![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Do, tej pory pełną obsługę płynów robiłem przed zimowaniem. W necie dużo jest opinii, że nie po zimie, ale przed, wymieniamy olej, filtr i płyny. Otóż, w piątek byłem w firmie (z opinii wynika, że dość dobrej i fachowych mechaników - Konstantynów pod Łodzią, Niesięcin 81) i chciałem umówić się na przygotowanie motocykla do zimowania. Mechanik, z którym rozmawiałem powiedział, mi że takie wymiany powinno robić się raczej po zimie, przed sezonem. Jedynym argumentem dlaczego można wymieniać płyny przed zimą, to duży ruch i czekanie w kolejce przed rozpoczęciem sezonu. Argumenty jakie przedstawił wydają się całkiem racjonalne. Mianowicie, opinie o zanieczyszczonym związkami siarki oleju mają potwierdzenie przy starych silnikach i olejach. Jak stwierdził przy syntetykach nie ma to większego znaczenie. Płyn hamulcowy i chłodzący - obligatoryjna wymiana na wiosnę z uwagi na jego higroskopijność. Po wymianie przed zimą i przechowywaniu w nieogrzewanym garażu może (ale nie koniecznie musi) pochłaniać wilgoć. Przed zimą, umyć, zatankować, zatkać rurę wydechową, dopompować koła trochę więcej niż instrukcja nakazuje, postawić na kołkach i czekać.
Jakie jest Wasze zdanie?