Nowy wita
W jedynie słusznym czarnym
. Przez weekend jeździłem Yamahą FZ1 Fazerem - porażka. Dzisiaj wsiadłem jeszcze na R6 - nadal żyję co należy chyba uznać za spektakularny sukces
. Efekt eksperymentów jest taki że VFR umocniło się na pozycji lidera. CBR 600 RR - miodzio ale za mały na mnie. R6 - mogę się lepiej schować za owiewkami ale prowadzi się gorzej niż CBR i silnik ma gorszy dół. Fazer F1 poza mocą i momentem zalet brak. To takie moje wrażenia - nowicjusza.


No - puściłem dzisiaj dym uszami ale już mi trochę przeszło. Do końca mi przejdzie jak wreszcie odbiorę VFR. Pojechałem dzisiaj odebrać wyczekanego jednoślada do salonu w Krakowie. Dokumenty przyjechały dzisiaj rano. Salon czynny od 10:00 - ja dotarłem o 9:30 bo już usiedzieć nie mogłem. Papiery już były - super, siadamy do wypisania faktury, z nudów otwieram książkę pojazdu - a tutaj niespodzianka. Rok produkcji 2007. Pytam czy to żart, odpowiedzi brak. Nikt nie wie o co chodzi. Dzwonią, czekają na odpowiedź. Po kilkudziesięciu minutach straciłem cierpliwość i sam zadzwoniłem sobie do Hondy Polska. Tam powiedziano mi, że nie widzą problemu, bo wszystkie VFR-ki, które idą teraz do salonów są z 2007 roku bo - uwaga - te z 2008 roku się rozeszły i dokupili na zachodzie trochę z 2007 roku i sprzedają. Ale przecież problemu niema bo model jest z roku 2008 i pierwszą rejestrację też będę miał 2008 więc o co mi właściwie chodzi. K.... Jak w styczniu wejdę do salonu samochodowego to zwali się na mnie sterta materiałów reklamowych w stylu wyprzedaż rocznika 2007. Czy to ja zwariowałem i się przyp... czy ktoś ze mnie idiotę robi. Namierzyłem w ciągu 10 minut VFR-kę w Łodzi - na jutro mają być dokumenty. Honda Polska powiedziała, że roczniki 2008 będą mieli najwcześniej za 4 miesiące - czyli praktycznie pod koniec roku. Jak rozumiem aktualna produkcja poszła do bardziej godnych tego krajów a my jako trzeci świat dostaliśmy zrzutki z magazynów 2007. Nie zeszły - wyślemy do Polski. K.... paranoja. Moje zaufanie do firmy Honda zostało dzisiaj mocno nadszarpnięte. Dla porównania w salonie Yamahy stoi R1-ka - zapodziała się chłopakom na magazynie i stała sobie bidulka w kącie przez 2,5 roku. Cena modelu 2008 to 50.900, ta ma ładnie napisane, że jest z 2005 roku, nie używana, za 39.900. Takie podejście rozumiem. Uczciwie - albo chcę zaoszczędzić i kupuję okazyjnie taniej i się cieszę albo mnie stać i mówię, że mam w d... rabat i chcę nową - i mi sprowadzają. Zgodnie z polityką Hondy - powinna być w tej samej cenie co nowa - przecież data rejestracji się liczy. No - fakt - dealer Hondy załatwił ostatecznie 2.000 rabatu na ten rocznik 2007. Witki mi opadły. Ja może głupi jestem - pierwszy raz kupuję motocykl - powiedzcie - co tu jest k... grane.
- Piotras
- klepacz
- Posty: 859
- Rejestracja: ndz 09 gru 2007, 20:31
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Junior mi dzisiaj nieco naświetlił sprawę, niestety tak wyglądają realia w polskich salonach, a szczególnie w MotoFun Krakowskim dealerze Hondy.
Pozostaje mi tylko życzyć Ci wytrwałości, bo napewno będziesz zadowolony
Tylko napoczątek oszczędzaj sprzęta coby się dobrze dotarł i mam nadzieje, że bierzesz wersje z ABSem.
Co do oznaczeń to bardzo prosto sprawdzić z którego roku jest brana przez Ciebie sztuka.
Wystarczy podnieść siodło i odczytać symbol na naklejce na ramie zadupka.
Vitki mają symbol RC46A i następna cyferka oznacza rok produkcyjny, czyli RC46A8 powinno być
Pozostaje mi tylko życzyć Ci wytrwałości, bo napewno będziesz zadowolony

Tylko napoczątek oszczędzaj sprzęta coby się dobrze dotarł i mam nadzieje, że bierzesz wersje z ABSem.
Co do oznaczeń to bardzo prosto sprawdzić z którego roku jest brana przez Ciebie sztuka.
Wystarczy podnieść siodło i odczytać symbol na naklejce na ramie zadupka.
Vitki mają symbol RC46A i następna cyferka oznacza rok produkcyjny, czyli RC46A8 powinno być

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości