Raczej ma ruchomy punkt podparcia którym jest ośka. Gdyby cały układ był sztywny (zespawana ośka z wachaczem) to przy momencie obrotowym na kole rzędu 100 Nm jak nie więcej fajnie byśmy wyglądaliYaco pisze:Z punktu widzenia siły działającej na styku opony z podłożem zespół wahacz-koło jest sztywny
lancuch ciagnie a jak to jest z walem
-
jaroslawp
- pisarz

- Posty: 232
- Rejestracja: wt 27 sty 2009, 19:51
- Imię: Jerry
- województwo: zachodniopomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Szczecin
Ostatnio zmieniony czw 18 cze 2009, 23:05 przez jaroslawp, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yaco
- klepacz

- Posty: 942
- Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A ja jestem w trakcie rewizji własnych poglądów, i co lepsze blisko ich obalenia 
Do rana może mi się rozjaśni nieco w głowie.
PZDR
jaroslawp - a co ma piernik do wiatraka? Koło jest zwykłą dźwignią o jednym ramieniu równym promieniowi zębatki, a drugim promieniowi całego koła. Jeśli byś zespawał ośkę to łańcuch cały wahacz razem z kołem próbowałby wbić w zadupek, od spodu...
Do rana może mi się rozjaśni nieco w głowie.
PZDR
jaroslawp - a co ma piernik do wiatraka? Koło jest zwykłą dźwignią o jednym ramieniu równym promieniowi zębatki, a drugim promieniowi całego koła. Jeśli byś zespawał ośkę to łańcuch cały wahacz razem z kołem próbowałby wbić w zadupek, od spodu...
Ostatnio zmieniony czw 18 cze 2009, 23:08 przez Yaco, łącznie zmieniany 1 raz.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
- Yaco
- klepacz

- Posty: 942
- Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Bo chyba cały czas masz na myśli rozciąganie wahacza, a ja rozciąganie tylnego amortyzatora. Jeżeli w załączonym przeze mnie rysunku zaczniesz wahacz obracać zgodnie z ruchem wskazówek zegara to amorek ulegnie rozciągnięciu.SOWA pisze:Dotąd sie z toba zgadzam, ale nadal nie widzę rozciągania. Chyba bez bro sie nie wyjaśni. Yaco, już jakis czas temu sugerowałem rozważania w oparach, ale nie masz czasu.Yaco pisze:Długopis będzie chciał obrócić się zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
- DARAYAVAHUS
- pisarz

- Posty: 212
- Rejestracja: ndz 07 gru 2008, 20:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gorzkowice
A mnie cały czas nie pasuje wstawanie tyłu motocykla. Siła na łańcuchu jest na tyle duża, i masa motocykla do tego, i tarcie pomiędzy kołem a podłożem, że silnik poprzez łańcuch jest w stanie "przyciągnąć" koło do zadupka, tym samym ściskając amortyzator tylny...
Skolei napęd wałem jest tak urządzony, że dąży do wyprostowania krzyżaka (przegubu kardana). I wg mnie dlatego tył moto się podnosi.
Jakoś tak nie mam przekonania co do poprawności Waszych rozkładów sił na łańcuchu i na kole...
Skolei napęd wałem jest tak urządzony, że dąży do wyprostowania krzyżaka (przegubu kardana). I wg mnie dlatego tył moto się podnosi.
Jakoś tak nie mam przekonania co do poprawności Waszych rozkładów sił na łańcuchu i na kole...
- Yaco
- klepacz

- Posty: 942
- Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Cała dyskusja wzięła się z tego, że w wielu opracowaniach na temat dynamiki motocykla jest kładziony nacisk na unoszenie się tyłu w trakcie przyspieszania. Jest to między innymi książka "Motocyklista doskonały" Davida L. Hougha, bodajże druga część "twist of the wrist" Keith Codea, czy wreszcie Marek ze szkoły doskonalenia jazdy warszawskiego Promotora. Wg autorów dodawanie gazu powoduje unoszenie przodu (bo ulega odciążeniu) oraz unoszenie tyłu. Ma to pozwalać szybciej pokonać zakręt poprzez zwiększenie prześwitu (między innymi). O ile w przypadku Marka mamy do czynienia z osobą mniej znaną, to dwie powyższe książki są pozycjami przetłumaczonymi na wiele języków. I raczej rzadko są kwestionowane. Przynajmniej ja nie słyszałem słów krytyki. Co ciekawe efekt ten ponoć wykorzystują zawodowcy na torach. Do rzeczy.
Jak wspomniałem wcześniej, powyższe źródła informują o fakcie unoszenia się tyłu motocykla w trakcie przyspieszania, powołując się jednocześnie na tzw. "chain pull effect" oraz teorię konstrukcji tylnego zawieszenia opartej o punkt PoM. W każdym bądź razie, stwierdzenie, iż łańcuch powoduje unoszenie tyłu motocykla wywołało u mnie nerwowe tiki, bo na zdrowy chłopski rozum łańcuch ciągnie wahacz do góry. Zaczęło się szukanie, rysowanie i wypytywanie czego efektem jest to, co widać na załączonym wcześniej rysunku. Wszystko cacy, teraz już wiem dlaczego podczas akceleracji tył motocykla wędruje do góry.
W takim razie jak wyjaśnić to?
http://www.youtube.com/watch?v=ZyFHrQRPlkw
i to
http://www.youtube.com/watch?v=haZ6mWfrsx8
jest tego więcej...
O ile mogłem się mylić (żaden ze mnie naukowiec), to dlaczego takie światowej sławy autorytety mijają się z prawdą?
Hamownia pokazuje, że tylne zawieszenie samo w sobie ma tendencję do wstawania podczas odkręcania gazu. Teoretycznie mój pomysł ma szanse być zgodny z rzeczywistością, a siadanie tyłu ma związek z przeniesieniem części ciężaru na zad. Wyszło na to, że praca tylnego zawiasu nie jest w stanie skompensować przeniesienia obciążenia. Niestety cały czas zakładałem, że wielcy mają rację i na tej podstawie analizowałem zjawisko. W tym zakresie skrucha, choć nie czuję się do końca winny...
Zapraszam do dalszej dyskusji.
Jak wspomniałem wcześniej, powyższe źródła informują o fakcie unoszenia się tyłu motocykla w trakcie przyspieszania, powołując się jednocześnie na tzw. "chain pull effect" oraz teorię konstrukcji tylnego zawieszenia opartej o punkt PoM. W każdym bądź razie, stwierdzenie, iż łańcuch powoduje unoszenie tyłu motocykla wywołało u mnie nerwowe tiki, bo na zdrowy chłopski rozum łańcuch ciągnie wahacz do góry. Zaczęło się szukanie, rysowanie i wypytywanie czego efektem jest to, co widać na załączonym wcześniej rysunku. Wszystko cacy, teraz już wiem dlaczego podczas akceleracji tył motocykla wędruje do góry.
W takim razie jak wyjaśnić to?
http://www.youtube.com/watch?v=ZyFHrQRPlkw
i to
http://www.youtube.com/watch?v=haZ6mWfrsx8
jest tego więcej...
O ile mogłem się mylić (żaden ze mnie naukowiec), to dlaczego takie światowej sławy autorytety mijają się z prawdą?
Hamownia pokazuje, że tylne zawieszenie samo w sobie ma tendencję do wstawania podczas odkręcania gazu. Teoretycznie mój pomysł ma szanse być zgodny z rzeczywistością, a siadanie tyłu ma związek z przeniesieniem części ciężaru na zad. Wyszło na to, że praca tylnego zawiasu nie jest w stanie skompensować przeniesienia obciążenia. Niestety cały czas zakładałem, że wielcy mają rację i na tej podstawie analizowałem zjawisko. W tym zakresie skrucha, choć nie czuję się do końca winny...
Zapraszam do dalszej dyskusji.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości
