W sobotę nakręciłem 150 kilosów a w niedzielę urządziliśmy małem latanko do Kazimierza z Arczim i Hubertem.
Zanim się spotkaliś to u mnie licznik już wskazywał 235 kilosów tego dnia a na koniec dnia w garażu (około 18:30) było już ponad 400 kiolmetrów.
Więc niedziela baaaardzo udana

Oby takich dni jak najwięcej
