Panowie ponownie zacząłem jeździc. Poskładałem wszystko. O dziwo po prostowaniu stelarza i innych pierdól wszystko siezgrało jakoś w miarę po ludzku!!!

Pług mam jeszcze w czesciach ale złożylem te puzzle i połatałem nitami. Nie mogłem wytrzymać bez jeżdżenia. Na początku asekutracyjnie polatałem, żeby sprawdzić czy jej nei ciagnie gdzieś na boki, czy nie skacze nie bije. Jest ok

. Później już zrobiłem traske. A na wieczór pokatowałem w mieście. Wrazenia z jazdy nieopisane. Ale poweim wam że po 3 miesiecznej absencji jest obawa. Kurde na zakrętasach odpuszczałem trochę, bo jakaś obawa była. Oponę mam z tyłu do wymiany, bo stara była i już się palenia zachciało. Ale i tak już dawałem po 180-190 km/h wiec do prędkości się przyzwyczajam ponownie. Ciesże się niezmiernie!!!!

oto fota mojego sprżeta po reaktywacji/
[ Dodano: 2007-08-15, 23:02 ]
druga fotka
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.