o mały włos cz. 2
-
- klepacz
- Posty: 812
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 21:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
o mały włos cz. 2
W weekend wybralem sie z moim plecaczkiem na mazurski wypad. Troszke momentami padalo, wiec nawierzchnia byla troche mokra. Jechalismy sobie lajtowo ok 100 kmh. A tu ok przasnysza, nagle kolo jadacy z przodu golfikiem ni stad ni z zowad prawy kierunek i po hamplach ostro daje, bo mu sie przypomnialo, ze bedzie skrecac w polna droge. Wiec ja oczywiscie tez ostro po hamplu przednim i co ... i nagle czuje jak slizga mi sie przednie kolo i zaczynamy leciec na lewa strone. Od tego momentu wszytsko pamietam jak przez mgle. Wiem tylko, ze odpuscilem hamulec, udalo mi sie nie polozyc sprzeta i ominalem golfa z lewej strony. Oczywiscie nie bylo czasu sprawdzic, czy z naprzeciwka ktos jedzie, w przeciwnym wypadku bylbym w kolejnych opalach. I teraz nie wiem co tu uratowalo mi dupe, czy byl to moj refleks (nabite kilometry oraz godziny w gran tourismo zaprocentowaly), czy powinienem podziekowac mojej VFRce za CBSa. Szczerze powiedziawszy mam wrazenie, ze czasu na reakcje bylo tak akurat - sprzet nie poleciel od razu na bok. Czy teoretycznie rzecz biorac uslizg przedniego kola zalezy w jakims stopniu od hamowania tylnym kolem? Czy po prostu dzieki temu, ze hamujemy obydwoma hamplami to sila hamowania przednim kolem sie zmniejsza i przez to ryzyko uslizgu?
Mial ktos podobne przygody innymi sprzetami? Wczesniej bylem posiadaczem NTVa i na szczescie nie musialem nim testowac losia.
Mial ktos podobne przygody innymi sprzetami? Wczesniej bylem posiadaczem NTVa i na szczescie nie musialem nim testowac losia.
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
szkoda ze sie nie odezwales ze bedziesz w okolicy oprowadzilbym , swoja droga nigdy nie mialem uslizgu przedniego kola w takim stopniu abym polozyl motocykl, hamowanie tylem uwazam za hamowanie pomocnicze, natomiast czesto uzywam tylnego hamulca podczas szybkiej jazdy po ostrych winklach, czasem za ostro wchodze i to jedyna rada, co do wplywu tylnego hamulca na przedni to jest jakis na pewno, wkoncu badz co badz odciazasz przednia opone ktora juz jedzie na granicy przyczepnosci hamujac tylnym hamplem
potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
- Gacek
- pisarz
- Posty: 445
- Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Taki to kraj .j.b.n. i ludzie nie lepsi (nie wszyscy
) Jade ostatnio za jakąś psią Astrą, środek miasta, Astra kierunek w prawo i zjeżdża do prawej strony, Gacuś kierunek w lewo i redukcja, Astra skręca w lewo (czyt.zawraca) a Gackowi mimo braku włosów na głowie skóra sie zjeżyła.Po marcowym dzwonie moje zaufanie do innych kierowców = 0,000 więc noga i ręka czujnie na hamletach.Miła pani zobaczyła mnie w momencie gdy zatrzymałem sie przy jej drzwiach,uśmiechnęła sie i dokończyła swój boski manewr.Szkoda że to nie był jakiś typ zamiast niej,do końca życia by unikał mojej strzały - VFR black edyszyn.
Kochani,myślcie za innych i nikomu nie ufajcie na drodze!!!!


Ride or Die....
- Lucek
- stary wyjadacz
- Posty: 3481
- Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
- Imię: LUCYna/fer
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: EP
gdy hamujesz przednim tak mocno ze jest na granicy uslizgu czyli najczesciej na mokrym to jedyny ratunek gdy kolo juz zerwie przycz to puscic najszybciej jak sie da...
mialem tak pare razy i sie udalo...
ja w winklach hamuje przedem oczywiscie delikatnie.tylu nie uzywam wogole chyba ze na w ekstremalnych syt choc w VFR bardzo czesto hamowalem tylem
mialem tak pare razy i sie udalo...
ja w winklach hamuje przedem oczywiscie delikatnie.tylu nie uzywam wogole chyba ze na w ekstremalnych syt choc w VFR bardzo czesto hamowalem tylem
Nie ma boga, jest Mmmmotór!
Kawa pisał
Czy teoretycznie rzecz biorac uslizg przedniego kola zalezy w jakims stopniu od hamowania tylnym kolem? Czy po prostu dzieki temu, ze hamujemy obydwoma hamplami to sila hamowania przednim kolem sie zmniejsza i przez to ryzyko uslizgu?
Moim zdaniem ( poza nawierzchnią oczywiście ) uślizg głównie zależy od dociążenia przedniego koła . Jeżeli w extrem. sytuacji naciśniesz gwałtownie klamkę , to przednie koło poprostu zablokujesz , podczas gdy płynne naciśnięcie sprawia że przód nurkuje czyli dociążasz i nie blokuje . Uruchomienie tylnego ham. powoduje dociążenie przodu czyli patrz wyżej
Miałem niedawno przypadek --
Jechałem sobie za corsą czy coś takiego przez miasteczko i podziwiałem widoczki jak i Foczki i zwyczajnie się zagapiłem .
Nagle patrzę :shock: corsa stoi !!!!!!!!!
Odruchowo natychmiast naciskam klamkę przodu a tyłu nie zdążyłem dotknąć , słyszę pisk swojej przedniej opony jakby tir hamował i stoję .
Dalej czuję silny ból przygniecionego nabiału , ale jest OK , zostało pół metra .
Dodam że droga równa , czysta asfalcik świeży że jeszcze pasów nie namalowali .
Nacisnąłem klamkę zbyt energicznie i kolo stanęło .
Kilometr dalej , już na pustej drodze ( ta sama nawierzchnia ) robiłem testy .
Płynne hamowanie przez zwiększanie nacisku na klamke powoduje szybkie zatrzymanie bez zerwania przyczepności
Gwałtowne naciśnięcie klamki obojętnie której powoduje uślizg i ostry ból w kroczu
Czy teoretycznie rzecz biorac uslizg przedniego kola zalezy w jakims stopniu od hamowania tylnym kolem? Czy po prostu dzieki temu, ze hamujemy obydwoma hamplami to sila hamowania przednim kolem sie zmniejsza i przez to ryzyko uslizgu?
Moim zdaniem ( poza nawierzchnią oczywiście ) uślizg głównie zależy od dociążenia przedniego koła . Jeżeli w extrem. sytuacji naciśniesz gwałtownie klamkę , to przednie koło poprostu zablokujesz , podczas gdy płynne naciśnięcie sprawia że przód nurkuje czyli dociążasz i nie blokuje . Uruchomienie tylnego ham. powoduje dociążenie przodu czyli patrz wyżej
Miałem niedawno przypadek --
Jechałem sobie za corsą czy coś takiego przez miasteczko i podziwiałem widoczki jak i Foczki i zwyczajnie się zagapiłem .
Nagle patrzę :shock: corsa stoi !!!!!!!!!
Odruchowo natychmiast naciskam klamkę przodu a tyłu nie zdążyłem dotknąć , słyszę pisk swojej przedniej opony jakby tir hamował i stoję .
Dalej czuję silny ból przygniecionego nabiału , ale jest OK , zostało pół metra .
Dodam że droga równa , czysta asfalcik świeży że jeszcze pasów nie namalowali .
Nacisnąłem klamkę zbyt energicznie i kolo stanęło .
Kilometr dalej , już na pustej drodze ( ta sama nawierzchnia ) robiłem testy .
Płynne hamowanie przez zwiększanie nacisku na klamke powoduje szybkie zatrzymanie bez zerwania przyczepności
Gwałtowne naciśnięcie klamki obojętnie której powoduje uślizg i ostry ból w kroczu
- musieli
- pisarz
- Posty: 309
- Rejestracja: pt 11 maja 2007, 15:37
- Imię: Dariusz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa zone
CBS w Hondach to poprostu poezja. Doświadczyłem tego w moim XXsie. Generalnie moto w trakcie hamowania przysiada do ziemi zarówno przodem jak i tyłem. Nie ma standardowego nurkowania przodu (i jednoczesnego unoszenia tyłu). A to z kolei sprawia, że przednie koło nie ma takiej tendencji do zrywania przyczepności. Generalnie w XXsie nie pamiętam, zebym używał tylnego hampla w trakcie jazdy. DualCBs w połączeniu z ABSem to dopiero musi być miodzio 

Ekskluzywne akcesoria motocyklowe marki RIZOMA
- Lucek
- stary wyjadacz
- Posty: 3481
- Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
- Imię: LUCYna/fer
- województwo: łódzkie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: EP
ja jednak wole tradycyjne rozwiazanie.ja chce decydowac ktorym hamuje,co nie znaczy ze uwazam ze systemy sa do bani.
a ABS w moto to juz wogole do mnie nie przemawia....
grzes ma racje gdy za szybko nacisniemy przy nie zdazy dociazyc i zablokuje.widzialem kiedy jak koles palacy gume chcial za szybko zaczac i moto zamiast docisnac przod i palic lacza wyskoczylo mu w powietrze-za szybko dal gazu i wcisna klamke.efekt-moto nie dociazylo przodu i stalo sie rakieta
a ABS w moto to juz wogole do mnie nie przemawia....
grzes ma racje gdy za szybko nacisniemy przy nie zdazy dociazyc i zablokuje.widzialem kiedy jak koles palacy gume chcial za szybko zaczac i moto zamiast docisnac przod i palic lacza wyskoczylo mu w powietrze-za szybko dal gazu i wcisna klamke.efekt-moto nie dociazylo przodu i stalo sie rakieta
Nie ma boga, jest Mmmmotór!
- musieli
- pisarz
- Posty: 309
- Rejestracja: pt 11 maja 2007, 15:37
- Imię: Dariusz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa zone
Tja, też tak myślałem. A jak pojeździłem na XXsie to teraz już każdy inny motocykl z tradycyjnym hamulcem dla mnie poprostu nie hamuje... XX mimo, ze to kawał kloca to "staje w miejscu". Podejżewam, że w RC46 jest podobnie.
Ekskluzywne akcesoria motocyklowe marki RIZOMA
- Fabiq
- klepacz
- Posty: 1371
- Rejestracja: sob 16 wrz 2006, 22:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
moja rc36 pomimo wielkich wisilkow nie moge zrobic porzadnego endo, zawsze mam slizg przodu, od czasu do czasu gdy opona jest naprawde dobrze rozgrzana to sie uniesie ale strasznie nisko, a juz mam gume 130 z przoduLukeVFR pisze:stoppie robi imorsa



potrzeba cos?! dzwon 509 870 769
-
- klepacz
- Posty: 812
- Rejestracja: wt 13 lut 2007, 21:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jasne, im gwaltowniej wcisniesz, tym wieksza szansa na zerwanie przyczepnosci. Ale czy jak wcisniemy z ta sama sila przedni w ogole bez tylnego oraz z tylnym, to czy bedzie roznica w przyczepnosci przedniego kola? Sadzac z postow wczesniejszych to moze i tak, bo skoro przy hamowaniu tylem siada tyl, to inaczej rozkladaja sie sily.Grześ pisze:
Miałem niedawno przypadek --
Jechałem sobie za corsą czy coś takiego przez miasteczko i podziwiałem widoczki jak i Foczki i zwyczajnie się zagapiłem .
Nagle patrzęcorsa stoi !!!!!!!!!
Odruchowo natychmiast naciskam klamkę przodu a tyłu nie zdążyłem dotknąć , słyszę pisk swojej przedniej opony jakby tir hamował i stoję .
- mors
- stary wyjadacz
- Posty: 3001
- Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
Potwierdzam Luke - nie jeden raz ale kilka wjechałbym Ci w odwłok. Hamulce masz rewelka i jadą c za Tobą trzeba mieć oczy na wprost, a nie np. leśne ssaki
na poboczu. Akurat w tych przypadkach to się zwyczajnie zagapiłem, ale w Twojej hamulce są naprawdę niesamowite.
Dobra szkoła hamowania wymaga, aby poczekać z maksymalnym dociskiem hebla przedniego, aż siła bezwładności dociąży przednie koło (no chyba że ktoś ma ABS) to trwa co najmniej 1 sekundę. Jezeli masz plecaczek to środek ciężkości przesunięty jest do tyłu (a więc przednia opona jest słabiej dociążona niż gdy jedziesz sam), ale i do góry w stosunku do jazdy solo, a ponieważ masa jest większa to i reakcja powinna być troszkę opoźniona.
Dual dohamowując tyłem powoduje że inkryminowany tył przysiada lekko. NIe zdażyło mi się jeszcze podczas awaryjnego hamowania, aby przód się uślizgnął, ale zawsze z maksem na heblu czekam, aż przód dobrze zanurkuje.
Zdarza mi się niestety, ze tył przy ostrym hamowaniu lata mi jak koszerny po pustym sklepie. Na szczęście jak dotąd zawsze w granicach przyzwoitości.

Dobra szkoła hamowania wymaga, aby poczekać z maksymalnym dociskiem hebla przedniego, aż siła bezwładności dociąży przednie koło (no chyba że ktoś ma ABS) to trwa co najmniej 1 sekundę. Jezeli masz plecaczek to środek ciężkości przesunięty jest do tyłu (a więc przednia opona jest słabiej dociążona niż gdy jedziesz sam), ale i do góry w stosunku do jazdy solo, a ponieważ masa jest większa to i reakcja powinna być troszkę opoźniona.
Dual dohamowując tyłem powoduje że inkryminowany tył przysiada lekko. NIe zdażyło mi się jeszcze podczas awaryjnego hamowania, aby przód się uślizgnął, ale zawsze z maksem na heblu czekam, aż przód dobrze zanurkuje.
Zdarza mi się niestety, ze tył przy ostrym hamowaniu lata mi jak koszerny po pustym sklepie. Na szczęście jak dotąd zawsze w granicach przyzwoitości.
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości