przeszukałem to forum i nic nie pasuje do mojego problemu, chyba, że coś przeoczyłem

Wyciągam moto z garażu, odpalam i sobie chodzi jakieś 5 minut, ja się ubieram w tym czasie. Wsiadam, wciskam sprzęgło wbijam jedynkę i moto gaśnie ale w taki sposób, że delikatnie skoczy do przodu tak, jakbym puścił szybko sprzęgło na biegu. Odpalam ponownie trzymając wciśnięte sprzęgło i wbitą jedynkę i czuje jak delikatnie ciągnie mi do przodu przez moment po czym przestaje i jest już ok. Zdarza się to raz na jakiś czas i tylko przy opalaniu na zimnym silniku, później juz odpala normalnie bez względu na to czy mam go na luzie czy na jedynce i wciśnięte sprzęgło. Co może być przyczyną ? Posiadam Hondę VFR800 FI z 1998r.