Bragi pisze:To samo miałem napisać

Byłeś we Włoszech? Ja byłem w tym roku na południu i to co sie tam dzieje to ludzkie pojęcie przechodzi

A owszem, nie raz

Akurat to moto przyjechało z północy Włoch (tam jest troche inaczej), nie z południa

A teraz tak serio, owszem włosi o auta nie dbają wcale, o motocykle różnie to bywa, ale przeważnie jest ok. Ale to fakt że we włoszech (zresztą np w niemczech i innych krajach też) da się znaleść moto w stanie conajmniej dobrym z ogłoszenia. Ja w polsce szukałem mojej VFRki, tak samo mojej poprzedniej CBRki i nie znalazłem bo chciałem moto zadbane. Moim zdaniem bierze się to z tego, że jak moto jest naprawdę dobre to nowego właściciela znajduje w najbliższym otoczeniu typu znajomy itp a nie z ogłoszenia (moja CBRka była rewela i jak sprzedawałem poszła w ręce mojego kumpla, nawet nie wystawiłem ogłoszenia). Jeśli u nas moto trafia np. na allegro to często jest to niestety padło. Zobaczcie VFRy, jeśli ktoś z forum sprzedaje i jest ok to najczęściej odkupuje je forumowicz, a teraz - Oceniamy oferty motocykli, ile jest tam wartych wzięcia? 2%?
Poza tym z użytkownikami jest różnie, my o Viferki dbamy, ale masa jest osób które nie dba o moto, czy to z braku kasy, czy z potrzeby lepszego zagospodarowania tych pieniędzy, czy z przekonania że z tego się nie strzela, nie wiem. Kupuje chłop Cebre za 4000 zł, wyglad nieważny, stan nieważny, ważne że ma 100km na papierze. A potem przychodzi do wydatków i jest zonk bo nie ma kasy więc trzeba czarować, np. regeneracja klocków hamulcowych sposobem domowym

(historia autentyczna którą naocznie widziałem, gość który miał CBR F1 jakimś magicznym sposobem przyklejał kawałki okładzin z klocka chyba z MZ ETZ, potem przyszlifował i stwierdził że rewelacja, włos się jeży).
Z mojej obserwacji, w Polsce jest bardzo duży procent moto które nie są serwisowane ani zadbane tak jak powinny, naprawiane i reanimowane za pomocą druta i gumy do żucia, za granicą przeważnie ludzie tak nie oszczędzają na serwis moto, może ze względu na lepszą sytuację finansową, przyczyn może być wiele. I jeszcze jedno, widział ktoś jakiś auto-złom za granicą? Rozwalone moto wszelkiej maści. A u nas? Reanimacja najtańszym kosztem i do żyda, ewentualnie jak już definitywnie nie ma co zbierać to na części.
Ostatnia rzecz, tam jest poprostu lepsza pogoda i duuużo więcej moto więc jest z czego wybierać
Kończę dystusję bo wyszedł mi elaborat z wieczora, ale to z obruszenia, bo szukając mojej Viferki zrobiłem po Polsce mase kilometrów i myślałem że zejdę przez nadciśnienie.
Pozdro, szerokości i miłej nocy
