VFR na pierwsze moto??

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
nowy_83
Posty: 6
Rejestracja: ndz 07 wrz 2008, 09:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: pobeskidzie

VFR na pierwsze moto??

Post autor: nowy_83 » ndz 07 wrz 2008, 09:57

Mam pytanie co myslicie o VFR na pierwsze moto chce wlasnie zakupic taki sprzet bo nie chce motocykla zmieniac przynajmniej przez 2-3 sezony chcial bym znac wasze zdanie na ten temat

Fazer72
pisarz
pisarz
Posty: 373
Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Czę100chowa

Post autor: Fazer72 » ndz 07 wrz 2008, 11:33

Myśle że na pierwsze moto lepiej kupić lżejszą 500 czy xj jaką i pokulać nią sezon by nabrać doświadczenia ( parkowanie , zawracanie , koleiny , mokra nawierzchnia itp )
bo to i podnieść łatwiej i straty mniejsze

Awatar użytkownika
smółek
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 50
Rejestracja: czw 22 maja 2008, 10:25
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kanie
Kontakt:

Post autor: smółek » ndz 07 wrz 2008, 11:53

Moim zdaniem VFR ma troszkę za dużą moc jak na pierwsze moto, chociaż oczywiście to zależy od człowieka - zależy czy masz poukładane w głowie i wiesz, że zapas mocy Tobie do głowy nie odbije:)
Ja tak samo doradziłbym coś lżejszego - gs500, cb500, czy xj600 tak, jak pisał przedmówca. Zdobądź troszkę doświadczenia na takim moto i wsiadaj na VFRkę:)
pozdro
Smółek
VFR 800 FI '01

Awatar użytkownika
Buła
klepacz
klepacz
Posty: 1747
Rejestracja: sob 09 cze 2007, 08:49
Imię: Marcin
województwo: świętokrzyskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Suchedniów
Kontakt:

Post autor: Buła » ndz 07 wrz 2008, 11:54

witam,mam pytanie,czy jezdziłes kiedykolwiek motorem czy to ma byc zupełnie pierwsze moto i dopiero bedziesz sie uczył jezdzic.
Wszędzie dobrze ale na VFR najlepiej :)


1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » ndz 07 wrz 2008, 12:54

Buła pisze:witam,mam pytanie,czy jezdziłes kiedykolwiek motorem czy to ma byc zupełnie pierwsze moto i dopiero bedziesz sie uczył jezdzic.
podłączam sie do pytania, napisz jeszcze ile masz wzrostu i wagi bo to naprawde ważne jest przy vfr.
Moim pierwszym moto była shl 175 czyli jak wsk4. Pojeździłem na tym ze 4 lata. Potem przesiadłem się, z małą obawą na VFR rc36I. I nie żałuję, tylko na początku trzeba było się przyzwyczaić do manetki gazu :mrgreen:
Jedyny problem z tym moto jest taki, że zatankowany waży koło 240kg bez pasażera, co przy parkingowych prędkościach i np. niezauważonym kamieniu albo wysokim krawężniku spowodowało, że nie byłem w stanie 2x utrzymac moto, i mogłem tylko amortyzować wywrotke. Z pasażerem trzeba byc oczywiście dużo bardziej uważnym. A wspomne że mam 185cm wzrostu i jakieś 70kg wagi.


Wiec jak masz większe doświadczenie w jeździe na np MZ, odpowiedni wzrost i wage, myśle że mozesz próbować, tylko spokojnie na początku, nawet jak uznasz że już umiesz jezdzić!! Najważniejsze w tym wszystkim jest opanowanie i zdrowy rozsądek, jak zaczniesz szaleć od razu to może być różnie.
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

nowy_83
Posty: 6
Rejestracja: ndz 07 wrz 2008, 09:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: pobeskidzie

Post autor: nowy_83 » ndz 07 wrz 2008, 13:33

Buła pisze:witam,mam pytanie,czy jezdziłes kiedykolwiek motorem czy to ma byc zupełnie pierwsze moto i dopiero bedziesz sie uczył jezdzic.

czy jezdzilem moze za duzo powiedziane ale mialem okazje sprobowac jazdy na sprzetach sprotowych Yamaha R1 Suzuki GSXR 1000 K2 Hob=nda CBR 600 F4 ale te pierwsze moto sa zbyt mocne jak dla mnie i nie wykorzystywal bym ich mocy wiec po co mi one CBR mi jakos nie siadla a na VFR raz sie przejechalem i sie w niej zakochalem superwygodny sprzet nie kupuje motocykla aby latac na jednym bo mi go szkoda tylko ma on sluzyc do normalnej jazdy w trasie i do pracy ;) myslalem na GS 500 ale znajomi mi ja odradzaja z powodu ze podobno szybko mi sie znudzi. A co do mojej wagi i wzrostu to waze jakies 92 kg a wzrostu mam 177cm i wiem ze na poczatku i tak sie bede bal odkrecac manetke wiec szalenie na tym moto odpada

Awatar użytkownika
Maciej
teksciarz
teksciarz
Posty: 168
Rejestracja: ndz 17 lut 2008, 18:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Maciej » ndz 07 wrz 2008, 13:44

Spokojnie może być na pierwsze moto , wszytsko zależy od samego ciebie. Pier... typu za mocne itd itd , ja zaczynałem od ZX6R w woli ścisłości a na sprzęt typu 500 czy coś mniejszego szkoda siana bo ile tym pojeździsz ?? mi ZX6R stosunkowo szybko się znudził.

Jak już wspominałem wszystko zależy od tego czy we łbie nie ma się .j.b.n. i nie koniecznie musisz jeździć ileś tam lat po drogach motocyklem , wystarczy że autem jeździłeś. Przy czym musisz bardziej uważać bo kierowcy pojazdów znani są z nieracjonalnych zachować w pobliżu motocyklisty.


VFR jest mocną maszyną ale.... bardziej ułożoną , czyli że nie jest tak narowista jak gsxr czy jemu podobne , moc jest bardziej kontrolowana i co najważniejsze od samego dołu obrotów gdzie przyrost jest bardziej liniowy niż w szlifierkach rzędowych gdzie moc dopiero mają od pewnego zakresu obrotów przez co trzeba silnik taki trzymać na wysokich obrotach by uzyskać pożądany efekt a w przypadku silnika V4 tj w vfr sprawa zupełnie inaczej wygląda. Co do osiągów samej vfr to wciągnie nosem nie jedną szlifierkę ,zapewniam.

Co do VFR polecę ci tylko jeden model czli FI z lat 98 - 01 , a dlaczego ??? dużo by pisać :).

Jeszcze apropo twojej wagi itd , jak jesteś chuderlak to zapierniczaj na siłownię , poćwiczyć bo vfr do lekkich nie należy :)
- -+-== VFR 800-FIX '99 BLACK ==-+- -

- -+-== K&N / INOX IXIL / GIVI MONORACK / KAPPA K48N / WHITE LED LIGHTS ==-+- -

nowy_83
Posty: 6
Rejestracja: ndz 07 wrz 2008, 09:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: pobeskidzie

Post autor: nowy_83 » ndz 07 wrz 2008, 13:55

Maciej pisze:Spokojnie może być na pierwsze moto , wszytsko zależy od samego ciebie. Pier... typu za mocne itd itd , ja zaczynałem od ZX6R w woli ścisłości a na sprzęt typu 500 czy coś mniejszego szkoda siana bo ile tym pojeździsz ?? mi ZX6R stosunkowo szybko się znudził.

Jak już wspominałem wszystko zależy od tego czy we łbie nie ma się .j.b.n. i nie koniecznie musisz jeździć ileś tam lat po drogach motocyklem , wystarczy że autem jeździłeś. Przy czym musisz bardziej uważać bo kierowcy pojazdów znani są z nieracjonalnych zachować w pobliżu motocyklisty.


VFR jest mocną maszyną ale.... bardziej ułożoną , czyli że nie jest tak narowista jak gsxr czy jemu podobne , moc jest bardziej kontrolowana i co najważniejsze od samego dołu obrotów gdzie przyrost jest bardziej liniowy niż w szlifierkach rzędowych gdzie moc dopiero mają od pewnego zakresu obrotów przez co trzeba silnik taki trzymać na wysokich obrotach by uzyskać pożądany efekt a w przypadku silnika V4 tj w vfr sprawa zupełnie inaczej wygląda. Co do osiągów samej vfr to wciągnie nosem nie jedną szlifierkę ,zapewniam.

Co do VFR polecę ci tylko jeden model czli FI z lat 98 - 01 , a dlaczego ??? dużo by pisać :).

Jeszcze apropo twojej wagi itd , jak jesteś chuderlak to zapierniczaj na siłownię , poćwiczyć bo vfr do lekkich nie należy :)
heh 800 marzenie niestety nie stac mnie na taka ale mam na oku 750 rc36II z 64 kolega z forum chce sprzedac sprzet jest pewny i wogole oprocz malej gleby parkingowej a co do tego czy jestem chuderlak hehe 92 kg wagi to chyba znowu nie tak malo ;)

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » ndz 07 wrz 2008, 14:28

nowy_83 pisze:mialem okazje sprobowac jazdy na sprzetach sprotowych Yamaha R1 Suzuki GSXR 1000 K2 Hob=nda CBR 600 F4
skoro tak piszesz, i to była jazda jako kierowca troche dalej niż po parkingu, i jesteś cały, wiec myślę że możesz brać vfr. Warunki masz myślę wystarczające. Tylko na prawde uważaj! Życze szerokości :grin:
Maciej pisze:nie koniecznie musisz jeździć ileś tam lat po drogach motocyklem , wystarczy że autem jeździłeś
Maciek, z tobą sie akurat nie zgodzę, na VFR trzeba mieć już jakieś pojęcie o jezdzie i obycie. To że tobie sie udało nie rozwalić na zx6r nie znaczy że każdy jest taki. Nie zrozum mnie źlem ale ja bym był ostrożny w radzeniu komuś kupna takiego sprzęta zaraz po zdaniu na prawko, bo możesz mieć go potem na sumieniu.
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Awatar użytkownika
Maciej
teksciarz
teksciarz
Posty: 168
Rejestracja: ndz 17 lut 2008, 18:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Maciej » ndz 07 wrz 2008, 15:14

kruhy pisze:
nowy_83 pisze:mialem okazje sprobowac jazdy na sprzetach sprotowych Yamaha R1 Suzuki GSXR 1000 K2 Hob=nda CBR 600 F4
skoro tak piszesz, i to była jazda jako kierowca troche dalej niż po parkingu, i jesteś cały, wiec myślę że możesz brać vfr. Warunki masz myślę wystarczające. Tylko na prawde uważaj! Życze szerokości :grin:
Maciej pisze:nie koniecznie musisz jeździć ileś tam lat po drogach motocyklem , wystarczy że autem jeździłeś
Maciek, z tobą sie akurat nie zgodzę, na VFR trzeba mieć już jakieś pojęcie o jezdzie i obycie. To że tobie sie udało nie rozwalić na zx6r nie znaczy że każdy jest taki. Nie zrozum mnie źlem ale ja bym był ostrożny w radzeniu komuś kupna takiego sprzęta zaraz po zdaniu na prawko, bo możesz mieć go potem na sumieniu.
Oczywiście możesz się ze mną nie zgodzić ale... zobacz chłopie ile ty masz lat a ile ja . Jeżdżę po polskich drogach od 15 lat , a ile ty jeździsz ??. Sprawa kolejna... właśnie dzięki temu że jeździłem autem nauczyłem się wyprzedać reakcje innych kierowców. Nie mniej człowiek przez całe życie się uczy.

Pisałem już wcześniej o tym co każdy ma pod delkem prawda ??, nie ma znaczenia czy powyżej 100 km/h rozwalisz się motocyklem takim czy takim , kompletnie. Szanse na przeżycie są małe ale są.
Ja panie kolego przy 50 km/h miałem na poprzednim motocyklu czołowe zderzenie z typem któremu zachciało się nagle zawrócić na podwójnej ciągłej, gdzie mojej winy w wypadku nie było i gdyby nie to że jechałem z taką prędkością i że też nie jestem małych gabarytów pewnie bym już piach gryzł dlatego pisałem o tym co mamy pod deklem. Tylko od nas zależy czy wypadek w którym my (załóżmy) bylibyśmy sprawcami, jest czy też byłby spowodowany, naszą głupotą czy też brakiem umiejętności ?.

VFR jest motocyklem który trakcyjnie prowadzi się lepiej niż większość motocykli na rynku
Połączenie silnika V4 oraz należytej trakcji powoduje iż jazda VFR jest banalnie prosta i przyjemna, motocykl ciężki i dobrze wyważony a w łukach to nikt panie kolego się od razu nie składa.

Co do sumienia ... TO CZYM JEŹDZIĆ DANY OSOBNIK BĘDZIE, JEST JEGO PRYWATNĄ SPRAWĄ I NIKT NIE BĘDZIE PONOSIŁ ODPOWIEDZIALNOŚCI DORADZAJĄC MU SPRZĘT TAKI CZY SIAKI. TO JAKIE SĄ RELACJE NA DROGACH WIEDZĄ TYLKO CI KTÓRZY OD LAT SIĘ NA NICH PORUSZAJĄ, ILOŚĆ SYTUACJI ORAZ DOŚWIADCZENIE ZDOBYWA SIĘ PRZEZ LATA JAZDY PO DROGACH A NIE PO ZDANIU KURSU NA PRAWO JAZDY.
OSOBA KTÓRA UKOŃCZYŁA KURS NIE JEST KIEROWCĄ I ZAPEWNE PRZEZ NAJBLIŻSZE 10 LAT NIĄ NIE BĘDZIE, GDYŻ SYTUACJE Z KTÓRYMI JA CZY TEŻ POZOSTALI KOLEDZY MIELI DO CZYNIENIA NIEKIEDY WYSTĘPUJĄ DOPIERO PO 6 - 10 LATACH JAZDY I PODCZAS TAKICH SYTUACJI CZŁOWIEK UCZY SIĘ NALEŻYTEGO PANOWANIA NAD SOBĄ I POJAZDEM, JAK KTOŚ NIE PANUJE NAD SOBĄ TO NIE MA ZNACZENIA NA CZYM SIĘ ROZPIEPRZY.

Więc mi tu kruchy nie opowiadaj bajek odnośnie tego czy kogoś można mieć na sumieniu.

VFR jest motocyklem STABILNYM , oczywiście ma moc i moment ale... właśnie przez wagę i silnik V4 jest prostszy do okiełznania.
- -+-== VFR 800-FIX '99 BLACK ==-+- -

- -+-== K&N / INOX IXIL / GIVI MONORACK / KAPPA K48N / WHITE LED LIGHTS ==-+- -

kruhy

Post autor: kruhy » ndz 07 wrz 2008, 16:14

Maćku, po co te nerwy. Ja nie wątpie w twoje umiejętności, wręcz przeciwnie.
Powiedz tylko szczerze, czy ZX6R był pierwszym pojazdem na 2 kołach napedzanym na silnik spalinowy, którym jezdziłeś jako kierowca(nie licząc moto na prawie jazdy)? Bo tak rozumiem to co napisałeś wcześniej. Jeżeli tak jest to gratuluje ci niezwykłego talentu, odwagi i trzeźwego umysłu.
Jednak warto zwrócić uwage, i nie chodzi mi tu o [b]nowego_83[/b] bo o niego sie raczej nie ma co bać, ale o tych wszystkich młodych ludzi, którzy są w trakcie robienia prawka na A, maja kase od lekkomyślnych czasem rodziców, i zastanawiają się co kupić, i pewnie [b]też myślą że nie są j.b.n ci[/b] i sobie poradzą. I myślą że przecież spokojnie mogą kupować, skoro 32 letni, wyglądający na odpowiedzialnego, świadomego co mówi gość pisze, że można zaczynać od 600tki.
Potem czytasz coś takiego w gazecie, że 18 latek dopiero co po zdaniu prawka, na 100 konnym motocyklu, myśląc że da sobie rade, zabił siebie, dziewczyne która z nim jechała i 2 przypadkowych, bogu ducha winnych przechodniów.
A wystarczy, że pasażer złoży się w złą stronę na zakręcie, i nawet bardzo dobrze prowadząca się VFRa przestanie być kontrolowalna.
Dlatego właśnie sie czepiam. Jeżdżę na motocyklu i autem mniej niz ty, bo 6,5 roku motocyklem, i ponad 5 samochodem, bo odtąd mam prawko.
Z własnego doświadczenia wiem, że już robiąc prawo jazdy dobrze jest mieć jakieś pojęcie o jeździe. Nie wyobrażam sobie, żebym zaraz po otrzymaniu prawka wsiadł na 100 konne moto, którego tak naprawdę nikt nie j.b.n.ty by mi pewnie nie udostępnił.

Takie jest moje zdanie na ten temat, każdy może mieć inne.
Pozdrawiam :grin:

Awatar użytkownika
kruhy
klepacz
klepacz
Posty: 642
Rejestracja: czw 05 cze 2008, 22:09
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów(okolice)
Kontakt:

Post autor: kruhy » ndz 07 wrz 2008, 18:27

Maciej pisze:TO CZYM JEŹDZIĆ DANY OSOBNIK BĘDZIE, JEST JEGO PRYWATNĄ SPRAWĄ I NIKT NIE BĘDZIE PONOSIŁ ODPOWIEDZIALNOŚCI DORADZAJĄC MU SPRZĘT TAKI CZY SIAKI
Moim zdaniem tu sie bardzo mylisz, bo jak doradzasz komuś sprzęt, to tym samym powinieneś uwzględnić to kim jest ta osoba, jaki ma charakter i podejście do życia, jakie ma doświadczenie, i przede wszystkim powinieneś tą osobę 10 razy przestrzec przed konsekwencjami kupna danego moto. Na pewno lepiej jest doradzić nowicjuszowi np 40 konnego zephyra 550 niż 180 konną R1. Prawdopodobieństwo że przeżyje sezon na zephyrze jest raczej wieksze, nie uważasz? Jasne że są na drodze sytuacje, gdzie to co to za motocykl nie będzie miało znaczenia, ale jest 1000 innych, gdzie jednak bedzie to istotne.
Maciej pisze:OSOBA KTÓRA UKOŃCZYŁA KURS NIE JEST KIEROWCĄ I ZAPEWNE PRZEZ NAJBLIŻSZE 10 LAT NIĄ NIE BĘDZIE
Moim zdaniem nie ma znaczenia to, czy jeździsz 20 lat, czy 5, ważne jest to ile jeździsz Macieju!!. A to czy jakaś niekontrolowana sytuacja na drodze zdarzy się jak masz 4 letni staż czy 20 leti to czysty przypadek. Ponadto są kierowcy, którzy jeżdżą teoretycznie od 30 lat, cały czas przepisowo, a tak naprawdę to oni są najbardziej niebezpieczni na drodze.
Czy ty uważałeś, że nie jesteś kierowcą, jak jeździłeś już 9 rok? Myślę że tymi słowami nie doceniasz wielu driverów, którzy jeżdżą samochodem krócej niż 10 lat, ale techniką przewyższają nie tylko Ciebie, ale i kierowców z dłuższym stażem. Powiedz mi czy bawiłeś sie kiedyś w rajdy samochodowe, czy symulowałeś w bezpiecznych warunkach te sytuacje, które wg Ciebie zdarzają się po 6 roku jazdy samochodem? Czy Przechodziłeś kursy doskonalenia jazdy, na których doświadczony kierowca, najczęściej rajdowy, tłumaczy wszystkie zachowania samochodu i to, jak powinieneś sie wtedy zachować? Wielu moich kolegów, bawiących się w rajdy, których na to nie stać, ma przestudiowane i przećwiczone sytuacje, zawarte w kilku dobrych pozycjach temu poświęconych.
Tak więc wielu kierowców z mniejszym stażem niż 10 lat ma przećwiczone takie sytuacje do perfekcji, co pozwala zminimalizować ryzyko groźnego wypadku. Wiec nie uważam, żeby tacy kierowcy nie zasługiwali na miano "kierowcy" Maćku.
Honda jest lepsza od wielbłąda bo wielbłąd to turysta i nie lata 300 ;]

Fazer72
pisarz
pisarz
Posty: 373
Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Czę100chowa

Post autor: Fazer72 » ndz 07 wrz 2008, 22:02

Sugerując 500tke nie miałem na myśli dużej mocy Favierki , bo to wiadomo do ogarnięcia jest . Chodziło mi o to , że mniejszy i lżejszy jest poręczniejszy w codziennym użytkowaniu , czyli parkowanie , utrzymanie kierunku w koleinkach , jakieś cofanko małe czy zwyczajne zawrócenie na wąskiej drodze , czy na trawniku . Moim zdaniem jazda motocyklem ma sprawiać przyjemność a nie być ciągłą walką z 250kg kupą żelastwa ( zakładam podróż bez pasażera ).
Ja zaczynałem od 100 konnego moto i twierdze że to był mój błąd :oops: . Na szczęście dałem sobie radę , lecz co sie z nim naszarpałem w takich codziennych sytuacjach to moje .....
A trzeba było potrenować na 500 . Parkingówke sztuki , którą chcesz kupić popełnił ktoś , kto ma więcej doświadczenia od Ciebie ....
Zmienić sprzęta przy odrobinie szczęścia można w tydzień .

Awatar użytkownika
Maciej
teksciarz
teksciarz
Posty: 168
Rejestracja: ndz 17 lut 2008, 18:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Maciej » ndz 07 wrz 2008, 22:14

kruhy pisze:
Maciej pisze:TO CZYM JEŹDZIĆ DANY OSOBNIK BĘDZIE, JEST JEGO PRYWATNĄ SPRAWĄ I NIKT NIE BĘDZIE PONOSIŁ ODPOWIEDZIALNOŚCI DORADZAJĄC MU SPRZĘT TAKI CZY SIAKI
Moim zdaniem tu sie bardzo mylisz, bo jak doradzasz komuś sprzęt, to tym samym powinieneś uwzględnić to kim jest ta osoba, jaki ma charakter i podejście do życia, jakie ma doświadczenie, i przede wszystkim powinieneś tą osobę 10 razy przestrzec przed konsekwencjami kupna danego moto. Na pewno lepiej jest doradzić nowicjuszowi np 40 konnego zephyra 550 niż 180 konną R1. Prawdopodobieństwo że przeżyje sezon na zephyrze jest raczej wieksze, nie uważasz? Jasne że są na drodze sytuacje, gdzie to co to za motocykl nie będzie miało znaczenia, ale jest 1000 innych, gdzie jednak bedzie to istotne.
Maciej pisze:OSOBA KTÓRA UKOŃCZYŁA KURS NIE JEST KIEROWCĄ I ZAPEWNE PRZEZ NAJBLIŻSZE 10 LAT NIĄ NIE BĘDZIE
Moim zdaniem nie ma znaczenia to, czy jeździsz 20 lat, czy 5, ważne jest to ile jeździsz Macieju!!. A to czy jakaś niekontrolowana sytuacja na drodze zdarzy się jak masz 4 letni staż czy 20 leti to czysty przypadek. Ponadto są kierowcy, którzy jeżdżą teoretycznie od 30 lat, cały czas przepisowo, a tak naprawdę to oni są najbardziej niebezpieczni na drodze.
Czy ty uważałeś, że nie jesteś kierowcą, jak jeździłeś już 9 rok? Myślę że tymi słowami nie doceniasz wielu driverów, którzy jeżdżą samochodem krócej niż 10 lat, ale techniką przewyższają nie tylko Ciebie, ale i kierowców z dłuższym stażem. Powiedz mi czy bawiłeś sie kiedyś w rajdy samochodowe, czy symulowałeś w bezpiecznych warunkach te sytuacje, które wg Ciebie zdarzają się po 6 roku jazdy samochodem? Czy Przechodziłeś kursy doskonalenia jazdy, na których doświadczony kierowca, najczęściej rajdowy, tłumaczy wszystkie zachowania samochodu i to, jak powinieneś sie wtedy zachować? Wielu moich kolegów, bawiących się w rajdy, których na to nie stać, ma przestudiowane i przećwiczone sytuacje, zawarte w kilku dobrych pozycjach temu poświęconych.
Tak więc wielu kierowców z mniejszym stażem niż 10 lat ma przećwiczone takie sytuacje do perfekcji, co pozwala zminimalizować ryzyko groźnego wypadku. Wiec nie uważam, żeby tacy kierowcy nie zasługiwali na miano "kierowcy" Maćku.
:) temat się zaczyna robić komiczny , tu o motocyklu podobno mieliśmy pisać ale...
Tak ... nie uważam za kierowcę typa który jeździ zaledwie kilka lat i nie miał do czynienia z trudnymi sytuacji aby to było JASNE. Technika jazdy jest dla każdego z osobna osobną kwestią , cóż odnośnie przewyższania na pewno są ludziska jeżdżący lepiej bez dwóch zdań tyle że najwięcej na drogach jest widać młodych świrów w golfach czy bmach którzy za wszelką cenę nie tyle co nie chcą dać się wyprzedzić co usilnie starają ci się to utrudnić. Jeśli piszesz że ludzie z dużym stażem są niebezpieczni na drodze, całkowicie się z tobą nie zgodzę , widzę co się dzieje na drogach i widzę kto siedzi w aucie inną sprawą jest fakt gdy ludzie którzy zapomnieli jak wyglądają przepisy czy też ludzie którzy z pewnych czynników nie domagają są niebezpieczni oczywiście, jednak jest ich zbyt mało.

Z raportów policyjnych wynika iż około 60% kolizji drogowych jest spowodowanych przez młodych kierowców skąd ty u licha takie brednie bierzesz że młodzi kierowcy są the best ?? przecież widać jest na ulicach co się dzieje , no chyba że kolego mało jeździsz to wtedy można nie dostrzec , jak dla mnie uraziła ciebie moja wypowiedź odnośnie stażu i usilnie starasz się wybronić. Cóż ilość wypadków mówi sama za siebie więc proponuję abyś skończył pisać historyjki odnośnie umiejętności młodych kierowców.


Kolejna sprawa kilometrów... jeżdżę cały rok motocyklem nawet zimą jeśli nie ma śniegu więc tematu km to ty lepiej nie poruszaj ze mną gdyż robię sporo.

Odnośnie rajdów .... filozofujesz kolego ale to wynika z twojego młodego wieku. W Polsce nie ma dróg przystosowanych do "ćwiczeń" wielu którzy myśleli tak jak ty skończyło u nas na ul. Słowackiego w Gdańsku gdzie asfalt jest niczym dywan.
Co do ćwiczeń mogę ci dodać jeszcze że ćwiczenia to TYLKO ćwiczenia i defakto nie da się zrobić odwzorowania symulacji drogowej gdyż występować mogą różne czynniki. Ćwiczenia mają ci pokazać jak się pojazd zachowuje i jak nauczyć się wyjść z danej sytuacji ale nie pokażą ci co się stanie gdy inne czynniki wejdą w ruch jak np właśnie duży ruch drogowy , nieobliczalność innego kierowcy itd itd , więc skończ polemikę odnośnie ćwiczeń bo nie masz tutaj racji, ćwiczenia są potrzebne ale takiego szkolenia jakie robią na praco jazdy do niczego dobrego nie prowadzą.
W/g mnie prawo jazdy nie powinno się zaczynać od dowolnej kategogii a od A i stopniowo w górę oczywiście pozostaje cena kursów ale przechodzenie stopniowo danej kategori pozwoliło by już na spojrzenie danego kursanta z innej perspektywy a co najważniejsze wydłużyło by czas kursu.
- -+-== VFR 800-FIX '99 BLACK ==-+- -

- -+-== K&N / INOX IXIL / GIVI MONORACK / KAPPA K48N / WHITE LED LIGHTS ==-+- -

Awatar użytkownika
Maciej
teksciarz
teksciarz
Posty: 168
Rejestracja: ndz 17 lut 2008, 18:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Maciej » ndz 07 wrz 2008, 22:17

Fazer72 pisze:Sugerując 500tke nie miałem na myśli dużej mocy Favierki , bo to wiadomo do ogarnięcia jest . Chodziło mi o to , że mniejszy i lżejszy jest poręczniejszy w codziennym użytkowaniu , czyli parkowanie , utrzymanie kierunku w koleinkach , jakieś cofanko małe czy zwyczajne zawrócenie na wąskiej drodze , czy na trawniku . Moim zdaniem jazda motocyklem ma sprawiać przyjemność a nie być ciągłą walką z 250kg kupą żelastwa ( zakładam podróż bez pasażera ).
Ja zaczynałem od 100 konnego moto i twierdze że to był mój błąd :oops: . Na szczęście dałem sobie radę , lecz co sie z nim naszarpałem w takich codziennych sytuacjach to moje .....
A trzeba było potrenować na 500 . Parkingówke sztuki , którą chcesz kupić popełnił ktoś , kto ma więcej doświadczenia od Ciebie ....
Zmienić sprzęta przy odrobinie szczęścia można w tydzień .
Fazerku całkowicie się zgadzam z tobą iż lżejszy jest poręczniejszy przy glebach :) ale moglibyście nie stresować chłopa glebami a bardziej starać się ukierunkować w tym co jest mało serwisowe , co jest trakcyjnie dobre i w trasy i mieście. Oczywiście lżejszym motocyklem łatwiej jest się poruszać ale może dla kogoś kto waży poniżej 75 kg. W moim przypadku a ważę ok 100kg to 500 była by za mała a w przypadku gleby człowiek ma tyle adrenaliny że może wręcz przerzucić motocykl więc 250 kg będzie w sam raz.
- -+-== VFR 800-FIX '99 BLACK ==-+- -

- -+-== K&N / INOX IXIL / GIVI MONORACK / KAPPA K48N / WHITE LED LIGHTS ==-+- -

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości