olo pisze:wymiana klocków bez ściągania zacisku oznacza wciśnięcie tłoczków w otwory i uszczelnienia z całym syfem którym są oblepione. Dziwne by było gdyby po takim pomysłowym zabiegu hamulec się NIE grzał...
kiki pisze:olo ma racje. Prawda jest taka i nie dam sobie wmówić inaczej- każda kontrola/wymiana klocków hamulcowych jest równoznaczna z kontrolą/sprawdzeniem płynności działania tłoczków w zacisku. Jak one nie chodzą płynnie i równo to trzeba to naprawić. Pewnie napiszę banalnie- ale w motocyklu dobry hebel może uratować Ci życie. Jak sam tego nie zrobisz to zapłać komuś te 300 zł i Ci to ogarnie.
Wracając do tematu- może i się dopasuje ale na pewno nie będzie miało swojej sprawności.
dokończe mój wątek...
dzis odebrałem moje moto z warsztatu : zaciski wyczyszczone (wszystkie) i nowy płyn hamulcowy, od razu zmienił mi płyn sprzęgłowy, zrobiłem również łożysko w główce ramy

cuzamen do kupy zapłaciłem 600.
tylna tarcza już się nie grzeje

hamulce jak brzytwa dziadka

pozdrawiam