Jak zapewne wiecie na początku roku pozbyłem się mojej ukochanej czerwonej strzały. Został nam Moni GS500. Chcielibyśmy go sprzedać i kupić coś w granicach 7k PLN. Nie chcę się ładować w mega zabytki. Chciałbym coś większego niż GS - tak abyśmy wygodnie w dwójkę mogli spokojnie pokonywać kilometry - przynajmniej z namiastką doznań jakie dawał nam Vitec

I teraz co wchodzi w grę... ?
RC36/46 (na to drugie raczej braknie)
GSX-f 750 - jajo. Nawet mi się podoba. Nie wiem jak z wygodą i awaryjnością
Fazer 600 (na litra braknie sianka)
Bandit 650 (na litra j.w.) po lifcie - miałem kiedyś takiego, nie wiem czy nie chciałbym czegoś innego
I to co ostatnio mi się przewinęło przed oczami. Wynalazek typu Yamaha GTS

Kolejność jest oczywiście przypadkowa i całkiem przypadkowo jako pierwsze wymieniłem VFR


Czekam na propozycje
