Dymi spod czachy

[kboryszewski]

Odpaliłem sprzętu po zimowaniu i mam problem. Po nagrzaniu silnika z przodu motocykla tj. pomiędzy lagami wydobywa się jasny dym. Nie śmierdzi to spalnizna, więc instalacja odpada. Po zdjęciu owiewek widzę lekka nieszczelności na układzie chłodzenia,ale to podobno w normie po zimowaniu. Ktoś mial podobna sytuacje?

[belkot]

U mnie w zadnym motocyklu sie nie zdarzylo wiec raczej nie norma. Jak dymi i jest nieszczelnosc to trzeba tą nieszczelnosc zlikwidowac. Nie rozumie po co ten post

[figaro]

Nic, co dymi poza wydechem nie jest normalnością.
Zlać płyn, zdjąć i przeczyścić węże i króćce, poskładać, zalać na nowo płynem, nagrzać do włączenia wentylatora, sprawdzić szczelność, jeżeli jest ok, latać do późnej jesieni.

[kboryszewski]

Ok, dzięki.

[nospoon]

Oj ludziska co wy kolegę straszycie. To jest normalna rzecz, pewnie w garażu gdzie zimowałeś było trochę wilgotno i wilgoć osadziła się na kolektorach albo chłodnicy oleju. Jak się zagrzał to zaczęło po prostu parować.
Ja u siebie mam oplot na wydechu i jak załapie wilgoci z powietrza to potem po nagrzaniu dymi że aż biało. To nic innego jak zwykła para wodna.

[figaro]

Oj ludziska co wy kolegę straszycie. To jest normalna rzecz, pewnie w garażu gdzie zimowałeś było trochę wilgotno i wilgoć osadziła się na kolektorach albo chłodnicy oleju. Jak się zagrzał to zaczęło po prostu parować.
Ja u siebie mam oplot na wydechu i jak załapie wilgoci z powietrza to potem po nagrzaniu dymi że aż biało. To nic innego jak zwykła para wodna.

Kolor czerwony:
Te elementy nagrzewają się stopniowo, więc gdyby była tam tylko wilgoć odparowałaby zanim silnik osiągnąłby wyższą temperaturę.
Parowanie widoczne zachodzi na skutek kontaktu cieczy z bardzo ciepłą /wręcz gorącą/ powierzchnią lub elementem.
Kolor zielony:
A niech się człowiek trochę poboi. Odrobina strachu jeszcze nikomu krzywdy nie wyrządziła, a będzie przez to bardziej podatny na perswazję i sugestię.