Wyciek paliwa

[Hermannn]

VFR 750 RC36 II - po zimie odpaliłem sprzęta. Złapał za 3 razem. Po odpaleniu zauważyłem wyciek paliwa. Po zdemontowaniu plastików - leci spod mosiężnej rurki pomiędzy gaźnikami od strony siedziska. Ktoś może miał podobny problem i wie co mnie czeka? z góry dziękuję za pomoc
p.s.
może jest ktoś ze Szczecina kto mógłby pomóc?

[Hefajstos]

Prawdopodobnie miałeś na zimę puste komory paliwa i jak mu dałeś paliwa z kranika, to przycieły się zaworki iglicowe i poleciało ci przelewem. Pózniej juz było ok?

[Hermannn]

Na zimę zostawiłem kranik odkręcony, więc chyba nie tu upatrywałbym przyczyny. Po odpaleniu cały czas leci (nie kapie tylko naprawdę leje - silnik chodzi ok 5 - 7 sekund a kałuża ma 30 - 40 cm), nic się nie zmienia.
Oczywiście jako ciekawski przepatrzyłem serwisówkę wrzuconą swego czasu przez Arnolda (stokrotne dzięki) i porównując z wizualizacją przy odpalaniu maszyny wychodzi mi że paliwo wali z join pipe (22) wchodzącą do nr 1 carburator (27) a to wszystko rozrysowane na str 115 sekcja 6-10 (patrząc co stoi na rysunkach domniemam że mógł walnąć oring uszczelniający rurkę i gaźnik).
Pomijając faktyczną przyczynę wycieku (zawory czy oring) domyślam się że tak czy inaczej gaźniki są do wyrzucenia z maszyny... Pocieszcie lub dobijcie na starcie sezonu xD

[Hermannn]

drobna pomyłka odnośnie rysunków - strona 117 sekcja 6-12, rurka oznaczona 5 wchodząca do pierwszego gaźnika. Poza tym reszta się zgadza

[Hermannn]

Z racji złych przeczuć, mentalnie przygotowany na najgorsze opcje przygotowałem zestaw narzędzi do operacji. Rozsiadłem się na krześle drapiąc paluchem po głowie kopnąłem starter celem potwierdzenia mych czarnych wizji... Nie leci... Drugi raz... Nie leci... Trzeci raz... dalej sucho:) Pełen radosnego uniesienia owiewki składałem szybciej niż na linii montażowej Hondy xD
Hefajstos idź Ty w totolotka zagraj:P po pierwszej przejażdżce dalej sucho:)

[Hefajstos]

Spoko. Jeśli problem się powtórzy (tfu tfu) to obstawiam zaworek/ki iglicowe od paliwa w gaźnikach.

Co do totka, nie tak prosto, ale spróbuje.

ale z drugiej strony dziwna sprawa, jakbys miał faktycznie otwarty kranik, to by paliwo mogło cieknąć w czasie zimy.
Wówczas w najgorszym przypadku, szukałbyś beny w oleju silnikowym...

[emil]

Chyba, że gaźniki były w 96 czyszczone i regulowane, to się można tam spodziewać bigosu i innych podobnych..