VFR 800FI czy V-Tec???
- Dejw
- teksciarz
- Posty: 176
- Rejestracja: śr 31 paź 2007, 16:08
- Imię: Dawid
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Cieszyn
Mi przód vitku też niezbyt przypada do gustu ale...
A z racji porównywania modeli powiem że sam też sie zdziwiłem moja RC46 bo cztery ostatnie lata jezdzilem na cbr600 i ostatnio na zmiane z bratem na rC36II i to do czego doszedłem denerwuje mnie niemało. Otóż RC36II prowadzi sie mi o niebo lepiej niż moja RC46 i nie wiem dlaczego ,nawet na swojej cbr600 pokonywałem zakręty dużo szybciej
Tak więc narazie wole jeździć na V750 brata
A z racji porównywania modeli powiem że sam też sie zdziwiłem moja RC46 bo cztery ostatnie lata jezdzilem na cbr600 i ostatnio na zmiane z bratem na rC36II i to do czego doszedłem denerwuje mnie niemało. Otóż RC36II prowadzi sie mi o niebo lepiej niż moja RC46 i nie wiem dlaczego ,nawet na swojej cbr600 pokonywałem zakręty dużo szybciej
Tak więc narazie wole jeździć na V750 brata
- Piotras
- klepacz
- Posty: 859
- Rejestracja: ndz 09 gru 2007, 20:31
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Z Krajanem się zgodzę, ale jest to jedyny moment kiedy może to przeszkadzać/denerwować.
Generalnie cały ten VTec to zawracanie gitary i dokładanie masy elektroniki nikomu tak naprawdę do szczęścia nie potrzebnej, ale z drugiej strony nie jest aż tak złośliwy system żeby rezygnować z zakupu tego moto.
Generalnie cały ten VTec to zawracanie gitary i dokładanie masy elektroniki nikomu tak naprawdę do szczęścia nie potrzebnej, ale z drugiej strony nie jest aż tak złośliwy system żeby rezygnować z zakupu tego moto.
- brii
- pisarz
- Posty: 452
- Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
- Imię: Maciej
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Częstochowa
Odgrzeję kotleta, może komuś się informacja przyda:
Uważam, że opinie głoszące, że system VTEC to zło mają tyle wspólnego z rzeczywistością co magia. Podczas jazdy nie jest w ogóle upierdliwy, jakbym nie wiedział, że jest to nawet bym nie zauważył. CBR F3 znacznie drastyczniej dawał znać, że przechodzi przez 7000 rpm. W Vitku w sumie to zmienia się tylko odgłos. System też nie przełącza się jak głupi jak jedzie się na granicy - przełączy się raz i na pewien czas zostaje, nawet jak obroty spadną znacznie poniżej granicy załączania, w normalny tryb przechodzi po kilku - kilkunastu sekundach - trudno powiedzieć po ilu bo tego nie czuć, wiem, że jak od razu się znowu przekręci za granicę przełączania to cały czas jest włączony i przejścia w ogóle nie czuć. Z tego też powodu nawet przy ostrym pałowaniu po zakrętach VTEC nie przeszkadza.
Większość ludzi oczekuje do VTEC nagłego buta, takiego jak w samochodowym wydaniu tej technologii - mi się wydaje, że w motocyklu VTEC jest użyty jako optymalizator przebiegu krzywej mocy i momentu a nie jako "dopalacz". Silnik oddaje moc bardzo "płynnie" ma się wrażenie jazdy na słabszym sprzęcie jak się sprawdza osiągi dupo-hamownią, ale pomiary czasu przyśpieszeń mówią, że jednak but jest Jeszcze raz napiszę, że motocykle bez VTECa często dają efekt znacznie większego szarpnięcia przy przekraczaniu pewnych obrotów.
W mojej opinii dziennikarze szukali dziury w całym, nie mieli się do czego przyczepić to sobie coś wymyślili. Może jeśli system nie działa poprawnie (coś jest spartolonego) to jakoś jest to dokuczliwe, ale w moim sprzęcie zdecydowanie nie jest.
Jeśli VTEC od 2006 jest jeszcze bardziej dopracowany to kompletnie można go pominąć jeśli idzie o odczucia.
Uważam, że opinie głoszące, że system VTEC to zło mają tyle wspólnego z rzeczywistością co magia. Podczas jazdy nie jest w ogóle upierdliwy, jakbym nie wiedział, że jest to nawet bym nie zauważył. CBR F3 znacznie drastyczniej dawał znać, że przechodzi przez 7000 rpm. W Vitku w sumie to zmienia się tylko odgłos. System też nie przełącza się jak głupi jak jedzie się na granicy - przełączy się raz i na pewien czas zostaje, nawet jak obroty spadną znacznie poniżej granicy załączania, w normalny tryb przechodzi po kilku - kilkunastu sekundach - trudno powiedzieć po ilu bo tego nie czuć, wiem, że jak od razu się znowu przekręci za granicę przełączania to cały czas jest włączony i przejścia w ogóle nie czuć. Z tego też powodu nawet przy ostrym pałowaniu po zakrętach VTEC nie przeszkadza.
Większość ludzi oczekuje do VTEC nagłego buta, takiego jak w samochodowym wydaniu tej technologii - mi się wydaje, że w motocyklu VTEC jest użyty jako optymalizator przebiegu krzywej mocy i momentu a nie jako "dopalacz". Silnik oddaje moc bardzo "płynnie" ma się wrażenie jazdy na słabszym sprzęcie jak się sprawdza osiągi dupo-hamownią, ale pomiary czasu przyśpieszeń mówią, że jednak but jest Jeszcze raz napiszę, że motocykle bez VTECa często dają efekt znacznie większego szarpnięcia przy przekraczaniu pewnych obrotów.
W mojej opinii dziennikarze szukali dziury w całym, nie mieli się do czego przyczepić to sobie coś wymyślili. Może jeśli system nie działa poprawnie (coś jest spartolonego) to jakoś jest to dokuczliwe, ale w moim sprzęcie zdecydowanie nie jest.
Jeśli VTEC od 2006 jest jeszcze bardziej dopracowany to kompletnie można go pominąć jeśli idzie o odczucia.
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
- orzyl
- klepacz
- Posty: 1665
- Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
ja osobiscie do vteca nia mam az tak duzo. nie da sie oszukac ze systemu nie czuć, bo czuć i poprostu moze przeszkadzać. mi nie przeszkadza, aczkolwiek nie miałem możliwościu gumować takim, (ktoś chce pożyczyć?). Mi natomiast w vtecu przeszkadzają łańcuszki.... wiem ze wiekszosc motocykli je ma, i nei uniknie się ich przy zmianie modelu, ale póki mam do wyboru vteca a starą Fi, wolę starą.
ewidentnym plusem w mojej opini jest abs w vtecu...
ewidentnym plusem w mojej opini jest abs w vtecu...
Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...
- brii
- pisarz
- Posty: 452
- Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
- Imię: Maciej
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Częstochowa
Obstawiam, że jakbyś nie wiedział o jego istnieniu to odebrałbyś to jako normalne ożywienie silnika po przekroczeniu pewnych obrotóworzyl pisze:ja osobiscie do vteca nia mam az tak duzo. nie da sie oszukac ze systemu nie czuć, bo czuć i poprostu moze przeszkadzać.
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
- VFRKrzysztof
- klepacz
- Posty: 592
- Rejestracja: czw 09 lip 2009, 01:03
- Imię: Krzysztof
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Gdybym ja nie wiedział o istnieniu VTECa to w momencie, gdy to coś się załącza pomyślałbym, że silnik ostrzega, że ma zamiar właśnie wybuchnąć. Tak samo gdybym nie wiedział o istnieniu kół zębatych to bym pomyślał, że w silniku jakimś cudem znalazł się kot. To drugie zdanie dopisałem, żeby mi nikt nie zarzucał, że się czepiam VTECabrii pisze:normalne ożywienie silnika
The best is yet to come!
- Buła
- klepacz
- Posty: 1747
- Rejestracja: sob 09 cze 2007, 08:49
- Imię: Marcin
- województwo: świętokrzyskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Suchedniów
- Kontakt:
Co do V-teca,wygląd jest spoko,mi się podoba,na zdjeciach jest nie bardzo ale żywca jest ok,tylko jedno bym zmienił,silnik na taki VFR rc36 I
Wszędzie dobrze ale na VFR najlepiej
1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006
1Była VFR 750-90r
2.Była VFR 750-96r
3Była VFR 800FI-99r
4.Był CBR 1100 XX-1997r
5.Była VFR 800 Fi-1999 r.
6.Jest CBR 900 RR Fireblade 98 i 99r+Varadero 1000 2006
- brii
- pisarz
- Posty: 452
- Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
- Imię: Maciej
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Częstochowa
To co w takim razie można powiedzieć o VTECu w silnikach samochodowychVFRKrzysztof pisze:Gdybym ja nie wiedział o istnieniu VTECa to w momencie, gdy to coś się załącza pomyślałbym, że silnik ostrzega, że ma zamiar właśnie wybuchnąć. Tak samo gdybym nie wiedział o istnieniu kół zębatych to bym pomyślał, że w silniku jakimś cudem znalazł się kot. To drugie zdanie dopisałem, żeby mi nikt nie zarzucał, że się czepiam VTECabrii pisze:normalne ożywienie silnika
Nie wywyższam VTECa nad poprzednie modele, ale zwracam uwagę, że nie ma sensu demonizować tego wynalazku - większość opinii jest przesadzona i powtarzana
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
- orzyl
- klepacz
- Posty: 1665
- Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
- Imię: Piotrek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontakt:
true truebrii pisze:większość opinii jest przesadzona i powtarzanaVFRKrzysztof pisze:Gdybym ja nie wiedział o istnieniu VTECa to w momencie, gdy to coś się załącza pomyślałbym, że silnik ostrzega, że ma zamiar właśnie wybuchnąć. Tak samo gdybym nie wiedział o istnieniu kół zębatych to bym pomyślał, że w silniku jakimś cudem znalazł się kot. To drugie zdanie dopisałem, żeby mi nikt nie zarzucał, że się czepiam VTECabrii pisze:normalne ożywienie silnika
Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości