Tekst napisał z wielo letnim doświadczeniem zawodnik.
Oraz znajduje sie tu rowniez wiedza która przekazał mi Moj Jakub, również doswiadczony kierowca.
Moze ktoś to wie, moze ma inne zdanie, ale ta wiedza się przydaje
Może to nie jakiś felieton prosto z magazynow motocyklowych, ale da sie zrozumiec.
"Po pierwsze, narzedzia do odkrecania lusterek, kierunkow itp.
Sprawdźcie, czy macie olej w silnikach i nasmarujcie sobie łańcuch przed jazdą po torze.
Jak już ogarniecie sprzęty i pozdejmujecie im wszystko co może się łatwo połamać z elementów wystających to jazda na tor. Na początku zróbcie kilka kółek spokojnie - najlepiej za kimś kto już był na torze i pokaże wam tor jazdy. Tak jak powiedziałem wcześniej spokojnie, żeby się przyzwyczaić do toru, nawierzchni, ewentualnych nierówności. Przede wszystkim nie pałujecie na zakrętach żeby opony mogły się rozgrzać. Potem na jakiejś prostej zróbcie coś w stylu slalomu żeby rozgrzać opony i cóż więcej mówić - ogień. Przede wszystkim liczy się dobra zabawa i każdy niech jeździ na tyle na ile uważa że potrafi się zmieścić na szarym, bo pamiętamy że jeździmy po szarym. Zielone przegrywa i boli. Jeżeli chodzi o technikę jazdy to liczymy sobie biegi w głowie żeby przed zakrętem nie było paniki na którym to ja byłem biegu. Zapamiętać sobie jaki zakręt pokonywałeś na jakim biegu. Z takich praktycznych rzeczy to jeździmy od krawędzi zewnętrzenj przez szczyt zakrętu i wylatujemy znów na zewnętrzną krawędź toru. Jak to się mawia od białej do białej. Przede wszystkim nie robimy 10 rzeczy na raz. Najpier ogień na prostej, zbliżasz się do zakrętu, redukujesz do odpowiedniego biegu, blokujesz manetkę na odpowiednio otwartym gazie i wchodzisz w zakręt. Nigdy nie przymykamy gazu w pochyleniu bo zapikujesz szybciej niż Ci się wydaje.
Pokonywanie zakrętu będzie o tyle łatwiesze jak będziesz wybiegał trochę przed przednie koło motocykla i obierzesz sobie punkt w którym chcesz się znaleźć jak już będziesz wychodził z zakrętu.
Żeby położyć maszynę głębiej stosujemy przeciwskręt - krótko mówiąc odbijasz fajerę w przeciwną stronę do zakrętu. To pozwoli utrzymać koła w jednej lini i jednakową przyczepność.
Jak odkręcicie gaz zbyt gwałtownie w pochyleniu przygotujcie się na uślizg tylnego koła i lot w krzaki

. To chyba wszystko co mogę powiedzieć. Generalnie to ma być dobra zabawa i bez brawury, bo na torze też można się połamać. Jeszcze jedno - na torze NIE używacie tylnego hamulca."
Nie wciskajcie cisnien, po 2.9 bo podczas intensywnej jazdy na torze i tak tak te cisnie sie "dopracuje".
Nie hamujcie w zakretach, bo to grozi glebą.
Nie odwracajcie się na zakretach, bo to zmienia tor jazdy. (niektorzy maja to opanowane).
Troche przyhamujcie przed zakretem. (przednim).
Ludzie czasem dla siebie, zaklejają sobie liczniki.
Wtedy czują i jezdza ile naprawde moga

(wyczytane na jednym z for internetowych).
W zakrecie NIE ODPUSZCZAMY GAZU !!
Ustawcie zawieszenie pod swoją osobę.
Proponuje zalozyc kompletny stroj motocyklowy, przy 30km/h mozna juz zostawić troche skory na asflacie.
Jak zjezdzanie do parku maszyn podniescie reke do gory.
Nie zmieniac Toru jazdy, ktoś moze Cie wlasnie wyprzedzac ... <trach>.
Ps: odnosnie kluczy itp, my bedziemy miec wszystko w bagazniku.
Paparazzim na ten dzien Zostaje nie kto inny jak :
RMF FM - mryf - TRWAM !!
Ze mna I Jakubem jedzie jeden facet, nawet był z wami kiedys na Lublinie.
Kamil się nazywa
Chłopak też potrafii
To takie podstawowe "CUŚ"
...