A wy to swoja droga jak dzieci, dziwicie sie trybowi wprowadzenia. A jak bylo z konstytucja europejska (czy jak sie to zwalo)? Najpierw prawidlowo, referendum. Nie przeszlo. To udajemy, ze cos zmienilismy, ale do ratyfikacji juz rzadom, bo latwiej je "zmobilizowac". Ale tu problem, bo jest sobie Irlandia, ktorej konstytucja nakazuje referendum. No i nie przechodzi. To co? To powtarzamy referendum, bo oczywiscie ludze napewno zostali zmanipulowani, skoro nie przyjeli (chcialbym uslyszec, co by sie dzialo, gdyby za pierwszym razem konstytucja przeszla i przeciwnicy chcialiby powtorzyc

A wy sie dziwicie, ze jakas niepopularna ustawa jest wprowadzana po cichu, tylnymi drzwiami?

A Orwell oczywiscie ze mial racje. On co prawda portretowal totalitaryzmy mu wspolczesne (zreszta oba tez lewicowe, bo wbrew upowszechnianej przez lewakow opinii nazizm tez byl lewicowy, a partia zwala sie narodowo-socjalistyczna), ale wizja niestety okazala sie uniwersalna.