Z pewną dozą niesmiałości, nie żebym sie czepiał cycuś,
ale jak pamiętam z kursu biologii w szkole (to taki szary budynek, gdzie ciągle dzwonią) to
centuria pospolita (tysięcznik) występuje wbrew swej nazwie niezbyt często, zeby nie powiedziec że jest gatunkiem ginącym na polskich łąkach i jest rośliną leczniczą czyli tzw. ziółkiem.
Uzywana przy problemach wątrobowych, przepraszam, ze przy jedzeniu - jelitowych i woreczka żółciowego.
Czy w tym kontekscie jawicie się jako miłośnicy ziołolecznictwa, naparów z ziółek, kolekcjonowania wyników morfologii?
To może lepiej nazwac się prościej
Geriatrium ?
Chyba zaprzestane tych niewczesnych żartów bo mi ktoś kły porachuje, a mam tylko dwa, albo na najblizszym zlocie będę musiał rano flaki dymać.
Jezeli ktoś poczuł się urażony - przepraszam, ale jako najstarszy uczestnik 4um mam prawo do używania określenia "geriatrycy" w stosunku do młodszych kolegów i własnie z niego korzystam.
A tak po prawdzie nie ma u nas w Sopocie tramwaja więc nie mam sie czego czepiac. Koleją rzeczy padło na Was

alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS