Power pisze:- dawajmy też jakieś inne piosenki niż te z domowego przedszkola bo dzieciaki narzekały że sama muza dla dzieci
pozdr.
Power
Przepraszam, ale mam podstawy aby domniemać, iż to Tobie bardziej przeszkadzała ta muzyka i nie jesteś w stanie sobie poradzić z psychicznym obciążeniem spowodowanym trzygodzinnym słuchaniem dziecięcych przebojów, niż komukolwiek, a przede wszystkim dzieciakom.
Teraz uzasadnienie:
Prowadzę na prawdę sporo imprez różnego typu, od przedszkoli i bali karnawałowych w nich, poprzez szkoły podstawowe, gimnazja, studniówki oraz standardowe chałtury w knajpach i z doświadczenia wiem, że ludzie mają dziwną tendencję, do żekomego stawanie w imieniu ( najczęściej wyimaginowanych ludzi ) którym to muzyka się nie podoba, jest za głośna lub cokolwiek innego. Niestety na 1000 takich przypadków, zaledwie jeden człowiek mówi prawdę, a reszta ma dziwny lęk przed powiedzeniem czegoś w stylu: " było super, ale ledwo zniosłem te dziecięce przeboje...." czy np: "...impreza profeska, ale next time bez stoperów do uszu nie ide, bo dziecięca muzyka mnie przerasta..." Nie tak nie powie, tylko dzieci u niego na stoisku z balonami sie skarżyły. I to pewnie nie jedno, bo puścił by to mimo uszu, tylko co dziesiąte dziecko nie wspomniało że muzyka jets do kitu, bo same dziecięce przeboje. Moze w przyszłym roku trzeba założyć dodatkowa atrakcje w formie namiotu zaufania, gdzie ludzie będą opowiadali o swoich problemach życiowych, bo wiesz jakoś dziwnie się złożyło, że niedość że zadne dziecko, to nawet żaden z OWNERSÓW nic nie wspomniał na temat uciążliwości związanej z muzyką, a chyba takie kwestie ludzie powinni zgłaszać tam skąd muzyka jest puszczana a nie tam gdzie "dmucha" się balony.
Przepraszam za mój napastliwy może ton postu, ale irytują mnie takie teksty, a z pozostałej treści twojej wypowiedzi, można się domyślać, że u smerfów bankowo byłbyś marudą. To sznurek, żly, muzyka niedobra..... Nikt inny na nic nie narzekał. Chłopakom w pluszakach pot ciekł po jajcach i słowa nie powiedzieli, a tutaj takie pierdoły.
Przyszło mi do głowy jeszcze, że może miałeś za dużo czasu na słuchanie, w związku z tym w przyszłym roku jakieś bardziej absorbujace czas zajęcie dla Ciebie, bo np. przez większość imprezy ja nie słyszałem muzyki. Cos tam pindzilindziło, ale byłem na tyle zajęty, że nie ważne było dla mnie co.
Jeszcze raz przepraszam za ton i zrozumiem jak moderator wywali mój post.
Każdego dnia powiększa się lista ludzi, którzy mogą pocałować mnie w dupę.