Spoko bracie, jutro rano to zrobię.mictom pisze:
Hebel cię meczy dalej, coś nie tak..?:(
Spoko bracie, jutro rano to zrobię.mictom pisze:
Cześć, kurczę no nie wiem jak to by określić... Luz na klamce jest bardzo niewielki, patrząc na zawias klamki to na oko jakieś 5mm później nastepuje już opór, czyli najprawdopodobniej tarcie klocków. Klocki są dość świeże.mictom pisze:orzeł sprawdziłbyś mi luz jałowy na klamce hamulca przedniego ile wynosi u Ciebie?
To moim zdaniem tylko lepiej jeżeli tak się zrobiło. Jest git na bank, zresztą hamowanie powinno odbyć się w sposób efektywny po wciśnięciu klamki, nie mam na mysli stawania na kole tylko oddzialywanie na widelcu. Wyczułbyś zresztą hamowanie z zapowietrzeniem ukladu, jest ono kompletnie nie efektywne i klama w gaz zachodzi.mictom pisze:Patrząc na moją dźwignie gdzie daje palce 1cm luzu potem już biorą hamulce. To jest najlepsze, że stało się to zanim cokolwiek zacząłem wymieniać, czyli z marszu. Albo już mam schiza, ale ręka pamięta lepiej ze hebel był niżej i coś jest chyba nie tak. Potem szukając przyczyny zrobiłem regeneracje zacisków, stalowy oplot, nowe klocki, nowy płyn. Dalej to samo. Wymyśliłem jeszcze takie coś. Dwa lata temu wymieniałem płyn hamulcowy poprzez całkowite spuszczenie płynu. Potem oczywiście miałem problemy z odpowietrzeniem układu, możliwe nawet ze był trochę zapowietrzony I klamka była niższa, ale z drugiej strony nie chce mi się wierzyć ze po dwóch latach sam się odpowietrzył w trakcie jazdy i klamka zrobiła się wyższa- twardsza?
Tomasz, tak jak jest na foto to jest prawie że max, pełny max jest już na prawdę niedaleko tej granicy. Ja bym proponował zasiąść w maszynę i kilka kilometrów z użyciem częstszego hamowania, zobaczysz że problem ustapi. Kiedy zajdzie zmiana możesz spróbować odpowietrzyć jeszcze nieznacznie. Moim zdaniem musi być twardy a luz tylko delikatny. Wyślij mi na pw foto jakie ja wysłałem tutaj.mictom pisze:Ale po wciśnięciu maksymalnie przystawia jak do ściany, czy lekko gąbkowato da się jeszcze docisnąć? Bo u mnie naciskam powoli, czuje opór a potem jeszcze drugie tyle się franca huśta (nie topi się)
Zamówiłem u Grzesia zestaw naprawczy pompy, to jest ostatnia rzecz która może potwierdzić, że coś jest nie tak(z pompą) albo ze jednak tak ma już być i trzeba się przyzwyczaić
Ja typuje przynajmniej jak u mnie za mocno wciśnięte tłoczki, być może mały stan plynu w zaciskach nie powoduje takiej siły która to popchnie od razu. Śmierdzi tu fizyka a z fizyki tylko +3 mialemadam.ada pisze:Ja miałem taki przypadek w VTECu, po wymianie płynu i odpowietrzeniu wszystko było OK, po przejechaniu do Augustowa klamka była już tak twarda, że hamulec blokował. Na miejscu dziesiątki razy odpowietrzane i nie ma hamulca , klamka wpada. W powrotnej drodze hamowanie tyłem ale i z przyzwyczajenia przodem i pod Warszawą wszystko wróciło do normy i było OK.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 235 gości