa...
Nie jest to według mnie tylko wina kierowcy.
Dajmy czas i szanse kierowcom aut, żeby Nas zobaczyli. To że większość rzadko patrzy w lusterka to druga sprawa...
No i tylko tak możemy "przeżyć", właśnie dając jakieś znaki.
Denerwuje mnie to, że nikt nie pomyślał o motocyklistach gdy wprowadzono nakaz jazdy z włączonymi światłami w dzień. Można było się wyróżniać bo tylko jednoślady "świeciły" a teraz patrząc w lusterka sam mam problem ze stwierdzeniem co za mną jedzie?
Denerwuje mnie to, że nikt nie pomyślał o motocyklistach gdy wprowadzono nakaz jazdy z włączonymi światłami w dzień. Można było się wyróżniać bo tylko jednoślady "świeciły" a teraz patrząc w lusterka sam mam problem ze stwierdzeniem co za mną jedzie?
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Zabrakło mu wyobraźni. Motocykliście. Puszkarz przymierzał się do wyprzedzania i widać to było wcześniej zanim motonita zaczął go wyprzedzać. Od 50 sekundy filmu. I jeszcze był czas by dać po heblach. A ten użytkownik motocykla wjechał na puszkarza i stracił panowanie po delikatnym potrąceniu. A wystarczyło żeby chwilę powisiał w strefie lusterowej tego puszkarza.
- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
Dokładnie tak.Zaczekałby chwilkę,może dwie ,a potem bezpiecznie mógłby odwinąć manetę.Zgadzam się ,brak wyobraźni.ppamula pisze:Zabrakło mu wyobraźni. Motocykliście. Puszkarz przymierzał się do wyprzedzania i widać to było wcześniej zanim motonita zaczął go wyprzedzać. Od 50 sekundy filmu. I jeszcze był czas by dać po heblach. A ten użytkownik motocykla wjechał na puszkarza i stracił panowanie po delikatnym potrąceniu. A wystarczyło żeby chwilę powisiał w strefie lustrowej tego puszkarza.
- Janusz B.
- klepacz
- Posty: 1131
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
- Imię: Dżony
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
wykorzystam ten temat, by podzielić się czymś związanym z naklejkami "Patrz w lusterka, spójrz dwa razy. Motocykle są wszędzie".
Jeżeli dzięki tym naklejkom choć jedno życie zostało uratowane - to znaczy, że było warto.
Muszę jednak powiedzieć, że coraz częściej spotykam się z ich negatywnym odbieraniem.
Już od kilku znajomych słyszałem teksty w rodzaju: "stary, wku*wiaja mnie te naklejki, jak to widzę u kogoś, to pierwsze, co myślę: pewnie lanser sam ma motocykl i tą naklejką jeszcze to podkreśla, albo to jakaś dupa, której typ śmiga. Patrz w lusterka, jasne - jak sobie jadę środkowym pasem i 3 pajaców wbija się między auta i wyprzedza mnie z lewej strony, a w tym czasie 2 robi to samo z prawej, to sobie mogę patrzeć..." i dalej padają przykłady nieprzepisowych zachowań na drodze ze strony biker'ów.
Dodam dla uściślenia, że słowa te wypowiadają osoby, które nie są uprzedzone do motocyklistów itp., są to zarówno ludzie młodzi, jak i w średnim wieku.
Podejrzewam, że powodem tych reakcji jest bijący z naklejek ton mentora, mistrza zen i ch. wie czego jeszcze.
Dla odmiany, nie spotkałem się jeszcze z negatywnymi wypowiedziami dotyczącymi tych naklejek: http://republika.pl/blog_ys_4304836/735 ... imy_1_.jpg
Myślę, że gdyby intencja pomysłodawców została nieco inaczej ubrana w słowa, gdyby ów przekaz nie był napisany tonem rozkazującym, nie byłoby takich reakcji. Ale może się mylę, w końcu zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie pasuje.
Ze swojej strony popieram tę akcję i - jak napisałem wcześniej - jeżeli dzięki tym naklejkom choć jedno życie zostało uratowane, choć jednego dzwona uniknięto, to było warto.
Tak tylko chciałem przekazać Wam sygnały, które sam od jakiegoś czasu odbieram.
pzdr!
P.S. Ale jak widzę taką naklejkę opatrzoną dodatkowo logo jakiejś szkoły jazdy, to krew mnie zalewa, że nawet tam się cwaniaki z reklamą wpieprzą.
Jeżeli dzięki tym naklejkom choć jedno życie zostało uratowane - to znaczy, że było warto.
Muszę jednak powiedzieć, że coraz częściej spotykam się z ich negatywnym odbieraniem.
Już od kilku znajomych słyszałem teksty w rodzaju: "stary, wku*wiaja mnie te naklejki, jak to widzę u kogoś, to pierwsze, co myślę: pewnie lanser sam ma motocykl i tą naklejką jeszcze to podkreśla, albo to jakaś dupa, której typ śmiga. Patrz w lusterka, jasne - jak sobie jadę środkowym pasem i 3 pajaców wbija się między auta i wyprzedza mnie z lewej strony, a w tym czasie 2 robi to samo z prawej, to sobie mogę patrzeć..." i dalej padają przykłady nieprzepisowych zachowań na drodze ze strony biker'ów.
Dodam dla uściślenia, że słowa te wypowiadają osoby, które nie są uprzedzone do motocyklistów itp., są to zarówno ludzie młodzi, jak i w średnim wieku.
Podejrzewam, że powodem tych reakcji jest bijący z naklejek ton mentora, mistrza zen i ch. wie czego jeszcze.
Dla odmiany, nie spotkałem się jeszcze z negatywnymi wypowiedziami dotyczącymi tych naklejek: http://republika.pl/blog_ys_4304836/735 ... imy_1_.jpg
Myślę, że gdyby intencja pomysłodawców została nieco inaczej ubrana w słowa, gdyby ów przekaz nie był napisany tonem rozkazującym, nie byłoby takich reakcji. Ale może się mylę, w końcu zawsze znajdzie się ktoś, komu coś nie pasuje.
Ze swojej strony popieram tę akcję i - jak napisałem wcześniej - jeżeli dzięki tym naklejkom choć jedno życie zostało uratowane, choć jednego dzwona uniknięto, to było warto.
Tak tylko chciałem przekazać Wam sygnały, które sam od jakiegoś czasu odbieram.
pzdr!
P.S. Ale jak widzę taką naklejkę opatrzoną dodatkowo logo jakiejś szkoły jazdy, to krew mnie zalewa, że nawet tam się cwaniaki z reklamą wpieprzą.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl
- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
Jak to mówio "co kraj to obyczaj" ,u nas na wsi same naklejki nie budzą żadnych emocjii.Jedynie tacy jak ja widząc motonite na bajku lub w aucie z naklejką robię miejsce ale powoli mentalnośc kierowców sie zmienia na lepsze,a po wizycie w stolicy jestem bardziej przekonany ,że idzie lepsze.timi pisze:Głupia sprawa ale ja też słyszałem podobne opinie tylko bałem się tego tutaj napisaćJanusz B. pisze:Muszę jednak powiedzieć, że coraz częściej spotykam się z ich negatywnym odbieraniem
- kris2k
- klepacz
- Posty: 1395
- Rejestracja: pt 03 paź 2008, 12:06
- Imię: Krzysztof
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
Oczywiscie, takie sa przepisy ruchu drogowego... natomiast nie zmienia to faktu ze motocyklista sam sobie jest winny.J43 pisze:Faktem jest,ze winny byl puszkarz.
I wlasnie to wypisza temu motocykliscie na nagrobku.
Gdyby troche wolniej jechal,albo dluzej zostal za wyprzedzana puszka,pewnie by do tego nie doszlo.
Zgadzam sie z ppamula i mack72.
Zreszta, nie ma co polemizowac, widac golym okiem kto jest winny abstrachujac od przepisow ruchu drogowego.
- Jacko
- ostry klepacz
- Posty: 2208
- Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
- Imię: Jacek
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Komarówka Podlaska
- Kontakt:
Zgadzam się całkowicie. Można było tego uniknął.ppamula pisze:Zabrakło mu wyobraźni. Motocykliście. Puszkarz przymierzał się do wyprzedzania i widać to było wcześniej zanim motonita zaczął go wyprzedzać.
A ja mam kontury moto na klapie a nie tekst i mi to odpowiada.Janusz B. pisze:wykorzystam ten temat, by podzielić się czymś związanym z naklejkami "Patrz w lusterka, spójrz dwa razy. Motocykle są wszędzie".
Jeżeli dzięki tym naklejkom choć jedno życie zostało uratowane - to znaczy, że było warto.
Muszę jednak powiedzieć, że coraz częściej spotykam się z ich negatywnym odbieraniem.
Już od kilku znajomych słyszałem teksty w rodzaju: "stary, wku*wiaja mnie te naklejki, jak to widzę u kogoś, to pierwsze, co myślę: pewnie lanser sam ma motocykl i tą naklejką jeszcze to podkreśla, albo to jakaś dupa, której typ śmiga. Patrz w lusterka, jasne - jak sobie jadę środkowym pasem i 3 pajaców wbija się między auta i wyprzedza mnie z lewej strony, a w tym czasie 2 robi to samo z prawej, to sobie mogę patrzeć..." i dalej padają przykłady nieprzepisowych zachowań na drodze ze strony biker'ów.
Dodam dla uściślenia, że słowa te wypowiadają osoby, które nie są uprzedzone do motocyklistów itp., są to zarówno ludzie młodzi, jak i w średnim wieku.
Podejrzewam, że powodem tych reakcji jest bijący z naklejek ton mentora, mistrza zen i ch. wie czego jeszcze.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości