Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Wszelkie problemy nie związane z mechaniką.
Awatar użytkownika
tomaszb2
bywalec
bywalec
Posty: 35
Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
Imię: MAX
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: tomaszb2 » śr 23 lis 2011, 13:34

Witam

Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie i manewrowanie po ulicach tez sprawia kłopot.

Ile prawdy jest w tych potocznych opiniach?? :disagree

Awatar użytkownika
śliniak290
klepacz
klepacz
Posty: 1856
Rejestracja: pn 07 cze 2010, 09:41
Imię: Wojciech
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa - Jelonki

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: śliniak290 » śr 23 lis 2011, 13:37

tomaszb2 pisze:Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie
jakoś nie narzekam , moto bardzo dobrze i swobodnie mi się prowadzi , dla mnie jest spoko :D
Najpierw naucz śmiać się z siebie , a potem śmiej się z innych !!!

Awatar użytkownika
tomaszb2
bywalec
bywalec
Posty: 35
Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
Imię: MAX
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: tomaszb2 » śr 23 lis 2011, 13:43

A jak z pozycja na nim? Ponoć trzeba leżeć na zbiorniku tak mi oplatał kumpel :mrgreen: Ja mam 176 cm wzrostu.

Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Zając » śr 23 lis 2011, 13:58

To tak jak ja mierzysz, a ja na zbiorniku nie leżę, może to śmieszne ale dla mnie pozycja jest wygodniejsza niż w transalpie a jeździłem nim trzy lata, teraz ganiam 800 Fi i jestem mega zadowolony.
A wiesz kiedy leżę?
Jak uwalę się jak zwierzę.
LWL 74HN

Awatar użytkownika
tomaszb2
bywalec
bywalec
Posty: 35
Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
Imię: MAX
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: tomaszb2 » śr 23 lis 2011, 14:01

Kolego ja też teraz jeżdżę na Trampku i każdy mówi że VFR to masakra przy mega wygodnym Transalpie ;)

Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Zając » śr 23 lis 2011, 14:13

Wielkie G.. prawda, mnie po 200 km d..a tak piekła, że wysiedzieć nie mogłem siedzenie im bliżej zbiornika tym jest węższe i dla tego, fakt pozycja w vfr jest delikatnie pochylona do przodu ale, kręgosłup nie jest pionowo tak jak w trampku ale też nie leżysz na zbiorniku, stopy w trampku są pionowo ustawione w stosunku do kolan a w FI lekko przesunięte do tyłu i oto cała różnica, natomiast po przejechaniu 200 km chce się więcej a w trampku wolałem już kończyć jazdę.
LWL 74HN

Awatar użytkownika
tomaszb2
bywalec
bywalec
Posty: 35
Rejestracja: sob 19 lis 2011, 19:01
Imię: MAX
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: tomaszb2 » śr 23 lis 2011, 14:18

Bo szybciej przejechałeś 200 km VFR niż trampkiem :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Zając » śr 23 lis 2011, 14:26

To jest też mała prawda, ale na poważnie nie chcę tu absolutnie narzekać na trampka a vfr och co to jest za motocykl, nie, trampek też jest wygodny tylko tak jak już wspomniałem, te siedzenie, robiłem tez po 500 km wtedy dwa dni czułem tyłek, vfr-ą na razie mój największy zasięg jednego dnia to 450 km i jest super nic nie boli, mówią ci, że vfr to masakra, też mam wielu kolegów z grona trampkowiczów i do tej pory mi to mówią co ja zrobiłem, ale ja już wiem swoje... :biggrin
LWL 74HN

Awatar użytkownika
artur82
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 69
Rejestracja: pn 29 mar 2010, 19:33
Imię: Artur
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: lublin

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: artur82 » śr 23 lis 2011, 15:41

hmmm z mojego punktu widzenia jedynym minusem jazdy w mięscie vfr-ką może być jej ciężar jest troszkę ciężka, ale z tym można dać sobie radę, natomiast ze swoim ciężarem jest pewniejsza w prowadzeniu poza miastem. Jeśli chodzi o pozycję na motocyklu, to ciężko będzie chyba znaleźć coś wygodniejszego, jak dla mnie nie ma mowy o bólu pleców, rąk itd., ale najlepiej jakbyś przynajmniej miał możliwość usiąść, przymierzyć się, także nie jest to taka tragedia jak wciskają Ci znajomi, z których żaden pewnie nawet na vfr nie siedział, pozdro

Kolega_PL
pisarz
pisarz
Posty: 466
Rejestracja: ndz 22 lis 2009, 09:45
Imię: Adam
województwo: kujawsko-pomorskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kartuzy

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Kolega_PL » śr 23 lis 2011, 15:56

tomaszb2 pisze:Witam

Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie i manewrowanie po ulicach tez sprawia kłopot.

Ile prawdy jest w tych potocznych opiniach?? :disagree
Choć vfr-ka super motocykl :) i po mieście daje radę to uważam, że są lepsze motocykle do miasta. A trampek to już w ogóle w mieście wymiata.
Vfr pojeździsz po torze, wybierzesz się na krótką przejażdżkę w koło komina, pojedziesz na kilkudniowe i dłuższe wojaże po polsce i za granicą, byle po drogach utwardzonych. Między samochadami po mieście też bez problemu pośmiagasz. Taki wash & go :). Ale w sytuacji, gdzie głównie po mieście jeździsz to np trampek, sv, monster, i wiele wiele innych jest wygodniejsze, poręczniejsze i tańsze w eksploatacji. Oczywiście są wyjatki w kierowcach vfr, co będą pisać jakie to super moto do miasta i w ogóle, to myslę, że jest to grupa nielicznych zapaleńców. W mieście daje radę, nawet wyjątkowo dobrze (z uwagi na masę i gabaryty), ale trasy te krótsze i te dalsze są jej żywiołem.

Jakim trampkiem jeździsz?

Jarecki2102
pisarz
pisarz
Posty: 287
Rejestracja: czw 07 paź 2010, 09:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Jarecki2102 » śr 23 lis 2011, 16:32

tomaszb2 pisze:Witam

Ponoć VFR jest trudnym i ciężkim w prowadzeniu moto po ulicach oraz w jedzie i manewrowanie po ulicach tez sprawia kłopot.

Ile prawdy jest w tych potocznych opiniach?? :disagree
Hm. Zgodnie z tym rozumowaniem jeżdżę idealnym motocyklem na bezdroża hehe.

A poważnie to zależy czego szukasz. Jak dla mnie idealny sprzęt (jeździłem bardzo różnymi moto) i jak na razie nie mam jakiegoś faworyta, na którego planował bym się kiedyś przesiąść. Dla mnie jest zdecydowanie wygodniejszy od różnych Z-tek czy hornetów, zdecydowanie lepiej chroni przed wiatrem i deszczem od fz1 (chociaż elastyczność w fz chyba lepsza), no i więcej się dzieje niż np. na cbf 1000. Do banditów 1200 i innych sprzętów, które przyspieszają powiedzmy do 120-140km/h a potem jakoś słabną nie wspomnę. VFR nie jest może najmocniejszym czy najszybszym sprzętem ale daje radę jadąc nawet ze stricte sportowymi sprzętami. No i nie jest tak nudna jak powiedzmy hayabusa czy duuuże kawasaki gdzie możesz jechać 100, 200, 300 km/h i co? i nic się nie dzieje. Haya jedzie jak czołg, vfr przy niej to powiedzmy filigranowy sprzęcik.

Awatar użytkownika
Lukaszny
pisarz
pisarz
Posty: 365
Rejestracja: pt 07 wrz 2007, 12:58
Imię: Łukasz
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Mrągowo

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Lukaszny » śr 23 lis 2011, 16:52

Zapewne przy kolejnej rozmowie kumpel powie Ci, że podobno:
- silnik pracuje jak odkurzacz, sokowirówka lub inna straszna machina
- pali to wachy tyle ile wlejesz (a przynajmniej tyle co trzy chińskie skutery).
- łańcuch trzeba smarować, bo nie ma wału
- przyklejają się również muchy do reflektora i szyby
- po deszczu potrafi się pobrudzić tak, że trzeba go czasem umyć
- rozgrzany silnik grzeje w jajka więc lepiej oddaj geny do banku...

Zamiast jednak słychać podobnych opowieści kumpla pogadaj z kimś kto ma VFRe i który powie Ci, że podobno można pokochać ten motocykl :wink: .
W wolnych chwilach spamuje sobie na Blogu prawniczym - http://forumprawnicze.info/blog/2-blog- ... -nysztala/

Awatar użytkownika
Arnold
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2424
Rejestracja: pt 29 sty 2010, 21:56
Imię: Arnold
województwo: opolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Arnold » śr 23 lis 2011, 17:58

W mieście faktycznie troszkę przeszkadza waga, ale delikatnie. Na dzień dzisiejszy trudno by mi było zmienić ten motocykl na inny w tej klasie. Jest baaardzo uniwersalny. I w podróż i do stuntu. :twisted: Pozycja wygodna chociaż ja po 500 km miałem ochotę mieć ręce 2 cm wyżej. Mam 180 cm wzrostu. Dupa mnie nie bolała. ;) I nie wiem dlaczego, ale uwielbiam tym motorkiem jeździć w deszczu. :D Nogi zawsze suche. :)
Obrazek

Jak głupio pieprzę, to wybaczcie mi, ale jestem po kilku głębszych. :szczerbaty

Awatar użytkownika
kecajm69
klepacz
klepacz
Posty: 1095
Rejestracja: ndz 02 wrz 2007, 22:28
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wieluń

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: kecajm69 » śr 23 lis 2011, 18:55

tomaszb2 a tak naprawdę to powinieneś podjechać do jakiego najbliżej ciebie mieszkającego clubowicza i przymierzyć się jak pozwoli pogoda myknąć chociaż kilka km i sam na własnej skórze się przekonasz czy te opowieści ciebie dotyczą i czy ci VFR-ka odpowiada. Nie ma lepszego lekarstwa na takie wątpliwości.
Jacek M.

Awatar użytkownika
Zając
klepacz
klepacz
Posty: 1018
Rejestracja: sob 06 sie 2011, 15:10
Imię: Dariusz
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Hanna

Re: Fakty i mity VFR na ulicach miasta ;)

Post autor: Zając » śr 23 lis 2011, 19:45

A najlepiej spotkaj się z clubowiczem dwa lub trzy razy wtedy będziesz miał pewność.
LWL 74HN

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości