To oczywiście wypowiedź na potrzeby dyskusji. A prawda jak to prawda, gdzieś po środku leży jak to zwykle jej się zdarza. Nati klepnęła coś niewinnie o miotle i myszy (w domyśle), ale Benek i Edward po kilku doznanych wqr...ch nie mieli ochoty na metafory, bo i w konkretnej sytuejszyn prawo mają do swoich odczuć. Powstał konflikcik grożący spadającymi głowami, przeplatany tonującymi głosami baj Sowa, Pamula i o dziowo Luke'a. Co tam... Jedni rzygają jadem, drudzy wazelinią, a inni napiżają w bębny przy okazji występów THE ROADS na zlotach pokręceńców. I jakoś to idzie.
I tak ucichnie ten spór, Kawa i Sowa wrócą do swoich avatarów, a wiosna nadal po zimie przychodzić będzie i tylko co mocniej zaangażowani w ten konflikt zadadzą pytanie: Co ta Sowa p...i?
A Ruda zapasik ma OK.
