eeee no co Ty

jestem caaałkowicie wylooooozowany
można wszystko z wszystkim porównywać i mnie tam nie robi
ale tak, żeby podyskutować

to rozchylenie cylindrów ma zdecydowany wpływ na sposób oddawania mocy (a właściwie momentu obrotowego), a co za tym idzie na charakterystykę pojazdu.
Projektując pojazd zakłada się w jaki sposób będzie używany czyli jakie powinien mieć cechy, aby w późniejszej eksploatacji dawał maksymalną satysfakcję.
Ponieważ silniki V i R mają generalnie inne charakterystyki powinny z założenia być montowane w motocyklach o innym przeznaczeniu.
Dlaczego V? - bo jest zdecydowanie węższy niż R (oczywiście V4 i R4) i można obniżyć środek ciężkości silnika. No i ten nierówny sposób oddawania momentu co zwiększa możliwości w niższym i średnim zakresie obrotów.
Można co prawda za pomocą innego układu wykorbienia wału zbliżać charakterystykę R-ki do V-ki co wykonała Yamacha w najnowszej R-1. Konstruktorzy mogą wiele
Ale jeśli mamy do czynienia z tzw. szybkim turystykiem (XX) większym i cięższym od VFR, gdzie R4 o pojemności 1100 jest świetnym rozwiązaniem, a rzeczoną V4, która ma dawać tyle samo satysfakcji w zapie.dalaniu po winklach, zabawy na torze i możliwości trzaśnięcia ponad 600km bez wizyty u kręgarza to takie porównanie jest dla mnie trochę na wyrost.
I chyba nie ma znaczenia pojemność silnika bo CBR600 i 1000 w wersji RR są do siebie bliższe pomimo masakrycznej różnicy w pojemności.
Pewnie odpuszczając sobie maszynę typu XX i robiąc VFRę o masie ponad 260kg (masakra) nie pozostało nic innego jak przesadzić dotychczasowych jeźdźców z XX-ów na ten najnowszy wynalazek, aby nie poszli do konkurencji. Dwa w jednym bo jest kryzys i kogo stać na utrzymywanie takiej stajni?
Dzisiaj księgowi rządzą światem
Dla mnie osobiście V4, V2, R4 czy R3 mają swoje przeznaczenie i wpychanie ich do innych szuflad jest dla mnie trochę bez sensu, ale nie spędza mi to snu z powiek i mam do tego stosunek całkowicie ambiwalentny jak Yossarian do ryby w paragrafie 22

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS