
dobra rada
- olo
- klepacz
- Posty: 1519
- Rejestracja: pt 02 gru 2005, 21:33
- Imię: Olek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
dobra rada
Od jakiegoś czasu słabiutko kręcił mi rozrusznik, aku dwuletni w - wydawało by się - doskonałej kondycji podładowany, cieplutki prosto z domciu a moto nie chce palić. Myślałem że problem jest w połączeniach na kablach albo co gorsza w rozruszniku ale zdarzyła sie okazja zamotowania innej baterii. Skorzystałem, bez wiekszej wiary w powodzenie wcisnąłem przycisk rozrusznika i..... zagadała w sekundzie ! Zaraz otworzyłem mój BEZOBSŁUGOWY akumulator i co sie okazało - suchutko !!!!!!!! Wniosek: uważam że warto w KAŻDYM aku przynajmnie raz w roku sprawdzić poziom elektrolitu bo......ubywa
Przecież bateria musi mieć odpowietrzające otwory jakieś bo gdyby nie, to na zdrowie by jej to nie wyszło a skoro ma dziurki to już sobie po troszeczku woda odparuje i......

VFR-OC Poland, South Park section, MTZ sub-section 

- juhass
- pisarz
- Posty: 332
- Rejestracja: wt 20 maja 2008, 08:39
- Imię: Tomasz
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gliwice
Olo miałem dokładnie to samo we wrześniu jakoś...
Aku ma roczek- kupiłem wtedy jakiś taki tani niby bezobsługowy. W tym roku we wrześniu moto zaczęło mi kasować przebiegi i zegarek przy uruchomieniu- pomyślałem- znów regulator? przecież rok temu zmieniałem. Ale po sprawdzeniu ładowania okazało się że regulator jest git. Podejrzenie padło na akumulator- otwarłem pokrywę na której było napisane Do not open
i... sucho. Na szczęście płyty się nie zasiarczyły i po dolaniu destylowanej i naładowaniu małym prądem aku służy wciąż dzielnie. Paradoksalnie taką samą sytuację miałem w aucie parę miesięcy wcześniej- też wystarczyło uzupełnić i naładować. 
Aku ma roczek- kupiłem wtedy jakiś taki tani niby bezobsługowy. W tym roku we wrześniu moto zaczęło mi kasować przebiegi i zegarek przy uruchomieniu- pomyślałem- znów regulator? przecież rok temu zmieniałem. Ale po sprawdzeniu ładowania okazało się że regulator jest git. Podejrzenie padło na akumulator- otwarłem pokrywę na której było napisane Do not open


-
- bywalec
- Posty: 28
- Rejestracja: wt 19 maja 2009, 18:47
- Imię: Tomek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
Mam bezobsługowy otwierałem go i jest suchy a w pewnym artykule pisze tak:
"Tak zwane baterie bezobsługowe wydają się być pozbawione korków ,jednak i tak muszą mieć otwory umożliwiające wymianę gazów .Otóż termin "bezobsługowy" zastosowano dość niefortunnie ,nieco na wyrost i nie należy rozumieć go dosłownie. W porównaniu ze swym poprzednikiem wymaga znacznie mniej uwagi ,a zawdzięcza to pracy chemików i konstruktorów .Efektem ich wysiłków są znacznie mniejsze ubytki elektrolitu (spowodowane odparowaniem wody z roztworu) co pozwala ograniczyć czynności obsługowe do minimum .Jednak dbałość o to ,by płyty były całkowicie zanurzone w elektrolicie ,nadal pozostaje podstawowym obowiązkiem użytkownika" .
No to chyba mam rozumiec ze trzeba dolac wody ponad płyty. Sprawdzic nie zaszkodzi.
"Tak zwane baterie bezobsługowe wydają się być pozbawione korków ,jednak i tak muszą mieć otwory umożliwiające wymianę gazów .Otóż termin "bezobsługowy" zastosowano dość niefortunnie ,nieco na wyrost i nie należy rozumieć go dosłownie. W porównaniu ze swym poprzednikiem wymaga znacznie mniej uwagi ,a zawdzięcza to pracy chemików i konstruktorów .Efektem ich wysiłków są znacznie mniejsze ubytki elektrolitu (spowodowane odparowaniem wody z roztworu) co pozwala ograniczyć czynności obsługowe do minimum .Jednak dbałość o to ,by płyty były całkowicie zanurzone w elektrolicie ,nadal pozostaje podstawowym obowiązkiem użytkownika" .
No to chyba mam rozumiec ze trzeba dolac wody ponad płyty. Sprawdzic nie zaszkodzi.
- olo
- klepacz
- Posty: 1519
- Rejestracja: pt 02 gru 2005, 21:33
- Imię: Olek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
No cóż, powyższy cytat brzmi całkiem logicznie i przypadkiem dokładnie pokrywa sie z - moją - rzeczywistością... Nie kłóćmy się ślimaczku...Tomotom pisze:"Tak zwane baterie bezobsługowe wydają się być pozbawione korków ,jednak i tak muszą mieć otwory umożliwiające wymianę gazów .Otóż termin "bezobsługowy" zastosowano dość niefortunnie ,nieco na wyrost i nie należy rozumieć go dosłownie. W porównaniu ze swym poprzednikiem wymaga znacznie mniej uwagi ,a zawdzięcza to pracy chemików i konstruktorów .Efektem ich wysiłków są znacznie mniejsze ubytki elektrolitu (spowodowane odparowaniem wody z roztworu) co pozwala ograniczyć czynności obsługowe do minimum .Jednak dbałość o to ,by płyty były całkowicie zanurzone w elektrolicie ,nadal pozostaje podstawowym obowiązkiem użytkownika" .
VFR-OC Poland, South Park section, MTZ sub-section 

- Ketchup
- klepacz
- Posty: 571
- Rejestracja: śr 25 paź 2006, 20:05
- województwo: lubuskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Chocicz
aku bezobsługowe jest tak zrobione, że nie dolewa się do niego absolutnie niczego (oczywiście po wlaniu na początku elektrolitu i zatkaniu aku korkami)
- jeżeli je ktoś otworzył - to śmiało już może wywalić na śmieci bo niedługo zdechnie;
- a jeżeli ktoś je otworzył, dolał wody i aku dalej działa - to został po prostu nabity w butelkę przy kupnie, pewnie jakaś cwana firma w opakowania do aku bezobsługowe (lub podobne) pakuje płyty do akumulatorów obsługowych;
- jak ktoś nie wierzy to proszę w necie sobie poszukać materiałów - inny skład płyt, elektrolitu, separatory, konstrukcja skrzynki aku bezobsługowego pozwalająca na skraplanie gazów powstających przy eksploatacji itd
pozdro
- jeżeli je ktoś otworzył - to śmiało już może wywalić na śmieci bo niedługo zdechnie;
- a jeżeli ktoś je otworzył, dolał wody i aku dalej działa - to został po prostu nabity w butelkę przy kupnie, pewnie jakaś cwana firma w opakowania do aku bezobsługowe (lub podobne) pakuje płyty do akumulatorów obsługowych;
- jak ktoś nie wierzy to proszę w necie sobie poszukać materiałów - inny skład płyt, elektrolitu, separatory, konstrukcja skrzynki aku bezobsługowego pozwalająca na skraplanie gazów powstających przy eksploatacji itd
pozdro
Jak do baku to tylko nitroglicerynometanol
- Ketchup
- klepacz
- Posty: 571
- Rejestracja: śr 25 paź 2006, 20:05
- województwo: lubuskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Chocicz
jak już wcześniej pisałem, konstrukcja obudowy pozwala na skraplanie się gazów powstałych podczas eksploatacji aku, więc jest to raczej "środowisko" zamknięte - a otwarcie korków spowoduje zaburzenie tych procesów.olo pisze:poproszę o logiczne uzasadnienie, wszak to tylko plastikowe korki w innej formie...Ketchup pisze: jeżeli je ktoś otworzył - to śmiało już może wywalić na śmieci bo niedługo zdechnie;
A tak btw to te korki są celowo tak zrobione, żeby ich nie otwierać - i tu powinna być *
* - nie dotyczy POLAKÓW

pzdro
Jak do baku to tylko nitroglicerynometanol
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości