Witam Wszystkich,
Ostatnimi czasy w mojej VFR zaobserwowałem dziwną przypadłość, tzn przy około 150-160 km/h motocykl wężykował (cały pas był mój bo motocykl jeździł od lewej do prawej) i jedyne co pomagało to mocne ściśnięcie motocykla nogami, wtedy wężykowanie jakby ustawało.
Dodatkowym problemem było to, że w zakrętach motocykl dziwnie się kołysał i nie dało się szybciej po nich jeździć, coś co przedtem nie powodowało żadnego problemu, teraz było niepewnym manewrem na drodze.
Gadałem o tym z mechanikiem i powiedział mi, że u niego takie wężykowanie spowodowane jest krzywą ramą, ale u mnie to wykluczyliśmy, gdyż moto nigdy nie leżało. Myśleliśmy też, że może to przez opony ale w sumie opony jedno roczne z przebiegiem około 5000 km więc to nie powinno być powodem.
Postanowiłem więc po kolei sprawdzać elementy, które mogą powodować złe prowadzenie motocykla, więc co zrobiłem:
Wymieniłem łożyska główki ramy, niestety po ich wymianie wężykowanie nie ustało, a moto dalej kiwało się na boki przy szybszej jeździe.
Kolejnym krokiem było sprawdzenie łożysk kół, ale tutaj również bez luzów.
Następnie pozostał mi jedynie tylny wahacz. Zabrałem się za rozkręcanie moto aby sprawdzić czy jest jakikolwiek luz na tym elemencie. W trakcie rozbiórki musiałem ściągnąć plastikowy błotnik i po jego wyciągnięciu ukazał się niezbyt miły widok... pęknięta rama pomocnicza, w zasadzie to tylny stelaż do którego przykręcone są tylne plastiki i cała reszta.
Na razie moto stoi unieruchomione, ale jak tylko załatwię sobie nowy stelaż (albo pospawam ten co mam) to poskładam i zobaczymy czy to pomogło. Myślę jednak, że właśnie to było przyczyną złego prowadzenia się motocykla.
O postępie prac poinformuję na forum.
Oto zdjęcia:
Wężykowanie motocykla przy 150-160 km/h, nie shimmy
- piter
- bywalec
- Posty: 24
- Rejestracja: wt 26 cze 2007, 19:21
- Imię: Piotr
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wężykowanie motocykla przy 150-160 km/h, nie shimmy
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
PiTER
PiTER
- Damo 88
- klepacz
- Posty: 1101
- Rejestracja: sob 11 kwie 2009, 01:05
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocek
Re: Wężykowanie motocykla przy 150-160 km/h, nie shimmy
Dzięki i powodzenia będziemy czekać Spawanie to ostateczność do tego dodatkowy Wspornik w środku i Badanie dźwiękowe Spoiny . Spawanie każdy mądry Odradzi
Jeżeli Rozwiązałeś problem nie Zapomnij Odpisać .
- figaro
- ostry klepacz
- Posty: 2639
- Rejestracja: czw 14 lut 2008, 21:40
- Imię: Tomasz
- województwo: pomorskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Trójmiasto; Rumia
Re: Wężykowanie motocykla przy 150-160 km/h, nie shimmy
Stelaż w RC36 wykonany jest bodajże z profili stalowych
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
- Charlie88
- zadomowiony
- Posty: 56
- Rejestracja: ndz 14 lis 2010, 12:53
- Imię: Karol
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Wężykowanie motocykla przy 150-160 km/h, nie shimmy
Na moje oko stalowy.
Ja na Twoim miejscu bym spawał. Obrób spaw, pomaluj i będzie dobrze.
Ja na Twoim miejscu bym spawał. Obrób spaw, pomaluj i będzie dobrze.
- piter
- bywalec
- Posty: 24
- Rejestracja: wt 26 cze 2007, 19:21
- Imię: Piotr
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wężykowanie motocykla przy 150-160 km/h, nie shimmy
Profil jest stalowy i już jest pospawany oraz pomalowany. Teraz pozostało mi jedynie poskładać motocykl do kupy i pojechać na jazdę testową.
Patrząc na ten profil to pękł zaraz za spawem, który był wykonany fabrycznie.
Patrząc na ten profil to pękł zaraz za spawem, który był wykonany fabrycznie.
Pozdrawiam
PiTER
PiTER
- piter
- bywalec
- Posty: 24
- Rejestracja: wt 26 cze 2007, 19:21
- Imię: Piotr
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wężykowanie motocykla przy 150-160 km/h, nie shimmy
Witam
Motocykl poskładany, przetestowany i pospawanie ramy pomogło VFRka jeździ teraz jak po szynach i znowu prowadzi się tak jak kiedyś, czyli bardzo dobrze.
Jak widać czasami chyba warto skontrolować ramę w różnych miejscach bo możemy czasami odkryć takie ciekawostki. Najciekawsze jest to, że motocykl nigdy nie leżał i nigdy nie miał nic prostowane, a jednak ten element pękł... pozostaje mieć nadzieję, że to był przypadek jednostkowy.
Motocykl poskładany, przetestowany i pospawanie ramy pomogło VFRka jeździ teraz jak po szynach i znowu prowadzi się tak jak kiedyś, czyli bardzo dobrze.
Jak widać czasami chyba warto skontrolować ramę w różnych miejscach bo możemy czasami odkryć takie ciekawostki. Najciekawsze jest to, że motocykl nigdy nie leżał i nigdy nie miał nic prostowane, a jednak ten element pękł... pozostaje mieć nadzieję, że to był przypadek jednostkowy.
Pozdrawiam
PiTER
PiTER
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 2 gości