Post
autor: mors » pn 02 kwie 2007, 23:29
Jacko pisze:
Aczkolwiek wspomnę, że asystował mi kolega Mors. W końcu też Jacek he he.

Nigdy nie ukrywalem, ze zupełnie mi nie przeszkadza jak ludzie wokół mnie oddają się takim dziwnym zajęciom pt. PRACA. Nawet czasem lubię się temu przygladać... ale raczej na leżąco lub w miękkim fotelu i z zimnym drinkiem w dłoni, chętnie w towarzystwie pieknych i bezpruderyjnych kobiet

se se se se
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS