Do okoła świata...

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
Awatar użytkownika
dragoo
klepacz
klepacz
Posty: 643
Rejestracja: wt 14 paź 2008, 12:32
Imię: Jarek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Krotoszyn

Do okoła świata...

Post autor: dragoo » pt 04 lut 2011, 01:07

Nie wytrzymam jeśli tego Wam nie pokażę. Widać, chcieć to móc. Po przejrzeniu ofert światowych tanich linii lotniczych udało się stworzyć trasę obejmująca cały świat kosztem 3820zl. Czas - 1 miesiąc !

Niemożlwie ? :shock: :biggrin

Proszę:

http://www.wykop.pl/ramka/613739/podroz ... a-3820-zl/

Jeśli będę miał kiedyś możlwiość wyruszyć w taką trasę, to ani chwili się nie zawaham.

Awatar użytkownika
Janusz B.
klepacz
klepacz
Posty: 1131
Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
Imię: Dżony
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Janusz B. » pt 04 lut 2011, 08:48

Zaaayeeeeeebistaaaaaaa akcja!
I wcale nie trzeba gonić na łeb na szyję, by zrobić to w miesiąc.
2 miechy wolnego, 10 tysi w kieszeń i można przeżyć coś niezapomnianego. A jak się gdzieś spodoba, to zostać i już tu nie wracać.

Swoją drogą pracownicy na klasycznym etacie mają tu trochę lepiej. Bo pensję i tak dostaną. Natomiast jeśli ktoś pracuje w systemie prowizyjnym, czy na własny rachunek, to do kosztów podróży musi doliczyć to, że przez ten czas nie będzie generował zysków...

Tak czy inaczej ktoś miał rewelacyjny pomysł.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » pt 04 lut 2011, 10:34

Janusz B. pisze:2 miechy wolnego, 10 tysi w kieszeń i można przeżyć coś niezapomnianego. A jak się gdzieś spodoba, to zostać i już tu nie wracać.

Swoją drogą pracownicy na klasycznym etacie mają tu trochę lepiej. Bo pensję i tak dostaną.
o ile mi wiadomo to max. urlop to 26 dni, przy w/w założeniu drugie tyle trzebaby było zaoszczędzić ze starego roku
I nie wiem który pracodawca pusci pracownika na taki 2 miesieczny urlop
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Awatar użytkownika
Janusz B.
klepacz
klepacz
Posty: 1131
Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
Imię: Dżony
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Janusz B. » pt 04 lut 2011, 11:15

Kruhy - możliwości jest wiele.
Teoretycznie "oszczędzanie" urlopu tez jest niemożliwe, bo urlop musi być wykorzystany w danym roku - a jak to wygląda w praktyce, to wszyscy wiemy.
Co do puszczania - znam nie jeden i nie dwa przypadki, gdzie kumple siedzieli po kilka tygodni na dupie, bo pracodawca kazał im wykorzystać urlop zaległy. Do tego dołączasz aktualny i robią się 2 miechy.
W wielu branżach nagromadzenie obowiązków to nie linia prosta, tylko sinusoida - masz okresy, kiedy nie wiesz w co ręce wsadzić, bo tyle tego na głowie, ale też takie, że do pracy przychodzisz wysiedzieć swoje godziny i wychodzisz znudzony.
Oczywiście taka idylla raczej nie trwa 2 miechy, ale zawsze to jakiś punkt zaczepienia w negocjacjach z pracodawcą.

A poza tym urlop z kodeksu pracy, to nie jest max, tylko ustawowe minimum. Pracodawca nie może dać Ci mniej, niż wynika z kp, więcej - jak najbardziej może. Tylko że mało kto będzie chciał dać pracownikowi więcej wolnego niż musi i mu za to bulić.
Można więc próbować dogadać tak: Szefie, wspominał szef coś o premii dla mnie. Zamiast hajsu, poprosiłbym o ponadkodeksowy urlop wg przelicznika jak w przypadku ekwiwalentu za urlop niewykorzystany. Tzn. gdybym miał dostać taki ekwiwalent, dostałbym po 100 zł za każdy dzień. Wspominał(a) Pan(i) o premii w kwocie 3.000 zł. zamiast tego poproszę tysiaka i 20 dni wolnego (podane liczby są przykładowe, tak dla ułatwienia liczenia) - myślę, że na taki deal chętni wśród pracodawców by się znaleźli.

Oczywiście - nie każdy pracodawca pójdzie na rękę, ale znajdą się tacy, którzy się zgodzą. Wszystko rozbija się o relacje pracodawca - pracownik, decyduje tzw. "czynnik ludzki".
Niełatwo wyrwać się roboty na 2 miechy, ale nie jest to niemożliwe. Może inaczej - niektórzy mają lipę w pracy i to nie przejdzie, ale są i tacy, u których może się udać.
Pozostaje jeszcze urlop bezpłatny, ale wtedy to jesteśmy w takiej sytuacji, jak Ci którzy pracują na własny rachunek tj. do kosztów podróży doliczamy niewypracowany zysk.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl

Awatar użytkownika
Dresik
klepacz
klepacz
Posty: 1840
Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 20:41
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Biała

Post autor: Dresik » pt 04 lut 2011, 11:49

Janusz B. pisze:Można więc próbować dogadać tak: Szefie, wspominał szef coś o premii dla mnie. Zamiast hajsu, poprosiłbym o ponadkodeksowy urlop
Dokładnie. Są na to metody, jeżeli jesteś dla firmy cennym pracownikiem i masz z szefem dobry kontakt- wszystko jest do dogadania. Szczególnie, jeśli potrafi zrozumieć Twoją potrzebę oblecenia świata... Gorzej jeśli jest kolesiem, który od 30 lat nie był po za granicami miasta i życie poświęca pracy- taki nie zrozumie, wręcz się zdenerwuje, albo co gorsza- będzie zazdrosny :razz:

Wbrew pozorom chyba jednak gorzej jest mieć własny biznes, ale taki, w przypadku którego nie zarabiasz, gdy wyjedziesz. Mój tata tak ma i aż mi go szkoda, bo kiedy jest na wakacjach każdego dnia liczy sobie straty...
Z pracą u kogoś wszystko zależy jaki układ- inaczej w korporacji, inaczej w małej firmie. Ja nie narzekam, potrzebowałem czasu na napisanie inżynierki to mam właśnie dwa miesiące wolnego... Z wyjazdem pewnie też by wypaliło- zresztą okaże się już wkrótce, bo w wakacje chcę wyskoczyć do Wietnamu na jakiś miesiąc
:-)

Awatar użytkownika
binio
klepacz
klepacz
Posty: 777
Rejestracja: pn 18 maja 2009, 19:52
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Linz, Austria

Post autor: binio » ndz 13 lut 2011, 14:58

o ku***! zayebista akcja, pomyslec ze niektorzy wydaja te 4k za dwa tygodnie w kolobrzegu :mrgreen:
VTEC? its like a woman running away from a rapist,
makes lots of noise but dont actually get away.

"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"

Awatar użytkownika
Rychu
pisarz
pisarz
Posty: 464
Rejestracja: czw 19 lis 2009, 07:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gryfino ( okolice Szczecina)

Post autor: Rychu » pn 21 lut 2011, 19:05

ale gosc podal tylko ceny przelotow , swoja droga dziwia mnie ceny 30- 50 zl polska - londyn i 0.5 $ za NY - Waszyngton - komu to sie oplaca prowadzic ?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości