Nie ma to jak nieświadome dzieciaki obnoszące się z wizerunkiem mordercy, bo akurat jest "na topie".[b]elcommendante[/b] pisze: Ernesta "Che" Guevare (...) zostal przez swiat a moze przez USA uznany za zagrozenie i powaznego wroga a mimo to jego portrety nie znikaja z koszulek, plakatow i innych gadzetow,
Swoją drogą niezła ironia losu - komunistyczny partyzant, dla niektórych ikona rewolucji, którego twarz stała się modnym, komercyjnym gadżetem. Przez te wszystkie koszulki i plakaty, których kapitalistycznym producentom małolaty na całym świecie nabijają kabzę, Ernesto pewnie już nawet nie przewraca się w grobie, tylko kręci konkretne piruety i inne obertasy.