Na Twoim miejscu najpierw skontaktowałbym się z tymi po bokach. Jeśli by nie pomogło, powiesiłbym kilka duuużych rzucających się w oczy ogłoszeń w rodzaju:
"Szanowny Sąsiedzie! Przypadkiem przewróciłeś mój motocykl (dane identyfikujące). Zapewne - jak każdy człowiek na poziomie - zostawiłeś obok uszkodzonego pojazdu kartkę z numerem telefonu, byśmy mogli się skontaktować i załatwić sprawę (w końcu po to płacimy OC). Niestety pech chciał, że karteczka ta zaginęła i nie mam jak się do Ciebie odezwać. Proszę więc o kontakt telefoniczny pod nr-em ........ lub o pozostawienie za szybą motocykla stosownej informacji.
Z poważaniem ....."
...a ja się doigrałem. Jak to mówią - do trzech razy sztuka:
1. 160/60 => pouczenie
2. 175/50 => pouczenie
3. 122/50 => 400 zł + 10 pkt.

Schowali się za tymi drzewami: http://maps.google.pl/maps?q=52.172003, ... src=6&z=19
I jeszcze komentarze w rodzaju: "będzie się Pan tak spieszył, to trafi Pan na oddział do mojej żony. Tam leżą takie warzywka...".
122 w takim miejscu przy pustej drodze. Ale "zapier*alałeeeeeeeeeeem...".