Co jeszcze mogą sprzedac?

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
Awatar użytkownika
możej
pisarz
pisarz
Posty: 250
Rejestracja: ndz 04 sty 2009, 15:32
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post autor: możej » pn 24 maja 2010, 11:09

jak wyżej w 100% Tak jest ten świat ułożony, że to co prywatne działa lepiej bo i może więcej. Nikt z góry, wyrwany z życia przedsiębiorstwa nie decyduje czy wypracowane dochody mają trafić na inwestycje w kapitał ludzki, czy inwestycje w rozwój technologiczny. Ogólnie temat rzeka... ;) prawda jest taka, że wiele osób wolałoby być na państwowym etacie, może czasami mniejszym, ale najczęściej dużo bardziej pewnym niż etat w korporacji, która bezwzględnie obchodzi się z ludźmi, gdy notuje kiepskie wyniki finansowe ;)

Awatar użytkownika
brii
pisarz
pisarz
Posty: 452
Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
Imię: Maciej
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: brii » pn 24 maja 2010, 13:08

stoodent1 pisze:Zakład przynosi od dobrych paru lat wielkie zyski.
...
Police mają obecnie jedną z najlepszych metod/technologii produkcji bieli tytanowej która to jest potrzebna w nanotechnologii...
I dlatego właśnie chcą sprzedać taką firmę.
Patrząc zdroworozsądkowo - jeśli firma nie przynosi strat (nie trzeba na nią łożyć) albo przynosi minimlany nawet zysk to po co ją sprzedawać? Ano po to, żeby na transakcji sprzedaży zarobić. Problem w tym, że Państwo nie jest organizacją która ma zarabiać - jest organizacją która ma służyć i my się na jej budżet zrzucamy. Na sprzedaży zarabiają politycy i dobrze ustawieni kupujący... Nie twierdzę, że wszystkie prywatyzacje w tym kraju to jawne złodziejestwo, ale duża część niestety była okradaniem państwa - czyli NAS! Duuuużo czasu upłynie (politykom jest to na rękę) zanim ludzie pokapują, że majątek "państwowy" nie jest niczyj...

Skuciok - dobrze to wszystko zobrazowałeś :)
możej pisze:Tak jest ten świat ułożony, że to co prywatne działa lepiej bo i może więcej.
To nie jest do końca tak - ten świat jest ułożony tak jak go układają ludzie, a ludzie są jak elektryczność - zawsze idą po najmniejszej linii oporu. Jeśli ktoś kto zarządza firmą nie jest z tego rozliczany i dobrze pilnowany (dotyczy też firm prywatnych) to będzie robił to na odwal się i przy okazji jak najwięcej będzie pompował w swoją kieszeń. W firmach państwowych nadzór praktycznie nie istnieje, bo prezesami zawsze są ludzie z partii rządzących a nadzorujący to ich kumple - patologia jest chyba łatwo zauważalna ;)
VFRKrzysztof pisze:Nie wiem, co jeszcze mogą sprzedać, ale wiem, że powinni sprzedać wszystko to, co mogą.
Nie za wszelką cenę i nie wszystko (to co przynosi zysk nie powinno być sprzedawane), ewentualnie niech sprzedadzą też mi ;) Niestety nie mam wystarczająco dużych pleców by stawać w przetargach w takim sensie, że nie mam znajomych którzy stworzą takie skomplikowane i dopasowe odpowiednio warunki przetargu, że wygrać będę mógł tylko ja...

W sumie to nawet jeśli jakieś przedsiębiorstwo bardzo dobrze prosperuje, przynosi zyski i jest duży opór przed sprzedażą kury znoszącej złote jajka to politycy też znaleźli na to sposób - doprowadza się taką firmę do ruiny (tymczasowej) albo dzieli się na kilka mniejszych. Problemem nie jest to że coś jest państwowe ale to jak jest zarządzane / nadzorowane. Gospodarz zawsze dba o swoje - my jako społeczeństwo nie dbamy o to co jest "nasze" bo uważamy, że wszystko co państwowe jest "państwowe" a nie nasze... Do póki nasze społeczeństwo nie zmądrzeje, nie zacznie myśleć samodzielnie i nie pozbędzie się stereotypu państwowe = obce/niczyje nie będzie dobrze. Nie rozliczamy polityków i ich kumpli za złe zarządzanie firmami państwowymi bo jesteśmy za głupi i kierujemy się przy wybieraniu polityków przekonaniami i sympatiami a nie oceniamy ich działań w sferze ekonomicznej a tylko medialnej. Jeśli prywatny inwestor jest w stanie tak dobrze zarządzać firmą która wcześniej przynosiła straty za panowania polityków to nie znaczy, że on jest magikiem i złem było to, że firma była państwowa, ale oznacza to, że politycy którzy nadzorowali i ludzie którzy kierowali byli do dupy i nie należy ich ponownie wybierać.

Zauważyć trzeba, że w krajach rozwiniętych bycie politykiem to zwieńczenie kariery i politykami zostają ludzie z sukcesami w różnych innych dziedzinach na koncie, u nas zostanie politykiem oznacza początek kariery...
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.

Awatar użytkownika
możej
pisarz
pisarz
Posty: 250
Rejestracja: ndz 04 sty 2009, 15:32
Imię: Piotr
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post autor: możej » pn 24 maja 2010, 13:20

brii pisze:To nie jest do końca tak - ten świat jest ułożony tak jak go układają ludzie, a ludzie są jak elektryczność - zawsze idą po najmniejszej linii oporu. Jeśli ktoś kto zarządza firmą nie jest z tego rozliczany i dobrze pilnowany (dotyczy też firm prywatnych) to będzie robił to na odwal się i przy okazji jak najwięcej będzie pompował w swoją kieszeń. W firmach państwowych nadzór praktycznie nie istnieje, bo prezesami zawsze są ludzie z partii rządzących a nadzorujący to ich kumple - patologia jest chyba łatwo zauważalna
Użyłem oczywiście skrótu myślowego i zgadzam się z Tobą w 100%. Powinienem to ująć w ten sposób: Tak jest ten świat polskiej gospodarki wolnorynkowej ułożony, że to co prywatne działa lepiej ;)

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Post autor: stoodent1 » pn 24 maja 2010, 15:58

Wojtek86 pisze:
Skuciok pisze: Ja uważam że właśnie wszystkie firmy powinny być prywatne. Bo jak coś nie jest twoje to gorzej jest zarządzane.
100% prawdy

Przypuszczam, że osoby opowiadające się przeciw prywatyzacji pracują w państwowej firmie. Na państwowym garnuszku dobrze się pracuje.

Z punktu widzenia przedsiębiorców, ekonomistów i zainteresowanych sprawami gospodarczymi prywatyzacja jest nie do uniknięcia.
co masz na myśli dobrze się pracuje na państwowym garnuszku?
Czy uważasz że praca w podmiocie gospodarczym podlegającym skarbu państwa są sami opierdalacze?
Są pewnie że są wyjątki...
Tak jak inny kolega podkreślił że nasz naród jest głupi i twierdzi że wszystko co państwowe to złe i nie nasze.
Pytanie numer 2 pytanie za 1mln punktów.
Dlaczego prywatyzacja jest logiczna z punktu widzenia ekonomicznego??
Może by ustrzec się ustawy kominowej i prezes nie miał 7 średnich pensji zakładowych tylko 200tys złotych miesięcznie?
A może by wykazywać 1gr strat i nie płacić nic podatku? No czekam na odpowiedź :)

Awatar użytkownika
SNOOP85
pisarz
pisarz
Posty: 266
Rejestracja: czw 04 cze 2009, 18:45
Imię: Kamil
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post autor: SNOOP85 » pn 24 maja 2010, 16:57

Skoro juz moi drodzy forumfowicze chcecie prywatyzowac panstwowe sprzedsiebiorstwa to sprywatyzujmy wojsko i policje ktos napisal w koncu ze jesli cos trafi w prywatne łapy bedzie funkcjonowalo lepiej.. A co tam sprzedajmy wszystko najlepiej Azjatą.. za pare lat jezyk chiński czy koreanski obowiazkowy na maturze..

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Post autor: elco » pn 24 maja 2010, 17:01

Kruhy, remont 16 km krajowej 5 w okolicy Klodzka na dolnym slasku kosztowal niecale 10 mln zlotych przy wspolfinansowaniu przez UE, wiec wybudowanie za ta kwote kilkuset nowych kilometrow drog jest realne.
Przyklady, ktore przytoczylem rzeczywiscie nie sa trafione. Niestety przyklady firm z Pulaw tez nie do konca sa dobre. Nowoczesne technologie to nie wszystko. Podejrzewam, ze systemy zarzadzania podobnie jak i w setkach innych mniejszych i wiekszych firm panstwowych leza na lopatkach. W warunkach otwartej konkurencji te firmy nie maja zadnych szans przetrwania.
Firma generuje zyski, ale nie posiada plynnosci finansowej. Jezeli nie wykoncza jej politycy to firma zostanie zniszczona przez coraz bardziej nieufnych kontrahentow. Cierpliwosc dostawcow sie skonczy. Jaki jest wiec sens utrzymywania takich firm ? Splacania ich dlugow z publicznych pieniedzy ?
W Polsce wlasnosc panstwowa stanowi okolo 11% przedsiebiorstw. W Europie średnio wynosi około 5%, natomiast w USA czy Japonii nie przekracza 2%. Czy zyje sie nam z tym tak dobrze ? PKP czy Poczta Polska, ktore sa firmami stretegicznymi dla panstwa to zacofane, kapitalochlonne spolki bez zadnych perspektyw. Brudne, stare pociagi osobowe jadace 500km przez blisko 12 godzin. Nie porownujac juz tego do super szybkich kolei powiem, ze podroz miedzynarodowym, holenderskim pociagiem z Poznania do Amsterdamu (1100km) trwa okolo 11 godzin.
kruhy,stoodent1, zastanawia mnie czy pracowaliscie kiedys za zachodnia granica ? Pracujac w polskiej firmie panstwowej mozna poczuc sie niczym niewolnik przy tamtejszym zbiearczu szparagow czy ogrodniku zbierajacym papryki. Nie chodzi mi wcale o zarobki, ale o warunki pracy, mozliwosci, prawa itd. Tutaj pod kazdym niemal wzgledem jestemy zacofani o kilkanascie lat.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » pn 24 maja 2010, 17:20

"
Nie wiem, co jeszcze mogą sprzedać, ale wiem, że powinni sprzedać wszystko to, co mogą. Tak będzie lepiej dla wszystkich, w tym również dla Was, drodzy młodzi socjaliści :-) "

Być może ty młody już nie jesteś a mimo to widać, że prawdopodobnie mało się przez ten czas życia nauczyłeś, chyba że twoje słowa potraktować jak ironie, bądź sam na tym zyskujesz lub masz tyle, że ci to wisi, nie wnikam i nie osądzam, domniemuje i mogę się mylić.

Nie chodzi mi o to żeby zostawić jak jest, chodzi o to żeby zostawić mechanizmy pełnej kontroli strategicznymi przedsiębiorstwami w szczególnych sytuacjach oraz kontroli cen. Wolałbym, żeby stawki PGE za energię były kontrolowalne, to mój prywatny interes, jak każdego.
Problemem jest kadra zarządzająca, wiadomo, ale tą można zmienić zawsze, a odkupienie sprzedanej komuś firmy stanowi dużo większy, i zapewne droższy problem.

Wojtek86
Nie jestem urzędnikiem, nie pracuje w państwowej firmie, nie chce robić kariery w polityce ani zarządzać państwowymi przedsiębiorstwami, wdrażam systemy informatyczne niepaństwowej firmy.


Elco, jak mówisz, że w Polsce tak źle, to jedź sobie zbierać te szparagi całe życie na zachód. Prawda jest taka, że jak nie jesteś super zdolny i nie masz farta to tam za wysoko nie zajdziesz, bo mało kto tam na to pozwala.
Pracowałem za granicą i mam o tym jakieś pojęcie.

Wiadomo, że trzeba zmieniać system zarządzania firmami skarbu państwa, ale dlaczego je od razu oddawać bez możliwości kontroli.
Najlepiej powiedzieć sprzedać, zwalic odpowiedzialność za ludzi na katarczyków. To teraz najmodniejsze i najprostsze rozwiązanie. Olac, zapakować kase w kieszeń i miec wszystko w dupie, ważne że zapłacą mi tyle, żeby po tym jak poziom flustracji sięgnie punktu krytycznego i nie wybiorą mnie na następną kadencję, miał kase na resztę życia.

brii dobrze tu ujął. Państwowe nie znaczy niczyje, to znaczy twoje, tylko w ludziach pokutuje jeszcze to mylne przekonanie spowodowane tym co się działo po 2 wojnie.
Problem leży w ludziach i ich podejściu do tego co ich.
Ostatnio zmieniony pn 24 maja 2010, 21:09 przez kruhy, łącznie zmieniany 3 razy.
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Post autor: stoodent1 » pn 24 maja 2010, 17:44

elco popełniasz jeden zasadniczy błąd w swojej ocenie udziału państwa w firmach odnośnie usa tam zajmują się tym głównie agendy czyli państwo pod inną nazwą.
Powiedz ile % posiadają francuzi czy to też marne 5%?
A jeżeli 5% to jaka jest struktura tych 5% czy aby to nie jest 5% strategiczne?
Jestem za konkurencją bo konkurencja jest motorem napędowym postępu ale postęp nie może być źródłem zapaści całego regionu.
Nie rozumiem też oburzenia że "dopłacasz?" do firm państwowych Niemcy jako państwo o nowoczesnym profilu (jakby ktoś to ują) dopłacają do Opla, VW mimo że prywatne.
USA dopłaca do GM takich przypadków jest multum i takie dopłacanie jest uczciwe?
Nie wiem na jakim świecie żyjesz ale jedno Ci powiem gdy upada zakład a często się to u nas działo po prywatyzacjach cierpi na tym nie tylko załoga zatrudniona.
Cierpi rodzina, przyjaciele a za nimi sklepy, lokalna służba zdrowia, całe miasto.
Wiem co Ci tzw finansiści zrobili z Radomiem z miasta o dużym znaczeniu produkcyjnym zrobiło się miasto sieci sklepów towarowych.
No tak "ktoś powie" ale są dobre drogi :).... do stolicy by lud miał jak dojechać do pracy i z powrotem do łużka...
Przykro mi ale tak widzę cały proces transformacji prywatyzacyjnej.
Wiem że to metoda latania budżetu ale co zostanie jest sprzedamy wszystkie zakłady?
Chyba już tylko samych siebie można będzie sprzedać.
Tak na koniec daj mi 5 pozytywnych bezwzględnie pozytywnych działań prywatyzacyjnych inaczej śmiem twierdzić że mało w życiu widziałeś i mało o tym co piszesz wiesz.

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Post autor: elco » pn 24 maja 2010, 17:49

Nie mowie, ze w Polsce jest fatalnie, tylko ze nie jest dobrze, a to zmienia postac rzeczy. Chcialbym zostac w Polsce i tutaj pracowac. Niestety nie chce byc niewolnikiem we wlasnym kraju. Chce godnie pracowac i zarabiac.
Dlaczego w krajach Europy zachodniej przecietnego pracownika stac na mieszkanie, samochod i rodzine, a w Polsce trzeba sie mocno naglowic, zeby miec to wszystko i pozniej jeszcze ciezej pracowac, zeby to utrzymac ? Oczywiscie nie ma nic za darmo, ale ten koszt jest niestety duzy. Chore ambicje, wyscig szczurow. Handlarze wciskajacy powypadkowe pojazdy, lewe przetargi itd. Kazdy musi z czegos zyc. Ale czy w ten sposob ?
Wydaje mi sie kruhy, ze po prostu nie miales okazji pracowac za granica i mnie nie rozumiesz.
Gleboko sie mylisz, ze na zachodzie nie bedac super zdolnym, albo nie majac znajomosci wiele nie da sie osiagnac. Mozna siegnac bardzo wysoko, bez narazania i wykorzystwania innych.
stoodent1, wczesniej opisalem Ci przyklad walbrzycha. Tam panstwo usilnie nie chcialo oddac kopalni w rece prywatne. Wraz z okresowym spadkiem zapotrzebowania na wegiel kopalnie przestaly byc oplacalne dla panstwa wiec je zamknieto i bezpowrotnie zalano. Z miasta liczacego ponad 200 tys. mieszkancow dzisiaj pozostalo raptem 120 tys, a samo miasto jest jednym z biedniejszych w Polsce. Prywatyzacja, moze nie przynioslaby rewolucji, ale uratowalaby wiele miejsc pracy i pozolilaby na rozwoj i zwiekszenie wydobycia po wzroscie zapotrzebowania na wegiel.
Doplacanie do wielkich koncernow nie jest uczciwie, ale uzasadnione. Koncerny po odbiciu sie od kryzysu znow zaczna osiagac olbrzymie zyski, a tym samym beda generowac podatki. W polskich stoczniach utopiono miliardy zlotych. I co z tego wyniklo ? stocznie sprzedano, bo generowaly kolejne straty ? W pelni rozumiem dofinansowanie takich spolek jak KGHM Polska Miedz, ktore generuja pewne zyski i podatki i nie sa to pieniadze utopione w blocie.
Ostatnio zmieniony pn 24 maja 2010, 18:13 przez elco, łącznie zmieniany 2 razy.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » pn 24 maja 2010, 18:02

Wydaje mi sie kruhy, ze po prostu nie miales okazji pracowac za granica i mnie nie rozumiesz.
Gleboko sie mylisz, ze na zachodzie nie bedac super zdolnym, albo nie majac znajomosci wiele nie da sie osiagnac. Mozna siegnac bardzo wysoko, bez narazania i wykorzystwania innych.
Wydaje ci się, nie będę ci tego udowadniał skanami dokumentów bo nie muszę i nie mam ochoty. Wiem, że można tam szybko się dorobić z odrobiną szczęścia i ambicji. Ale zwykłej zdrowej zasady solidarności nie oszukasz.
Ile jest krajów, gdzie nas już nie chcą bo sami mają problemy z pracą. Mając do dyspozycji Ciebie i Rodaka, nawet z nieco gorszymi referencjami kogo wybiorą?
Możesz pisać jak to za granicą jest super, życzę szczęścia i niech Ci sie tam powodzi, naprawdę.
Miałem okazję zarabiać za granicą 4x więcej bez większego doświadczenia niż teraz po 2 latach pracy tutaj. Ale wolałem wrócić, dokończyć studia, tu mam rodzinę, znajomych, tu czuje się dobrze i ciesze się z tego. Mam doświadczenie, pozwalające mi zmienić pracę na 2 razy lepiej płatną już w tym momencie. Stac mnie na fajne wakacje i zwiedzanie. Na działkę też, na dom, przyjdzie z czasem. Nie potrzebuję pieniędzy takich jak za granicą, porsche w garażu itp., bardziej potrzebuję ludzi, którzy są tutaj. :grin:
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Post autor: stoodent1 » pn 24 maja 2010, 19:10

elco widzisz w pewnych kwestiach się zgadzamy.
Prywatyzacja powinna odbyć się w firmach które nie potrafią oprzeć się konkurencji, ale nawet nasz rząd rzuca nam kłody pod nogi.
Jeden przykład mój zakład pobiera 10-11% gazu który idzie na Polskę czyli bardzo bardzo dużo.
Gaz jest zużywany w procesach chemicznych do produkcji amoniaku czyli jako surowiec/substrakt czy jak kto woli to nazwać.
Surowce w u nas są objęte niskim podatkiem ok. 3% a paliwa 22% zagadka ile % my płacimy? :)
Kopalnie niestety i cały węgiel jest na czarnej liście eurokomuchów i ekozjebuff zwanych ekologami.
I czarno widzę przyszłość Naszych kopalń zobaczymy za 2-3 lata co będzie z Bogdanką do tej pory super funkcjonującą firmą państwową sprywatyzowaną bardzo nie dawno.
Kopalnie upadną bo ktoś się czepił biednego ditlenku węgla zwanego też dwutlenkiem czy nawet gazem cieplarnianym :)
I że niby my mamy znaczący wpływ na jego stężenie w atmosferze :)
Byzydura! (jak to ani mru mru mówi :) ) wulkan ten irlandzki od początku aktywności (ile to miesiąc?) wyrzucił tylkę CO2 co cała ludzkość przez 60lat :)
no takie odbicie od tematu więc wracam...
Naprawdę nie widzę sensu prywatyzacji firm z wielkim potencjałem.
Mam nadzieję że się mylę i prywatyzacja będzie zabawieniem i będziemy mieć 2 japonię czy irlandie gdzie wszystkim będzie się dobrze żyć.
Mam nadzieję że jak za 5 lat wrócimy do czytania tego tematu to się będziemy razem śmiać w naszych nowych domkach, pić martini na zlotach VFR dosiadając wymarzonego nowego moto jeżdżąc po super asfalcie teraz jestem sceptykiem mimo że optymistą :) bo ja sobie poradzę jak nie tu to zawsze znajdę pracę, no będe sie starał.
Tylko mi powiedz co zrobią ludzie w wielu 50 lat i więcej gdzie do emerytury daleko sił coraz mniej?
nie chce tu nikogo obrazić bo często ludzie tacy są bardziej ambitni i żywiołowi niż my co mamy 2 z przodu :)
Mnie też wkurza to że ciężko mi uciułać na moto liczę się z wydatkami a zakup domu to abstrakcja... ale studiuje i staram podnieść swój status czy mi się uda?
Jak zaznaczyłem jestem optymistą :) ale w pewnych sprawach :) bo to co sam to mi się uda byle nikt mi nie przeszkadzał

Awatar użytkownika
Damo 88
klepacz
klepacz
Posty: 1101
Rejestracja: sob 11 kwie 2009, 01:05
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocek

Post autor: Damo 88 » pn 24 maja 2010, 20:33

Czytam wasze wypowiedzi i niektóre zdania podzielone ale wiecie co niezmiernie mnie cieszy
i Nas łączy Fakt że nie jesteśmy obojętni Wobec Naszego Narodu Polskiego oraz to że Naprawdę Jesteśmy Walecznym Narodem :smile:

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Post autor: stoodent1 » pn 24 maja 2010, 20:43

Damo 88, tak Nasz Naród Polski jest walczący :) tylko szkoda że duża część tego potencjału jest marnowana na walkę między sobą.
Ja czekam na dni gdy wyjadę sobie nowym motocyklem, samochodem czy wybuduje dom to sąsiad pochwali mnie za to że mi się powodzi i będzie się cieszył razem że mną a nie będzie mi tego zazdrościł.
Chyba tego życzę wam i sobie na przyszłość.

Awatar użytkownika
elco
klepacz
klepacz
Posty: 911
Rejestracja: sob 07 mar 2009, 21:49
Imię: Tomek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Kontakt:

Post autor: elco » pn 24 maja 2010, 21:23

stoodent1, tak w pewnych kwestiach sie zgadzamy. Cieszy mnie to, ze mozemy sobie tutaj polemizowac na powazne tematy, wyrazac swoje opinie i nikt nikogo nie gani za jego swiatopoglad. Wlasnie tego typu klotnie, o czym juz z reszta wspomniales, w rzadzie pochlaniaja mase czasu i pieniedzy. Rozmawiajac na takie tematy, wymieniajac sie doswiadczeniami mozna osiagnac wspolny cel, a nawet jezeli jest to niemozliwe to mozna znalzezc rozwiazania dobre zarowno dla jednej i drugiej strony.
Ja takze marze o lepszej Polsce, w ktorej bedzie stac mnie na zycie godne europejczyka. Wybralem ciezkie studia, licze sie z tym, ze po ich skonczeniu dalej bede musial sie ciezko napracowac, zeby cos osiagnac. Nie ma w zyciu nic za darmo. Wierze jednak, ze do tego czasu cos sie zmieni, ze jako inzynier bede mogl zarobic tyle, zeby utrzymac dom, rodzine, pozwolic sobie na jeden duzy wyjazd w roku, motocykl i samochod. Wiecej nie potrzebuje, mimo iz w Europie moze sobie na to pozwolic pracownik ze srednia pensja.
Kwestia wegla nie jest wcale na przegranej pozycji. Z jednej strony naciskaja ekologowie. Z drugiej strony wegiel, jest glownym surowcem eneregetycznym w wielu krajach. Ponadtto ceny ropy sa coraz bardziej niestabilne, a technologia otrzymywania paliw plynnych z wegla jest znana od blisko 80 lat. Z roku na rok wydobycie tego surowca rosnie. Mysle, ze za kilka lat wiele krajow stojacych obliczu kryzysu energetycznego skutecznie zamknie ekologom usta.
kruhy, jak myslisz dlaczego nas nie chca ? jak myslisz kto jest temu winien ?
Ja sadze, ze my sami. Za granice wyemigrowala cala masa ludzi, czesto bez zadnego wyksztalcenia i z nadzieja, ze zdobedzie zlote gory siedzac na d... i nie robiac nic. Dodatkowo pokazalismy nasze kombinatorstwo i cwaniactwo. To niestety sie nie podoba ludziom na zachodzie. Moge cie jednak pocieszyc, ze nadal jestemy znacznie lepiej postrzegani w Holandii, Niemczech, Francji niz Turcy, Senegalczycy, Marokańczycy, Arabowie czy uchodźccy z bylego ZSRR.
"Wystarczy by dobry człowiek nie robił nic a zło zatriumfuje" E.Burke.

Awatar użytkownika
VFRKrzysztof
klepacz
klepacz
Posty: 592
Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
Imię: Krzysztof
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: VFRKrzysztof » pn 24 maja 2010, 22:53

Kruhy, nie znam Cię osobiście, ale bardzo Cię lubię za to, że jak coś napiszę, to Ty mnie recenzujesz :-)
The best is yet to come! :-)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości