Crashpady

Wymyśiłeś coś fajnego do Swojej VFR? To możesz się podzielić.
Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Crashpady

Post autor: Zając » wt 28 lut 2012, 20:28

Moje pady od lassocha dopiero teraz doczekały się montażu, jest naprawdę ok, wszystko ładnie dopasowane, obym tylko nie musiał je testować :biggrin
LWL 74HN

Awatar użytkownika
rom_vfr
Posty: 19
Rejestracja: śr 28 gru 2011, 12:08
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: rom_vfr » wt 28 lut 2012, 21:41

ok chetnie zobacze, ale niestety jeszcze nie poznalem crashpadów od Lasoocha
jakas stronka, telefon?

adam.ada
pisarz
pisarz
Posty: 494
Rejestracja: sob 17 paź 2009, 23:24
Imię: Adam
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: W-wa Ursynów

Re: Crashpady

Post autor: adam.ada » wt 28 lut 2012, 22:23

Zając pisze:Moje pady od lassocha dopiero teraz doczekały się montażu, jest naprawdę ok, wszystko ładnie dopasowane, obym tylko nie musiał je testować :biggrin
pokaż zdjęcie co zrobiłeś ze zbiorniczkiem bo ja na crashe lassochowe jestem zdecydowany od dawna tylko biję się z myślami jak z tym zrobić
Adam

Awatar użytkownika
PBWroc
pisarz
pisarz
Posty: 249
Rejestracja: czw 10 lut 2011, 17:04
Imię: Paweł
województwo: dolnośląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław

Re: Crashpady

Post autor: PBWroc » wt 28 lut 2012, 23:11

A czy to nie jest sposób na ominiecie "kłopotów" ze zbiorniczkiem

http://zipsermoto.republika.pl/PDF/10113.pdf

http://moto.allegro.pl/zipser-crash-pad ... 99284.html
Z laskami jest odwrotnie niż z VTEC-iem - im mniej wałków tym lepiej
Nie będąc motocyklistą tracisz z życia tyle samo co abstynent i impotent
Prędkość moim przyjacielem - przyjaźni nie wykorzystuj nadmiernie
Prędkość nie zabija tylko nagłe zatrzymanie ...

Awatar użytkownika
lasooch
teksciarz
teksciarz
Posty: 130
Rejestracja: sob 08 sie 2009, 00:52
Imię: Michał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: WPR

Re: Crashpady

Post autor: lasooch » śr 29 lut 2012, 00:11

Zipser robi pady, które nie wymagają rzeźby zbiorniczka, ale pady te są mocowane na cieńszych śrubach, wkręcanych w blok silnika. Jeżeli śruba 12mm potrafi się bez problemu zgiąć przy glebie, to wyobraźcie sobie jak leci śruba 10mm ;) Wytrzymałość na zginanie śruby 12mm jest mniej więcej dwukrotnie większa niż 10mm, przy założeniu że obie są z tego samego gatunku stali. Do tego u zipsera nie są to śruby przelotowe, przechodzące na wylot przez całą ramę, tylko wkręcane w aluminiowy blok silnika...
Moim zdaniem w VFR jest tylko jedno miejsce, gdzie jest w ogóle sens przykręcać pady, pozostałe śruby to takie półśrodki :/

Z padów podlinkowanych wcześniej, wometowe wydają się sensowne, konstrukcyjnie są bardzo podobne do moich i tak samo wymagają modyfikacji zbiorniczka. Tylko do ich tworzywa można mieć lekkie zastrzeżenia...
Obrazek
To właśnie womety na SV mojego kolegi, przy delikatnej glebie, której byłem świadkiem, jechał może ze 40km/h i trafił na piasek...



rom_vfr - jeżeli jesteś zainteresowany padami, to przeczytaj pw ;)
Triumph Tiger 1050 << bikepics

Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Crashpady

Post autor: Zając » śr 29 lut 2012, 14:20

adam.ada pisze:pokaż zdjęcie co zrobiłeś ze zbiorniczkiem bo ja na crashe lassochowe jestem zdecydowany od dawna tylko biję się z myślami jak z tym zrobić
Nad gazowym palnikiem podgrzałem do momentu uzyskania plastyczności materiału wziąłem pad i tą częścią aluminiową ładnie wytłoczyłem w zbiorniczku nadmiar plastiku usunąłem i gotowe. Nie mam zdjęcia bo już mam zamontowane plastiki, jeżeli obawiasz się że możesz uszkodzić daj do gościa co spawa plastiki lub popytaj lakierników też już niektórzy takie lutownice do spawania mają zapłacisz 30 zeta ale zrobi ci profesjonalnie, gdzieś tutaj w temacie ktoś zamieścił zdjęcie zespawanego zbiorniczka ładnie to wygląda. Ja zrobiłem to nad gazowym palnikiem i też jest ok, co prawda nie wygląda to ładnie ale i tak tego nie widać. :wink:
LWL 74HN

Awatar użytkownika
Revolut
pisarz
pisarz
Posty: 206
Rejestracja: sob 15 paź 2011, 13:42
Imię: Grzegorz
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: Revolut » śr 29 lut 2012, 14:38

A jak jest z (tfu, tfu) odszkodowaniem, z OC sprawcy? Tzn dajmy na to ktoś mi zajedzie drogę właduję się w jakąś puszkę, połamię owiewki itd. Czy ubezpieczyciel nie podważy tego, że mam zamontowane crashe gdzie sam wierciłem dziury w owiewkach?

Pytam ludzi którzy już mieli taki sytuacje. Po prostu chce mieć pewność, że jak wywalę gdzieś, to mi ubezpieczyciel nie powie, że sam uszkodziłem owiewki czy coś :D
Każdy chce oksytocyny i endorfin... :P Ale jak nie można... To pozostaje adrenalina :D
Obrazek - VFR 800Fi '00 "Caerulentis somnium" :D

kiciol
klepacz
klepacz
Posty: 1577
Rejestracja: czw 12 cze 2008, 20:22
Imię: Roman
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Crashpady

Post autor: kiciol » śr 29 lut 2012, 16:19

rom_vfr pisze:ok chetnie zobacze, ale niestety jeszcze nie poznalem crashpadów od Lasoocha
jakas stronka, telefon?
Dżizas widzę że czekasz tylko na gotowe :roll: Wystarczy poczytać ten temat od początku i będziesz wiedział kim jest Lasooch, co sprzedaje i za ile.
... owoc żywota twojego je...ZUS .

http://www.bikepics.com/pictures/2297876/

Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Crashpady

Post autor: Zając » śr 29 lut 2012, 19:54

Revolut pisze:A jak jest z (tfu, tfu) odszkodowaniem, z OC sprawcy? Tzn dajmy na to ktoś mi zajedzie drogę właduję się w jakąś puszkę, połamię owiewki itd. Czy ubezpieczyciel nie podważy tego, że mam zamontowane crashe gdzie sam wierciłem dziury w owiewkach?

Pytam ludzi którzy już mieli taki sytuacje. Po prostu chce mieć pewność, że jak wywalę gdzieś, to mi ubezpieczyciel nie powie, że sam uszkodziłem owiewki czy coś :D
Tak, w autach mamy zderzaki i co też nie należy się nam odszkodowanie? Moim zdaniem to totalna bzdura. Przy kolizji jest stwierdzanie czyja jest wina , kto popełnił błąd a to, że my się zabezpieczamy przed upadkiem i montujemy gadżety typu pady, to nie wpływa na zmianę winowajcy. Nie chodzi o to co mamy zamontowane, jeżeli ktoś w nas wjeżdża, uderza, uszkadza nam pojazd to czyja jest wina? :?: :?: :?:
LWL 74HN

Awatar użytkownika
Revolut
pisarz
pisarz
Posty: 206
Rejestracja: sob 15 paź 2011, 13:42
Imię: Grzegorz
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: Revolut » śr 29 lut 2012, 22:41

Proszę mnie, źle nie zrozumieć, ja się nie czepiam, po prostu się upewniam, że nikomu nie przyjdzie do głowy podważać uszkodzenia owiewek :D Bo u nas w kraju to wszystko jest możliwe :P
Każdy chce oksytocyny i endorfin... :P Ale jak nie można... To pozostaje adrenalina :D
Obrazek - VFR 800Fi '00 "Caerulentis somnium" :D

Awatar użytkownika
lasooch
teksciarz
teksciarz
Posty: 130
Rejestracja: sob 08 sie 2009, 00:52
Imię: Michał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: WPR

Re: Crashpady

Post autor: lasooch » czw 01 mar 2012, 00:24

Revolut pisze:A jak jest z (tfu, tfu) odszkodowaniem, z OC sprawcy? Tzn dajmy na to ktoś mi zajedzie drogę właduję się w jakąś puszkę, połamię owiewki itd. Czy ubezpieczyciel nie podważy tego, że mam zamontowane crashe gdzie sam wierciłem dziury w owiewkach?

Pytam ludzi którzy już mieli taki sytuacje. Po prostu chce mieć pewność, że jak wywalę gdzieś, to mi ubezpieczyciel nie powie, że sam uszkodziłem owiewki czy coś :D
Koleżanka nie tak dawno przerabiała ten temat. Dostała odszkodowanie i za owiewki i za zniszczone (lekko starte ;)) crashpady. Jako, że wycena była robiona w zaprzyjaźnionym salonie yamahy, to i pady zostały policzone jako ori yamahy, w sumie dziewczyna zrobiła na tym niezły interes ;)
Triumph Tiger 1050 << bikepics

Awatar użytkownika
Revolut
pisarz
pisarz
Posty: 206
Rejestracja: sob 15 paź 2011, 13:42
Imię: Grzegorz
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Crashpady

Post autor: Revolut » czw 01 mar 2012, 17:27

lasooch pisze:
Revolut pisze:A jak jest z (tfu, tfu) odszkodowaniem, z OC sprawcy? Tzn dajmy na to ktoś mi zajedzie drogę właduję się w jakąś puszkę, połamię owiewki itd. Czy ubezpieczyciel nie podważy tego, że mam zamontowane crashe gdzie sam wierciłem dziury w owiewkach?

Pytam ludzi którzy już mieli taki sytuacje. Po prostu chce mieć pewność, że jak wywalę gdzieś, to mi ubezpieczyciel nie powie, że sam uszkodziłem owiewki czy coś :D
Koleżanka nie tak dawno przerabiała ten temat. Dostała odszkodowanie i za owiewki i za zniszczone (lekko starte ;)) crashpady. Jako, że wycena była robiona w zaprzyjaźnionym salonie yamahy, to i pady zostały policzone jako ori yamahy, w sumie dziewczyna zrobiła na tym niezły interes ;)
Ok i o taką odpowiedz mi chodziło :D
Każdy chce oksytocyny i endorfin... :P Ale jak nie można... To pozostaje adrenalina :D
Obrazek - VFR 800Fi '00 "Caerulentis somnium" :D

Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Crashpady

Post autor: Zając » czw 01 mar 2012, 21:08

Revolut pisze:Ok i o taką odpowiedz mi chodziło
Nie ma innej możliwości.
LWL 74HN

Bobi
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 59
Rejestracja: sob 24 kwie 2010, 22:44
Imię: Sebastian
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Adampol(Maz)/Dęblin(Lub)
Kontakt:

Re: Crashpady

Post autor: Bobi » pn 05 mar 2012, 00:50

Macie jakieś sposoby żeby wyciągnąć tą szpilkę przechodzącą przez całą ramę?? odkręciłem nakrętkę z prawej strony i nie mogę jej wcale ruszyć;/ próbowałem lekko podnieść silnik ale wtedy tez nie chciała ruszyć;/

Awatar użytkownika
brylek22
klepacz
klepacz
Posty: 551
Rejestracja: pt 31 gru 2010, 20:28
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: WBR/TSA/było kiedyś LU

Re: Crashpady

Post autor: brylek22 » pn 05 mar 2012, 07:55

ja znalazłem sposób, napierd....... dość mocno od strony nakrętki, musi pójść a silnik nie opadnie, miałem to samo, nasadka od klucza się mi połamała jak próbowałem obrócić rozruszać tą szpilkę, tylko młoty pomogły :D

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości