


Wydaje mi się, że to właśnie było hamowanie w czasie "składania się" w zakręt jeśli tu było jakieś składanie, bo faktycznie widać, że koleś ma małe doświadczenie. Niby nie widać że hamuje, ale tak naprawdę światło stopu już się świeci zanim pokaże się w kadrze. Można też zauważyć, że po tym jak odkręcił manetkę moto lekko usiadło do przodu i delikatnie ugiął łokcie, czyli zaczął hamować zanim uśliznął koło, a potem to już poszło... Błąd w sztuce, bo zamiast heblować cały czas mogł odpuścić i mocno złożyć sie w zakręt i powinno mu to wyjść na lepsze niż czołówka w murek...MARCO pisze:...jak dla mnie tak się kończy hamowanie tylnym heblem w trakcie składania się do zakrętu, to wszystko, kolo się wystraszył , bo wiedział już, że sie nie zmieści w winklu
Nie, to kawa ZZR600. Żadne uślizgi z gazu czy cokolwiek. Elementarny brak umiejętności i zupełnie niedostosowany do nich - za cięzki i za mocny motocykl. Chciał się popisać - przyspieszyć ostro i odjechać z kadru, po czym nagle zorientował się, że jedzie szybciej niż umie wejśc w zakręt (tak, motocykle czasem przyspieszają szybciej niż nam się wydaje i niż jesteśmy się zorientować) , w nieodpowiednim momenie w akcie paniki zbyt gwałtownie naciśnięty hamulec, a potem to już kompletny strach i panika.katan pisze: To kawa zzr1100.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości