potrącenie pieszego na pasach

Czyli pokój z serii - "gadajcie o czym chcecie"
mlody55
pisarz
pisarz
Posty: 202
Rejestracja: śr 23 maja 2007, 00:19
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podlaskie/london
Kontakt:

potrącenie pieszego na pasach

Post autor: mlody55 » pt 18 lut 2011, 15:27

dzisiaj moją siostrę małolat puszką zdjął na przejsciu, nie znam bliższych szczegółów bo jestem w londynie a rodzice siedzą w szpitalu i nie mam kontaktu, tyle co sie dowiedziałem od kuzyna to dwie złamane nogi.
Proszę o jakieś rady co do spraw cywilno-prawnych, jak wszystko pozałatwiać w związku z takiego rodzaju wypadkiem
dzięki

Awatar użytkownika
Argail
pisarz
pisarz
Posty: 437
Rejestracja: pn 09 cze 2008, 19:51
Imię: Dariusz
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Argail » pt 18 lut 2011, 16:01

Jeśli sprawa jest oczywista - siostra nie wbiegła na czerwonym to najpierw niech wróci do zdrowia - to najważniejsze, potem ze spokojem zbierajcie WSZYZTKIE dokumenty - lekarskie, zdjęcia ubrania zniszczonego, notatka policji

Domyślam się, że sprawca nie zrobił tego specjalnie ale na pewno płaci OC więc z tej polisy będzie ciągnięte odszkodowanie - po to płacimy składki, żeby w razie naszego błędu były finanse na pomoc poszkodowanemu (jeśli nie ma OC lub sprawca uciekł to Fundusz Gwarancyjny pokrywa koszty)

Jak chcesz - zajmuję się ustalaniem odszkodowań dla osób poszkodowanych w wypadkach - Każdy ma prawo zrobić to samodzielnie ale niestety często nie znamy kwestii za co należny się odszkodowanie a nie ma co ukrywać - ubezpieczalnia sprawcy będzie ostatnia do informowania i pomagania w wypłacie pieniędzy za szkodę, na leczenie, rehabilitację, zadośćuczynienie za stres i cierpienie i kilka innych aspektów, które Polskie Prawo reguluje ale mało kto z niego korzysta z niewiedzy

Jeśli mogę jakoś pomóc - mój numer w stopce

Tymczasem życzę dobrych wieści od rodziców!
rejoice o young man in thy youth

Awatar użytkownika
Dresik
klepacz
klepacz
Posty: 1840
Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 20:41
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Biała

Post autor: Dresik » pt 18 lut 2011, 16:03

:sad:

Rozumiem, że gość nie uciekł z miejsca wypadku,
ktoś wezwał policję, zgarnęli go, przesłuchali świadków?

Siostra przechodziła (nie przebiegała) na zielonym świetle?
:-)

Awatar użytkownika
Janusz B.
klepacz
klepacz
Posty: 1131
Rejestracja: wt 13 lut 2007, 22:33
Imię: Dżony
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Janusz B. » pt 18 lut 2011, 16:06

Przykra wiadomość, miejmy nadzieję, że siostra szybko się wyliże.

Co teraz robić?
Uzupełniając wypowiedź Argaila:
1. Zawiadomić ubezpieczalnię, w której był ubezpieczony pojazd, że miał miejsce taki wypadek.
2. Oszacować szkody materialne, czyli wartość rzeczy, które uległy zniszczeniu w wyniku zdarzenia i już teraz żądać odszkodowania.
3. Zbierać pełną dokumentację związaną z leczeniem, wszystko, każdy kwitek, recepty, rachunki za leki i całą resztę.
4. Jeśli leczenie wymaga nakładów finansowych, które przekraczają Wasze możliwości finansowe, możecie zażądać, by ubezpieczalnia już teraz te koszty pokrywała - nawet jeśli kwestionuje swoją odpowiedzialność.
5. Po zakończeniu leczenia i powrocie siostry do formy i do pracy żądacie:
a) zwrotu kosztów leczenia,
b) zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienia,
c) pokrycia tzw. utraconych korzyści czyli wypłacenia zysku, który by wypracowała,gdyby nie wypadek, leczenie i rehabilitacja.
d) można także żądać ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za skutki wypadku mogące powstać w przyszłości (chodzi o skutki natury zdrowotnej jak np. padaczka pourazowa i inne dolegliwości, które są następstwem urazów doznanych przez ofiarę podczas wypadku, a ujawniają się po latach).

Pozdrowienia dla siostry.
Spytaj milicjanta, on Ci prawdę powie.
Spytaj milicjanta, on Ci wskaże drogę...
http://www.bezwiny.pl

Peter6969
teksciarz
teksciarz
Posty: 147
Rejestracja: sob 30 sty 2010, 09:47
Imię: Piotr
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pyskowice

Post autor: Peter6969 » pt 18 lut 2011, 17:25

Policja musiała być przy takim potrąceniu i jeśli powrót siostry do zdrowia bedzie trwał dłuzej niz 7 dni to wszczynają dochodzenie z urzędu .Ważne jednak żeby zbierać wszystkie dokumenty z leczenia ,leki kupować na rachunek imienny i inne koszty z tym związane starać sie mieć udokumentowane To wszystko jest ważne do odszkodowania choć wiadomo teraz najważniejszy jest powrót do zdrowia .W razie co to pytaj , ja w maju 2010 wróciłem do pracy po ponad 1,5 rocznym leczeniu po wypadku z nie mojej winy,wiec mam w miare świeże i rzetelne informacje.Zdrowia dla siostry

mlody55
pisarz
pisarz
Posty: 202
Rejestracja: śr 23 maja 2007, 00:19
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podlaskie/london
Kontakt:

Post autor: mlody55 » pt 18 lut 2011, 17:31

dzięki wielkie
zdarzenie wyglądało tak, że zeszła już z przejścia (przejście bez sygnalizacji) a gościa zarzuciło na chodnik, bo ślisko jak diabli, będzie git, już z nią rozmawiałem, czeka na operację
dostała chyba dobre prochy znieczulające, ale wystraszona że hej
policja była w szpitalu, sprawdzali alkomatem czy nie na haju
jeszcze raz dzięki Panowie

Awatar użytkownika
Argail
pisarz
pisarz
Posty: 437
Rejestracja: pn 09 cze 2008, 19:51
Imię: Dariusz
województwo: wielkopolskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Argail » pt 18 lut 2011, 17:41

no to jeśli ze zdrowiem w miarę OK to gromadźcie dokumenty, żeby kolejny raz ubezpieczalni nie poszła wypłata świadczeń płazem - od tego są

Niech siostra po wszystkim chociaż w ramach odstresowania na koszt ubezpieczalni odwiedzi brata i kupi sobie np jakiś skuter - wszyscy będą zadowoleni! (oprócz ubezpieczyciela)

Sprawca nie zapłaci ze swoich pieniędzy obojętnie jakie koszty wejdą w grę po to ma OC - przy tego typu wypadkach nie stosuje się regresu

Szkoda tylko strachu, bólu, mam nadzieje, że będzie po wszystkim wspominać z uśmiechem tą sytuację

PS - Janusz, wiesz, że to od Ciebie zaczęła się moja wiedza z wypadków - pamiętasz jak miałem glebę Hondą? Flaszkę za nakierowanie cały czas Ci wiszę - pamiętam! Dzięki Twojej iskierce zgłębiłem lepiej temat i udało mi się już w międzyczasie pomóc kilku osobom!
rejoice o young man in thy youth

Awatar użytkownika
Figarka
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 79
Rejestracja: pn 11 paź 2010, 19:26
Imię: Joanna
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Rumia 3City

Post autor: Figarka » pt 18 lut 2011, 18:59

Niestety z własnego doświadczenia wiemy, że towarzystwa ubezpieczeniowe wypłacają z polisy OC sprawcy za takie zdarzenia "racje głodowe" tzw. minimum i nie należy się na to zgadzać. Proponuje w Waszej okolicy poszukać takiego stowarzyszenia jak jest u nas
http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=98425
i za ich pomocą domagać się odszkodowania ( są to o wiele większe kwoty). A już od dziś zbierać wszystkie paragony za leki, robić kilometrażówke przejazdów do szpitala w dwie strony na odwiedziny siostry i wszędzie tam gdzie podróżowanie w jej sprawie będzie niezbędne. Towarzystwo powinno wypłacić osobie opiekującej się nią w domu tzw. opiekuńcze, bo jeśli ma połamane nogi nie jest w stanie samodzielnie egzystować i wymaga opieki 24 h/dobę. To wszystko wiem, bo sami przerabialiśmy ten problem w domu 2 lata temu.
Życzę siostrze szybkiego powrotu do zdrowia.

Awatar użytkownika
binio
klepacz
klepacz
Posty: 777
Rejestracja: pn 18 maja 2009, 19:52
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Linz, Austria

Post autor: binio » pt 18 lut 2011, 21:03

zdrowka zycze siostrze, najwazniejsze zeby wrocila szybko do zdrowia

mi chodzi po glowie jeszcze cos, ile kasy by nie otrzymala, ZAWSZE nalezy napisac kwit do ubzezpieczalni, ze a malo i uzasadnic to w jakis sensowny sposob, ja tak zrobilem po ostatnim dzwonie i z 8800 odszkodowania za vfrke zrobilo sie 10tys, przyklady na stronie rzecznika praw ubezpieczonych

a tymczasem niech wraca do zdrowia!
VTEC? its like a woman running away from a rapist,
makes lots of noise but dont actually get away.

"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości