Motocyklisto !!! co robisz dla drugiego ?
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
Motocyklisto !!! co robisz dla drugiego ?
heh ciemanko
a tak sobie mówię, założę temat, w którym możemy napisać pare zdań na temat pomocy motocykliście na drodze.......w czm możemy pomóc, jakie sytuacje was spotkały na drodze ? może spotkaliście się z sytuacją, gdzie i Wam pomogli ? może komuś pomogliście ?
A natchnęło mnie dzisiaj na taki temat ze względu na pomoc dwóm bikerom, któzy wracali ze Skandynawii, z racji tego że zajmuje się sprzedażą na promie podeszło do mnie 2 bikerów i zapytało gdzie są fotele lotnicze ? no mowie nieźle nie mają kabin chłopaki. pokazałem im gdzie mają iść i chytry plan załatwienia im kabiny się powiódł, w przerwie polazłem do kumpeli, kabinke zalatwilem, poszukałem ich i ku ich wlk zdziwieniu otrzymali odemnie kabine gdzie mogli pozadnie sie wyspac, umyć i bezpiecznie pozostawić np tangbaga i ciuchy. cholernie ucieszylem sie ze moge im w tym pomóć, a oni nie wiedzieli co powiedzieć, pogadaliśmy troche i do pracy a coooo
wyspali się a rano zobaczyłem jednego z nich, zaczał mi dziekować zaczelismy rozmawaic o forach itp okazuje sie za cruise'rem jeden a drugi DLem smigali. no i wtedy przeżyłem delikatny szok i zdębiałem, wręczył mi KSIĄŻKĘ z wyjazdu dookoła świata Mc Gregora i tego drugiego LONG WAY ROUND. rozmawialismy o trasie dookoła Bałtyku, i mowi stary bierz przyda Ci sie Ja kupie sobie druga, za cholere nie chcialem brac bo mowie kupie sobie sam bo chcialem to zrobic, stary zostawiasz swoje mysli przy Niej wiec mi jej nie dawaj, i wcisnal mi ja w rece dziekujac za moja skromna pomoc......zapisalismy emaile i git.
kurde to sie nazywa więź.....do diabła ..... aż zdębiałem .....
a tak sobie mówię, założę temat, w którym możemy napisać pare zdań na temat pomocy motocykliście na drodze.......w czm możemy pomóc, jakie sytuacje was spotkały na drodze ? może spotkaliście się z sytuacją, gdzie i Wam pomogli ? może komuś pomogliście ?
A natchnęło mnie dzisiaj na taki temat ze względu na pomoc dwóm bikerom, któzy wracali ze Skandynawii, z racji tego że zajmuje się sprzedażą na promie podeszło do mnie 2 bikerów i zapytało gdzie są fotele lotnicze ? no mowie nieźle nie mają kabin chłopaki. pokazałem im gdzie mają iść i chytry plan załatwienia im kabiny się powiódł, w przerwie polazłem do kumpeli, kabinke zalatwilem, poszukałem ich i ku ich wlk zdziwieniu otrzymali odemnie kabine gdzie mogli pozadnie sie wyspac, umyć i bezpiecznie pozostawić np tangbaga i ciuchy. cholernie ucieszylem sie ze moge im w tym pomóć, a oni nie wiedzieli co powiedzieć, pogadaliśmy troche i do pracy a coooo
wyspali się a rano zobaczyłem jednego z nich, zaczał mi dziekować zaczelismy rozmawaic o forach itp okazuje sie za cruise'rem jeden a drugi DLem smigali. no i wtedy przeżyłem delikatny szok i zdębiałem, wręczył mi KSIĄŻKĘ z wyjazdu dookoła świata Mc Gregora i tego drugiego LONG WAY ROUND. rozmawialismy o trasie dookoła Bałtyku, i mowi stary bierz przyda Ci sie Ja kupie sobie druga, za cholere nie chcialem brac bo mowie kupie sobie sam bo chcialem to zrobic, stary zostawiasz swoje mysli przy Niej wiec mi jej nie dawaj, i wcisnal mi ja w rece dziekujac za moja skromna pomoc......zapisalismy emaile i git.
kurde to sie nazywa więź.....do diabła ..... aż zdębiałem .....
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- Arturo
- klepacz
- Posty: 982
- Rejestracja: ndz 11 lut 2007, 19:45
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3Miasto / Rumia
- Kontakt:
Hehehe...No tak. Moja sztuka pomimo ze pokryta sola i pachnie jodem, to blacha "WPI"Achmed pisze:SZACUN BRACIE nie od dzis wiadomo że Vikingowie to poządne jednostki![]()
nie to co Centurioniprawda Arturo ?

A czy to Poludnie, Centrum czy Polnoc...wazne ze to VFR-OC. Wazne ze sie trzymamy razem (czesciej lokalnie-wiadomo, bo latwiej) i jak ktos potrzebuje pomocy to zawsze pomoc dostanie.
No i tu Przemas sie wykazal i wyskoczyl z porzadnym tematem ale Offtopless nie spi i juz atakuje

Sorry Przemek

Ale zeby nie bylo calkowitego Offtopa to dodam, ze ostatnio pomoglem kolesiowi zaczynajacemu przygode na dwoch kolkach. Zaczelismy od wyboru moto, a wiezcie nie bylo latwo bo sie bal wsiasc nawet na jakas 8 zaworowa 600, wiec wybor padl na CBF 500. Pojechalem o oblookalem 2 sztuki w 3miescie ale wybranke znalezlismy dopiero w Olsztynie (2007 rok, salon Polska, pierwszy wlasciciel 5700km, bez najmniejszego zdrapania

Ostatnio zmieniony czw 24 lip 2008, 23:32 przez Arturo, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ludzie kpią z nas zanim nas zdążą poznać
Biorą nas za przestępców bo nie widzą w nas dobra"
Biorą nas za przestępców bo nie widzą w nas dobra"
- benito
- ostry klepacz
- Posty: 2333
- Rejestracja: śr 28 mar 2007, 12:10
- Imię: Jarek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Medziu, dobrze, ze te buty nie maja sznurowadel, bo bysmy wyslali 1 pare w 4 paczkach. Jeszcze raz wielkie dzieki. Mam nadzieje sie w najblizszej przyszlosci odwdzieczyc.MadziX pisze:co chwilę jestem na poczcie
Honda VFR800 - RC46 - `98
Honda VTR1000SP1 - RC51 - `00
KTM LC4 640 SM - `04
Honda CBR 929 - SC44 - `01
Yamaha WR 426 F - `01
Aprilia Tuono - `06
BMW K1200S - `05
Honda VTR1000SP1 - RC51 - `00
KTM LC4 640 SM - `04
Honda CBR 929 - SC44 - `01
Yamaha WR 426 F - `01
Aprilia Tuono - `06
BMW K1200S - `05
- JuNioR
- klepacz
- Posty: 777
- Rejestracja: śr 23 sty 2008, 00:14
- Imię: Przemek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
W zeszłym roku na Chorwacji jechaliśmy (na dwa moto) w jeden dzień na wycieczkę do Dubrovnika. Po drodze, widzimy że na poboczu stoi para i Suzuki Volusia ze zdjętymi boczkami. Zatrzymaliśmy się koło nich - po angielsku - co jest, jak jest? Okazało się że są z litwy i padł im sprzęt. Zlokalizowalismy usterkę - poluzowane klemy - akumulator padaka. Wzieliśmy chłopa na pasażera, do miasta po nowe aku - założyliśmy do sprzęta - hula jak złoto. Chłopak sięgnął do sakwy - wyciągnął plastikować butelkę i nam wręcza, w środku szkarłatny płyn - Domowe wino - mówi.
I choć wycieczka się nie udała i pół dnia zmarnowaliśmy - to i tak bardzo się cieszyłem że mogliśmy pomóc zupełnie obcym Bikerom!
I choć wycieczka się nie udała i pół dnia zmarnowaliśmy - to i tak bardzo się cieszyłem że mogliśmy pomóc zupełnie obcym Bikerom!
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
hmmm cóż znowu właściwie z głupia franc ..... pomogłem bikerowi,ale tu chodziło o niepokój, gdyż miał wypadek.
mamuśka przyjechała do domu, Ja w trakcie odkrręcania zacisku od lewej tarczy ..... i mówi mi że był wypadek przed moją dzielnicą,,,,,no to jakoś mnie coś tknęło i poleciałem na spokojnie zobaczyć co jest ..... bez doków bez butów itp tak obkukać, co się okazało jak podjechalem spytac czy wszzystko ok, biker stał niespokojnie przy aucie policji, pytam co jest, a on że jego kobieta w szpitalu
wyprzedzał i był lewy winkiel za kilkadziesiat metrów, zszedł z prędkości i nie złozyl sie tak jak powinien, na prawej stronie piasek i sie tego przestraszyl, walnal kołem ostro w kraweznik, odbilo i ch na lewo, on z moto polecial na lewo połozylo go ona na chodnik, on zbite biodro lekko i kask poturbowany dosc mocno, ona 3 dni w szpitalu, badania i podejrzenia wstrząsu mózgu.
tdo meritum
ubrałem sie zawiozłem go do szpitala do Niej, pojechalem do domu, wrocilem po 2 godzinach, pojechalem z Nim do chaty do Gdanska i działał dalej. był mi wdzięczny po niebio, codziennie mi pisze co z Nią i zaprasza na popijawe juz po wszystkim
ehhh jestem chyba dobrym człowiekiem
nie dla wszystkich 
mamuśka przyjechała do domu, Ja w trakcie odkrręcania zacisku od lewej tarczy ..... i mówi mi że był wypadek przed moją dzielnicą,,,,,no to jakoś mnie coś tknęło i poleciałem na spokojnie zobaczyć co jest ..... bez doków bez butów itp tak obkukać, co się okazało jak podjechalem spytac czy wszzystko ok, biker stał niespokojnie przy aucie policji, pytam co jest, a on że jego kobieta w szpitalu
wyprzedzał i był lewy winkiel za kilkadziesiat metrów, zszedł z prędkości i nie złozyl sie tak jak powinien, na prawej stronie piasek i sie tego przestraszyl, walnal kołem ostro w kraweznik, odbilo i ch na lewo, on z moto polecial na lewo połozylo go ona na chodnik, on zbite biodro lekko i kask poturbowany dosc mocno, ona 3 dni w szpitalu, badania i podejrzenia wstrząsu mózgu.
tdo meritum
ubrałem sie zawiozłem go do szpitala do Niej, pojechalem do domu, wrocilem po 2 godzinach, pojechalem z Nim do chaty do Gdanska i działał dalej. był mi wdzięczny po niebio, codziennie mi pisze co z Nią i zaprasza na popijawe juz po wszystkim



VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
- RedBaron
- bywalec
- Posty: 44
- Rejestracja: wt 15 kwie 2008, 21:48
- Imię: Paweł
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Tylko się tam nie spiesz za bardzo, podobno okropna nuda ;o)
Ostatnio miałem dość w sumie dziwną przygódkę :o) Jechałem właśnie do Gdyni - patrzę - zbiera się chłop z gleby, ktoś porządny pomaga mu podnieść moto. Zawracam, pytam w czym pomóc... Stanęło na tym, że sprzęt trochę oberwał, ale niezbyt mocno i da się CHYBA wrócić do domu. Jedyne, co mogłem zrobić, to zaproponować eskortę, żeby w razie czego móc pomóc. Niby nic wielkiego, ale 130 km w jedną stronę, podróż "tam" z maksymalną prędkością 100 km/h (i to tylko w krótkich chwilach, bo sprzętem chłopakowi za bardzo bujało) i powrót w nocy - w sumie okazało się to męczące :o)
Za to świadomość, że człowiek dojechał bezpiecznie i wdzięczność w jego oczach - bezcenne :o) Podobnie z resztą nagroda, jaką sobie z Miedzą - bo jechaliśmy we dwóch - zafundowaliśmy w drodze powrotnej, czyli przelocik po autostradzie :o) A1 w niecałe 6 minut :o)
Ostatnio miałem dość w sumie dziwną przygódkę :o) Jechałem właśnie do Gdyni - patrzę - zbiera się chłop z gleby, ktoś porządny pomaga mu podnieść moto. Zawracam, pytam w czym pomóc... Stanęło na tym, że sprzęt trochę oberwał, ale niezbyt mocno i da się CHYBA wrócić do domu. Jedyne, co mogłem zrobić, to zaproponować eskortę, żeby w razie czego móc pomóc. Niby nic wielkiego, ale 130 km w jedną stronę, podróż "tam" z maksymalną prędkością 100 km/h (i to tylko w krótkich chwilach, bo sprzętem chłopakowi za bardzo bujało) i powrót w nocy - w sumie okazało się to męczące :o)
Za to świadomość, że człowiek dojechał bezpiecznie i wdzięczność w jego oczach - bezcenne :o) Podobnie z resztą nagroda, jaką sobie z Miedzą - bo jechaliśmy we dwóch - zafundowaliśmy w drodze powrotnej, czyli przelocik po autostradzie :o) A1 w niecałe 6 minut :o)
- KolczyK
- stary wyjadacz
- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
no MIedza opowiadał jak 2,6 ciskaliście i typkkowi banan ze łba nie schodził 

VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości