Jednak taki na przykład Lotus stosuje w swoich samochodach klejone ramy aluminiowe.
Klejenie ramy
- Draghar
- pisarz

- Posty: 402
- Rejestracja: czw 23 lis 2006, 17:52
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Jeśli chcesz się bawić w naprawę ramy to tylko spawanie może chodzić w grę
i to tylko przez specjalistów
ale osobiście nie radze brac sprzeta z uszkodzoną główką ramy jesli ci jeszcze zycie mile
moze by sie udalo naprawic ale male szanse zeby sprzet byl ok po takim czyms
pozdro
szukaj czegos innego
i to tylko przez specjalistów
ale osobiście nie radze brac sprzeta z uszkodzoną główką ramy jesli ci jeszcze zycie mile
moze by sie udalo naprawic ale male szanse zeby sprzet byl ok po takim czyms
pozdro
szukaj czegos innego
Draghar
VFR Viking SEXszyn North Roads
VFR Viking SEXszyn North Roads
Kolego, jesli Twoj post to nie podpucha, to powiem tyle:Janek pisze:jest tylko jeden problem ze podobno rama troche peka gdzies z przodu kolo kierownicy
Stefan to za*ebisty sportowiec, okaz zdrowia: sztange dzwiga, ze 200 kilo na stojaco, tylko mu podobno kregoslup troche peka gdzies z tylu kolo miednicy...
To co, pomoga Stefanowi oklady z rumianku?
- KolczyK
- stary wyjadacz

- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
Dobre doyar......szczerze odradzam jak poprzednicy. Nie rozwijasz tu prędkości rzędu 35km/h skuterkiem po molo....a jak Cie jakieś Stunty podkuszą .... kolega jak znalazł kit chce wcisnąć temu, który zbiera na to jak tylko może. Naprawdę serdeczny kolega
NIE brałbym takiego sprzęta. pozdrawiam
NIE brałbym takiego sprzęta. pozdrawiam
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
-
Gość
Ej niestrasz bo ja mam polerowaną a nie matowąGienio pisze:tak jak poprzednicy doradzaja odpusc sobie kolego, wszelkiego rodzaju rzezba ramy jest nie wskazana, ja to bym nawet sprzetu z polerowana rama bal sie kupic
- KolczyK
- stary wyjadacz

- Posty: 4199
- Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
- Imię: Przemysław
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
- Kontakt:
Kornik, Ja planuje zrobić bo mam jakiś głupi nalot, wygląda jak utlenienie, nei wiem o co chodzi ale bede robił polerke i wbite mam w to co powie kupujący kiedyś tam...mnie to sie podoba
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
VFR800FI '02 - obecna kochanka
UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>
-
Gość
- musieli
- pisarz

- Posty: 309
- Rejestracja: pt 11 maja 2007, 15:37
- Imię: Dariusz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa zone
No tak - jest to bardzo typowe w Polsce podejście do tematu (bez urazyGienio pisze:ja bym polerki nie zrobil i moto z taka rama nie kupil, widzialem ten nalot i wolal bym go miec niz polerke, nie twierdze ze kazde moto z polerka bylo spawane bo np Kolczykowi sie podoba i se zrobi, ale w wielu przypadkach po to sie robi polerke zeby cos ukryc, ale to tylko moja teoria
A "nalot" o którym mówicie to nie nalot tylko zniszczona anodowana powierzchnia, która znajduje się na wszystkich aluminiowych elementach w motocyklu. A niszczy się ją stosując wszelkiej maści płyny do "mycia bezdotykowego".
Ekskluzywne akcesoria motocyklowe marki RIZOMA
- Bohun
- klepacz

- Posty: 854
- Rejestracja: pn 19 cze 2006, 10:28
- Imię: Wiktor
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów / Lubaczów
- Kontakt:
ja wcześniej w swojej VF'ie jak wstawiałem silnik z VFRki, rozcinałem ramę i poszerzałem, później była wzmacniana i spawana... oczywiście nie sam, robił to doświadczony spawacz, który już niejeden motocykl przerabiał. Wszystko wyszło lux, motocykl jechał prosto itp... problemy pojawiły się dopiero przy sprzedaży...
Tak czy inaczej nie polecam, lepiej kupić drugą ramę i zrobić przekładkę
Tak czy inaczej nie polecam, lepiej kupić drugą ramę i zrobić przekładkę
-
jaku100
dobra rada
No to może ja.
Nie chcę abyście odebrali to jako wymądrzanie się (mamy sobie w końcu pomagać) ale z uwagi na zawód myślę że się "trochę" na tym znam (jestem inżynierem spawalnikiem) a może dzięki temu ktoś się nie zabije
Klejenie ramy aluminiowej w miejscu gdzie to opisałeś - [b]ZAPOMNIJ !!!![/b] - kleje owszem są teraz niezłe ale rodzaj połączenia klejonego jest specyficzny (wymaga zaprojektowania zupełnie innego niż np. dla potrzeb spawania - wymagane jest obciążenie ścinające przy braku naprężeń rozciągających co w tym przypadku jest nie do wykonania).
Spawanie ramy aluminiowej (pewnie teraz ci co umieją spawać AL się oburzą ale trudno prawda nie zawsze cieszy się dobrą opinią) jest jak najbardziej możliwe z małym wyjątkiem. Aby mówić o spoinie poprawnej mającej wytrzymałość materiału rodzimego - tu ramy - należy znać bardzo dokładnie skład chemiczny stopu AL (trudno sobie wyobrazić że rama wykonana jest z czystego AL
). Tylko wtedy można dobrać właściwy rodzaj drutu spawalniczego (pierwszy niezbędny warunek). Wykonanie spoiny tylko metodą TIG w osłonie Argonu (drugi niezbędny warunek). Po wykonaniu spoiny konieczne 100% rentgena spoiny - klasa spoiny R1 (trzeci niezbędny warunek) - tylko wtedy można być spokojnym (oczywiście przy spełnieniu wszystkich warunków).
Z tego wszystkiego oczywiście najtrudniej będzie spełnić warunek pierwszy - najważniejszy. Możecie mi wierzyć strasznie trudno określić na gotowym wyrobie AL rodzaj stopu - chyba, że poobierzemy próbki do badań (ale wtedy nie będziemy mieli już co spawać :mrgreen: ).
Moim zdaniem konia z rzędem temu kto (myślę o zakładach naprawczych lub spawaczach - nawet tych profesjonalnych) potrafi wykonać taką naprawę zgodnie ze sztuką inżynierską.
Ja osobiście nie usiadł bym na motocyklu w którym ktokolwiek wykonał jakąkolwiek naprawę przy użyciu spawania (lub jeszcze gorzej klejenia) - może dlatego że wiem na temat spawania i spawaczy zbyt dużo ... :?: .
Nie kupuj uszkodzonej i nie naprawiaj nigdy ramy motocykla szczególnie z AL.
Jak będziesz miał jakieś wątpliwości (lub ktokolwiek związane ze spawalnictwem) - możesz do mnie zadzwonić 600547376 lub wysłać e-mail: jkuznik@wp.pl
Pozdro.
Nie chcę abyście odebrali to jako wymądrzanie się (mamy sobie w końcu pomagać) ale z uwagi na zawód myślę że się "trochę" na tym znam (jestem inżynierem spawalnikiem) a może dzięki temu ktoś się nie zabije
Klejenie ramy aluminiowej w miejscu gdzie to opisałeś - [b]ZAPOMNIJ !!!![/b] - kleje owszem są teraz niezłe ale rodzaj połączenia klejonego jest specyficzny (wymaga zaprojektowania zupełnie innego niż np. dla potrzeb spawania - wymagane jest obciążenie ścinające przy braku naprężeń rozciągających co w tym przypadku jest nie do wykonania).
Spawanie ramy aluminiowej (pewnie teraz ci co umieją spawać AL się oburzą ale trudno prawda nie zawsze cieszy się dobrą opinią) jest jak najbardziej możliwe z małym wyjątkiem. Aby mówić o spoinie poprawnej mającej wytrzymałość materiału rodzimego - tu ramy - należy znać bardzo dokładnie skład chemiczny stopu AL (trudno sobie wyobrazić że rama wykonana jest z czystego AL
Z tego wszystkiego oczywiście najtrudniej będzie spełnić warunek pierwszy - najważniejszy. Możecie mi wierzyć strasznie trudno określić na gotowym wyrobie AL rodzaj stopu - chyba, że poobierzemy próbki do badań (ale wtedy nie będziemy mieli już co spawać :mrgreen: ).
Moim zdaniem konia z rzędem temu kto (myślę o zakładach naprawczych lub spawaczach - nawet tych profesjonalnych) potrafi wykonać taką naprawę zgodnie ze sztuką inżynierską.
Ja osobiście nie usiadł bym na motocyklu w którym ktokolwiek wykonał jakąkolwiek naprawę przy użyciu spawania (lub jeszcze gorzej klejenia) - może dlatego że wiem na temat spawania i spawaczy zbyt dużo ... :?: .
Nie kupuj uszkodzonej i nie naprawiaj nigdy ramy motocykla szczególnie z AL.
Jak będziesz miał jakieś wątpliwości (lub ktokolwiek związane ze spawalnictwem) - możesz do mnie zadzwonić 600547376 lub wysłać e-mail: jkuznik@wp.pl
Pozdro.
-
Fazer72
- pisarz

- Posty: 373
- Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
- Imię: Grzegorz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Czę100chowa
I ja się wypowiem chętnie
Jak widać na wcześniejszych postach zakup moto z uszkodzoną ramą jest pozbawiony sensu , bo zakładając nawet że super będzie (???) , to Ty się z tym moto ożenić musiał będziesz bo NIKT tego nie kupi i by sprzedać ramę zmienić i tak musisz , lub na części oddać , co przykre jest . Tak więc ODPUŚĆ SOBIE
Jak widać na wcześniejszych postach zakup moto z uszkodzoną ramą jest pozbawiony sensu , bo zakładając nawet że super będzie (???) , to Ty się z tym moto ożenić musiał będziesz bo NIKT tego nie kupi i by sprzedać ramę zmienić i tak musisz , lub na części oddać , co przykre jest . Tak więc ODPUŚĆ SOBIE
- Bohun
- klepacz

- Posty: 854
- Rejestracja: pn 19 cze 2006, 10:28
- Imię: Wiktor
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Rzeszów / Lubaczów
- Kontakt:
aaa zapomniałem dopisać, rama w vf'ie była stalowa... Ale to już nie do tematu. PozdrawiamBohun pisze:ja wcześniej w swojej VF'ie jak wstawiałem silnik z VFRki, rozcinałem ramę i poszerzałem, później była wzmacniana i spawana... oczywiście nie sam, robił to doświadczony spawacz, który już niejeden motocykl przerabiał. Wszystko wyszło lux, motocykl jechał prosto itp... problemy pojawiły się dopiero przy sprzedaży...
Tak czy inaczej nie polecam, lepiej kupić drugą ramę i zrobić przekładkę
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości
