Jako że zima sie ciągnie i w ogóle.. Postanowiłem w końcu pozbyć się tandety i założyć awaryjne w sposób profesjonalny.
Zakupiony lewy przełącznik zespolony z fazera od 2003 bodajże (100zł), pasuje również z xj600/900 od roku '99 i jest o 1/4 tańszy od fazerowskiego (75zł), ważne żeby miał dźwignię ssania, najlepiej z linką.
przewody przeciąłem i połączyłem z instalacją, bo nie chciało mi się bawić w przelutowywanie we włączniku, zwłaszcza że na bank by nie starczyły na długość ze względu na inne ułożenie wewnątrz obudowy.
Linkę dobrze mieć z yamahy, trzeba ją do dźwigni przy gaźnikach założyć zamiast hondowskiej, hondowska być nie może ze względu na inny sposób mocowania przy przełączniku, dlatego najlepiej szukać kompletu - przełącznika z dźwignią ssania i linką.
W sumie ok 3h roboty, bo u mnie trzeba było zdjąć bak i prawy bok, żeby się do linki dostać, generalnie w jeden dzień to można zrobić, a efekt końcowy jak na zdjęciu

Pozdrawiam!