bliskie spotkanie z glebą

[Shoov]

W ostatni czwartem miałem watpliwą przyjemnosc rozje... swoje moto i siebie (przy tym drugim mialem duzo szczescia ) przez wlasna glupote opowiadal nie bede bo niewiele pamietam, w kazdym razie chciałem serdecznie podziekowac Robertowi(Umberto) i Bartkowi(Bart) którzy okazali sie prawdziwymi przyjaciółmi na których można liczyc w potrzebie no i oczywiście miejscowym z Kryspinowa i wszystkim którzy tam byli i mi pomogli. Jeszcze raz dziekuje i uważajcie na siebie.

[seba_VF750FR]

Kurde stary hujowa sprawa ,wiem coś o tym , moto się poskłada ,gorzej ze zdrowiem ja mialem crasha w kwietniu a do tej pory chwilami odczuwam ból w kostce .Może zdradź co się stało ? tak ku przestrodze innym , jak niechcesz to oczywiscie nikt nie naciska. Poworotu do zdrowia

PS jak zobacze czesci o które pytałeś w innym poscie to dam Ci znać.


Pozdro V4 seba

[zbyl]

No panie grunt ze caly jestes ja tez w tym roku pozwiedzalem row ....
Ale moto sie poskladalo wyglada "prawie" tak samo
Wiec bedzie dobrze !!

zbyl

[ppamula]

shoovfr750, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.
Czy interesują cię elementy od klubowiczów czy też podesłac ci trochę adresów firm, które zajmują sie ściąganiem części?
Opisz koniecznie dla przestrogi swój przypadek. Wiadomo że popełniamy błędy ale przynajmniej będzie to przestroga dla innych.
Ja ostatnio gnając 190 na tradsie kozienickiej koło Lipska (droga nr 79) ledwo uszedłem z życiem bo z przeciwka autobus zaczą wyprzedzać inny autobus. Wydawało mu sie że zdąży. Zacząłem gwałtownie hamować że aż mi chwiało maszyną. Migałem cały czas długimi i widziałem przerażenie kierowcy autobusu, który nie spodiewał się że motor (mój) z naprzeciwka może tak szybko się zbliżać. Jak zobaczyłem że oba autobusy zjeżdżają na swoja prawą ostro kosząc pobocze, zrezygnowałem z zaliczania rowu i dokończyłem hamowanie na asfalcie. Ale potem musiałem się zatrzymać żeby ochłonąć. Teraz z mam brak zaufania nawet do normalnie toczących sie z przeciwka i nie rozpędzam się na takich drogach.
Pozdrowienia

[olo]

shoo, nic się nie martw - byle jesteś cały, maszynkę na pewno poskładasz ! Szkoda że nie skończyło się na tym etapie o którym pisze Piotrek czyli na wielkim strachu i łomotaniu serducha bo to jest coś co powinno się przytrafiać każdemu motocykliście regularnie - fantastycznie studzi nasze zapędy do zbyt ryzykownej jazdy !
Wracaj szybko na trasę !!!

[ Dodano: 2006-08-14, 13:39 ]
Jeszcze jedna sprawa - fantastycznie że mogłeś liczyć na pomoc kumpli, nawiasem mówiąc jestem pewien że na któregokolwiek z nas by trafiło - efekt byłby ten sam !
Klubowicze ! Zachęcam do wpisania sobie do komórki mojego numeru i dzwonienia o każdej porze dnia i nocy gdy tylko będziecie w pobliżu a moja pomoc może okazać sie naprawdę potrzebna ! BEZ ŚCIEMY !!!

[Shoov]

ku przestrodze... strzeżcie się głupoty a tak na powaznie to wszystko zdarzyło sie na niewielki naprawde niewielkim łuku jechałem jakies 80 z tego co mówił Bart bo mi sie linka zerwała wcześniej, rozpedzałem sie szybko a w miedzy czasie patrzyłem w lusterko czy Bartek za mna jedzie i wtedy zamiast mnie skladac to mnie wyprostowało chyba jako ze sie rozpedzałem, jak przestałem patrzec w lusterko to ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nie jechałem juz asfaltem tylko poboczem... staralem sie nie wygrzmocic ale było ciemno ostatnia rzecz jaka pamietam to że mi koło uciekło w dziure albo do rowu... ciemno było... ocknałem sie jak wygrzmociłem w cos kaskiem (a grzmotniecie było sluszne sadząc po stanie mojej głowy)... motor podobno troche pokoziołkował i zatrzymal sie na murze pobliskiej posesji... podobno był tam jakis słup który ominałem jakims fartem...
Generalnie nic mi nie jest cały sie tylko potłukłem, troche boli ale ketonal daje rade
nie ukrywam że sie najadłem strachu o kregosłup którego ból powstrzymała dopiero strzykawa ketanolu.
Co do przestrogi to przestrzegam przed głupota i brakiem koncentracji i przed lekceważeniem braku predkościomierza (odkad sie linka zerwała jezdziłem jak popierd... jak sie człowiek przyzwyczai do mozliwości motocykla to sam nie wie jak szybko leci) ... naprawde niewiele potrzeba.

[ Dodano: 2006-08-14, 14:18 ]
P.S.
Piotr raczej chodziło by mi o czesci używane, czy sciagane czy nie to juz mniej ważne (jak masz jakies namiar to daj), narazie szukam na allegro i tak przed koncem sezonu nie poskładam moto, problem bede miał z czaszą i tu przydał by mi sie jakis namiar na firme która robi plastiki gdzies kiedys taka znalazlem na necie ale teraz nie moge znalesc... z rozbitka zadnego czaszy raczej nie znajde bo to idzie w pierszej kolejnosci

[seba_VF750FR]

Chłopaki a co powiecie na bazę numerów telefonów osób(ownersów) które są w stanie pomóc w danym rejonie lub okręgu, widziałem taki temat na FMŚ, np podczas wycieczki na mazurkach komus psuje się moto,łapie gume itp dzwoni do najbliższej osoby z okręgu która zadeklarowała pomoc.Przy swoich numerach telefonow podac wieksze miasto i maksymalny zasięg dojazdu. i zdaje mi się ze to dobry pomysł ,a my na naszym forum możemy utworzyć podobną bazę ,powiedzmy V4 Assistance

[zbyl]

Dla mnie moze byc jesli tylko bede w stanie moge pomoc
w moim rejonie

zbyl

[Shoov]

W razie niemca do mnie tez mozna dzwonic oczywiscie, jesli tylko bede w stanie pomoc na pewno to zrobie, Pozdrawiam!

[cristo]

przydał by mi sie jakis namiar na firme która robi plastiki

Jest cos takiego:
http://www.owiewki.pl/
Nie znalazlem tak calej czaszy do VFR750, ale moze robia lub moga dorobic.

[Arczi]

Panowie z tego co widzę sporo z Was zaliczyło glebę w tym sezonie. Niestety też zaliczam sie do tych nieszczęśliwców, ale każdy taki przypadek uczy pokory na drodze. Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęscie gotowe. U mnie na szczęście skończyło się tylko na krwiaku w kolanie i potłuczonym barku, chociaż po 2 misiącach jeszcze go odczuwam. Shoo jeżeli chodzi o plastiki do VFR-y to najszybciej dostaniesz na motobazarze najbliższy 2-3.09 Poznań - stadion AZS-u ul. Pułaskiego 30 lub Warszawa 16-17.09 - tor na Służewcu. Sam też sporo sie naszukałem i znalazłem dopiero na targu w Łodzi. Podaję jeszcze nr tel do gościa który handluje plastikami do motocykli: 604954673 - mi udało sie kupić u niego kilka rzeczy do mojej VFR-y.
Pozdrawiam i zyczę szybkiego powrotu do zdrowia

[ Dodano: 2006-08-16, 11:20 ]
Z tymi telefonami to niezły pomysł też chętnie pomogę na swoim terenie, gdyby komuś z ownersów przytrafiło sie jakieś nieszczęście.

[ppamula]

Uwaga do wszystkich
To bardzo dobry pomysł zrobic listę "gotowych nieść pomoc". Jak wróci Uxy to spróbujemy zrobic taką listę w internecie.

Sam oferuje pomoc w rejonie okolic Warszawy. W razie czego mam do dyspozycji passata kombiaka.

[Wilson]

Jakby co ja się chętnie piszę na pomoc w okolicach Lublina. Wiem jak bardzo czasem potrzebna jest pomoc znajomych, bo sam przecież niedawno jej potrzebowałem jak zabrało mnie pogotowie, a motocykl został na pastwę gapiów. Oby w tym sezonie już nikt nie miał "przygód" na moto. Ja sam jeszcze się leczę i już drugi miesiąc łapa w gipsie...