Monsti pisze:przecież te oszołomy na motocklack to
prawdziwa tragedia jechałem w niedziele jadą kupą
i robią na drogach co chcą nawet wyprzedzał mnie
prawą stroną przy barierce gdzie nie było dotego
miejsca jak zatrąbiłem i pytam co robi nakońcu
pokazał mi palec a ja najchętnie przdusił go do
tej barierki to nie był jeden przypadek na trasie
200km i to są efekty"
Przyznam sie szczerze - niestety patrząc na codzień na to co się dzieje na drogach, w 100 % podzielam już to zdanie i sam już zaczynam dokładnie tak myśleć. Łącznie z tym przyciskaniem do barierek.
Bądźmy szczerzy - motocykliści zawsze tak się zachowywali na drogach. Tyle, że jak kiedyś był to 1 gość na tydzień, czy na miesiąc (a tak było), którego widziałem swobodnie pędzącego na drodze - to super, leć sobie szczęśliwie... ale jak teraz co 10-15 minut mi się taki trafia, i myśli, że wciąż jest tym jedynym wyjątkowym faciem na fantastycznym motocyklu, którego mu wszyscy wokół zazdroszczą - to już mam dość rozglądania się wokoło czy zaraz jakiś kolejny mi skądś nie wyskoczy i jeszcze będzie obrażony, że ja go nie zauważyłem i tego jego pięknego rumaka. Przecież wszyscy powinni patrzeć na niego, ustępować z drogi i kłaniać się!
Niestety, nie te czasy mili państwo. Motocykli jest już pełno, nie jesteśmy już zadnymi wyjątkami i
NIE MAMY NA DRODZE ŻADNYCH PRZYWILEJÓW, pora to zrozumieć i zmienić nawyki, a i wielu wypadków uda się uniknąć.
To, że nasze motocykle są szybkie wcale nie daje nam przywileju, że możemy nimi szybko jeździć.