
KONIEC ŚWIATA 10.11.2010
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Program interesujący faktycznie i często go oglądam. Lubię Discovery.
Aczkolwiek facet trochę gwiazdoruje. W swoich wyprawach ma co najmniej jednego kamerzystę, czasami dwóch. Ale co przezywa to jego. Różne dziwne rzeczy jadłem na swoich wypadach ale niektórych bym nietknął jakie wcinał Bear. No w końcu ma na imę Niedzwiedź. To zobowiązuje.
Bardziej mi imponuje facet który w Kanadzie na północy spędził w samotności 2 albo 3 miesiące z kilkoma kamerami, sam siebie filmując. Nie wytrwał do końca planowanego okresu. Pękł z tęsknoty za ludźmi i wezwał pomoc.
Sam się często zastanawiam ile ja bym wytrzymał. Pewno bym mu nie dorównał ale chciałbym spóbować własnych sił w środowisku pozbawionym cywilizacji. Lubię wypady w dzicz. Nie zdażył mi się jednak dłuższy niż 12 dni i to musiałem robić cuda by omijać siedziby ludzkie. Może ktoś ma ochotę na harcore w Beskidach?
Polecam książkę Survival po polsku.
Co do wojny i proroków. Na pewno Islam. Jednoś językowa (jest wiele dialektów ale wszyscy się potrafią dogadać) i prawie jedność religijna. Są jednak odmienności wśród wyznawców Koranu. Jest jeszcze jeden czynnik który ich jednoczy. Bieda. Ci co opuścili swoje macierze i osadzili się w europie czy US nie dążą do wojny. Jest im po prostu dobrze.
My nie mamy takiej determinacji. A oni potrafią obyć się bez prądu.
Oczywiście zdajecie sobie wszyscy sprawę jaki język jest najliczniej używany na świecie? To arabski. Ale czy wiecie jaki jest drugi w kolejności? Hiszpański
Dlatego przyszła woja będzie miała charakter podjazdowy a nie taktyczny.
Może ktoś się podzieli swoimi przemyśłeniami?
Aczkolwiek facet trochę gwiazdoruje. W swoich wyprawach ma co najmniej jednego kamerzystę, czasami dwóch. Ale co przezywa to jego. Różne dziwne rzeczy jadłem na swoich wypadach ale niektórych bym nietknął jakie wcinał Bear. No w końcu ma na imę Niedzwiedź. To zobowiązuje.
Bardziej mi imponuje facet który w Kanadzie na północy spędził w samotności 2 albo 3 miesiące z kilkoma kamerami, sam siebie filmując. Nie wytrwał do końca planowanego okresu. Pękł z tęsknoty za ludźmi i wezwał pomoc.
Sam się często zastanawiam ile ja bym wytrzymał. Pewno bym mu nie dorównał ale chciałbym spóbować własnych sił w środowisku pozbawionym cywilizacji. Lubię wypady w dzicz. Nie zdażył mi się jednak dłuższy niż 12 dni i to musiałem robić cuda by omijać siedziby ludzkie. Może ktoś ma ochotę na harcore w Beskidach?
Polecam książkę Survival po polsku.
Co do wojny i proroków. Na pewno Islam. Jednoś językowa (jest wiele dialektów ale wszyscy się potrafią dogadać) i prawie jedność religijna. Są jednak odmienności wśród wyznawców Koranu. Jest jeszcze jeden czynnik który ich jednoczy. Bieda. Ci co opuścili swoje macierze i osadzili się w europie czy US nie dążą do wojny. Jest im po prostu dobrze.
My nie mamy takiej determinacji. A oni potrafią obyć się bez prądu.
Oczywiście zdajecie sobie wszyscy sprawę jaki język jest najliczniej używany na świecie? To arabski. Ale czy wiecie jaki jest drugi w kolejności? Hiszpański

Dlatego przyszła woja będzie miała charakter podjazdowy a nie taktyczny.
Może ktoś się podzieli swoimi przemyśłeniami?

- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
tak, po śmierci i kazdy będzie miał te swoje kilkadziesiąt dziewic! I tak co noc będą znowu dziewicamieater pisze:ludzkość osiągnie taki idylliczny stan

[ Dodano: Pon 06 Gru, 2010 ]
Tylko tyle wymyśliłeś?
Idealy mają do siebie że są celem ale są nieosiągalne. Po osiągnięciu przestają być ideałami i pojawiają się nowe, dalsze.
Nie ma takiej możliwości...
[ Dodano: Pon 06 Gru, 2010 ]
To tak jak z tym kruliczkiem, niechodzi o to by go złapać ale by go gonić.
- binio
- klepacz
- Posty: 777
- Rejestracja: pn 18 maja 2009, 19:52
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Linz, Austria
W Beskidach ciezko o hardcoreppamula pisze:Nie zdażył mi się jednak dłuższy niż 12 dni i to musiałem robić cuda by omijać siedziby ludzkie. Może ktoś ma ochotę na harcore w Beskidach?

A co do reszty - mimo wszystko wydaje mi sie, ze jesli wybuchnie wojna (a wybuchnie na pewno, nie wiem w jakiej postacie ale niedlugo musi wybuchncac) to dopoki nikt nie uzyje BMR to po pierwszych dniach dzialan dywersyjnych, przerodzi sie w normalny konflikt zbrojny. Wez pod uwage, ze wojny nie wybuchaja ot tak, przynajmniej nie w naszym regionie. Wojny wybuchaja z powodow ekonomicznych. Nie jest tajemnica, ze III Rzesza stala na granicyy bankructwa, kazdy socjaliz ma to do siebie, ze po pierwszych latach euforii gospodarka MUSI zaczac upadac. Dalej mamy caly przemysl zbrojeniowy, ktory nie dopusci do wojny przy uzyciu wylacznie wysokiej technologii bo to bedzie oznaczalo male zuzycie sprzetu. Dalej - wojny zaczynaja komandosi i specjalisci a koncza rezerwisci, bo ci pierwsi gina w pierwszych dniach... Wiec wg mnie bedzie to klasyczny konflikt zbrojny. Czy zadna armia nie poradzila sobie z partyzantka... noo armia czerwone wsparta aparatem bezpieczenstwa pokonala polska partyzantke.
I jestem w stanie sobie wyobrazic analogiczna sytuacje obecnie - teoretycznie - w Polsce do wladzy dochodzi taki dajmy na to Korwin-Mikke. Konczy z demokracja, wprowadza rzady auturytarne, konczy z socjalizmem - wprowadza kapitalizm jaki np istnieje w Dubaju czy Singapurze. Co dalej? W konstytucji UE jest zapis mowiacy o tym, ze w przypadku dojscia do wladzy elementow radykalnych i skrajnych, panstwa clzonkowskie maja prawo do interwencji zbrojnej na terenie tegoz kraju. TYLKO KTO DECYDUJE O TYM CZYM SA ELEMENTY RADYKALNE? KOMISARZE UE - przyklad Austria i Haider. Wiec wkraczaja do nas panstwa czlonkowskie. Na szczescie w porownaniu do europy zachodniej nasze wojsko jest o kilka leveli wyzej, gorzej ze sprzetem, ale w dzialaniach dywersyjnych i nieregularnych jestesmy chyba nalepsi w europie, do tego mamy wojsko najbardziej dowswiadczone. ALE pojawia sie problem ludzi, podobnie jak w czasie wojny da akcji wkracza propaganda. tak jak kiedys zolnierze AK i NSZ to byli ohydni lesni bandyci - faszysci, podobnie byloby teraz, glupi lud, np ten glosujacy na PO i milujacy polityke milosci - nic nie robienia, dziala na szkode wlasnego wojska chcac byc wyzwolonym przez europejskich socjalistow. I koniec

Inna opcja - Europa gospodarczo upada. Co sie stanie? Nie jest tajemnica, ze za kilkanascie lat nie bedzie z czego wyplacac emerytur. Do tego niz demograficzny, ktory na pewno nie zmieni sie w wyz jesli nie wybuchnie wojna. Rzad podnosi podatki, spoleczenstwo ubozeje, rewolucja gotowa. Pytanie tylko kto nia pokieruje i kto przejmie resorty silowe. A tu rowniez duzo nie potrzeba. Ot katastrofalna sytuacja w Niemczech. Agentura szykuje w Polsce niby-przewrot. Komorowski i tusk dogaduja sie z nimi i zostaja niby obaleni przez zlych faszystow - nietolerancyjnych, niepostepowych itp ktorzy specjalnie zabijaja ludzi/mecza ich, zeby opinia publiczna zachodu uwierzyla w to. Niemcy ruszaja nam z bratnia pomoca. Po co? 1. Kasa z przemyslu zbrojeniowego, 2. Wyz demograficzny, 3. Zdobycie nowych terenow i okupowanie ich - kasa do budzetu. 4. Nowy-niby przywodca ginie, Tusk z komorowskim wracaja do wladzy i placa Niemcom gigantyczna kase za "pomoc'" lub wrecz stajemy sie jednym z landow.
No i jeszcze zostaja muzulmanie i ich ciagly naplwy do europy. Rzady musza to robic, bo dzieki ZAJEBISCIE INTELIGENTNYM WYBORCOM WIERZACYM W BREDNIE POLITYKOW mamy rzady socjalistyczne, co przeklada sie na to, ze na emerytury emerytow i wszelkie swiadczenia pracuja obecne pokolenia - to normalne w takim systemie. I znowu tp samo - pseudo-dywersja, wybuchaja eczety, idzie fama, ze to dzialania rzadu, do akcji wkracza np Iran, rzuca bombke, "zachod" sie odwdziecza, dochodzi pakistan, indie, chiny...
Hehh sytuacji bez liku

To sie wydaje smieszne i niedorzeczne ale podobne sytuacje mialy juz miejsce. Wlaczenie sie USA do I wojny - zatopienie przez niemcow okretu pasazerskiego. W tym czasie juz wojna trwala wiec wszystkie okrety mialy ZAWSZE asyste min dwoch okretow bojowych - przewaznie podwodnych. Ten nie mial, bo "ktos" wydal taki rozkaz. Wybory parlamentarne w Hiszpanii - ogromna przewaga prawicy - wybucha metro w madrycie, anonimowy arab mowi, ze to przez dzialania rzadu prawicowego i obecnosc wojsk w Iraku - lewcaki kandydat na premiera potwierdza i obiecuje wycofanie wojsk - wygrywa lewica. Nie ma takiego kurewstwa do ktorego nie byliby sie w stanie posunac ludzie. Jestem w stanie wyobrazic sobie nawet kanibalizm. Po pierwszej wojnie swiatowej tez nie wierzono, ze moze wybuchnac konflikt w ktorym ludzi bedzie sie gazowac, strzelac w potylice czy palic zywcem...
VTEC? its like a woman running away from a rapist,
makes lots of noise but dont actually get away.
"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"
makes lots of noise but dont actually get away.
"Whatever you can do or dream you can, begin it. Boldness has genius, power and magic in it!"
- eater
- pisarz
- Posty: 326
- Rejestracja: wt 09 lut 2010, 14:13
- Imię: Łukasz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk, Głogów
- Kontakt:
Wiesz Piotrek, tylko tyle wymyśliłem. Niestety, im starszy jestem, tym bliżej mi do takich konkluzji jak binio powyżej...ppamula pisze: [ Dodano: Pon 06 Gru, 2010 ]
Tylko tyle wymyśliłeś?
Idealy mają do siebie że są celem ale są nieosiągalne. Po osiągnięciu przestają być ideałami i pojawiają się nowe, dalsze.
[ Dodano: Pon 06 Gru, 2010 ]
Chociaż nie zaszkodzi pomarzyć.
Terror Mechanicznej Pomarańczy!
Potrzebujesz części do moto w dobrej cenie? Pytaj!
Potrzebujesz części do moto w dobrej cenie? Pytaj!

- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
No Binio dałeś do kotła.
Ale ja myslę że może być tak:
Pogłębiający sie niż demograficzny i niewydolność systemu ekonomicznego UE i emerytalnego (kolejne kraje po Grecji, Islandii, Hiszpani, Portugalii nie są w stanie spłacić swego zadłużenia) doprowadza do tego, że otwierają się granice na Islamistów u nas tak jak się otworzyły we Francji. Powoli Europa staje się regionem muzułmańskim jednak Muzułmanie dostają gorsze pensje, gorsze stanowiska pracy i ogólnie są gorzej traktowani. Sytuacja obserwowana obecnie. Z racji że Muzułmanie stają się dominującą częścią społeczną, ale się nie integrują, wybuchają konflikty etniczne i zamieszki nie do opanowania. Już w sposób niekotrolowany dochodzą do głosu fundamentaliści islamscy którzy mają na ustach rzeź innowierców. Zamieszki, terror, działania sabotażowe, mniejsze konflikty zbrojne doprowadzają do większych konfliktów jednakże z racji wojny miejskiej prowadzona jest ona środkami konwencjonalnymi. W końcu muzułmanie nie będą równać z ziemią terenów gdzie chcą mieszkać. Ale ludnośc tubylczą wypierają do enklaw. Rdzenni Europejczycy sami się wyprowadzają głownie na północ by mieć trochę spokoju.
Dochodzi do uzyskania czynnych praw wyborczych, z racji mniejszości/większości narodowych i dominują parlamenty UE i poszczególnych krajów. Wprowadzają prawo szariatu.
Dominacja i islamizacja postępuje.
Europa przestaje być spokojnym regionem i pogrąża się w chaosie i lokalnych konfliktach gdzie lokalni wataszkowie zbrojnie zarządzają swoimi regionami.
Upadek gospodarczy powoduje, że zdziesiątkowani Europejczycy wyprowadzają się na inne kontynenty a mniejszość się asymiluje i przyjmuje Islam jako religię a w zasadzie reguły społeczne formułowane przez Islam.
Amerykanie by nie uruchamiać eksterminacji czy rzeźi wycofują się z UE tak jak się wycofali z Wietnamu, Somalii, Iraku. Wprowadzają ograniczenia imigracyjne.
Świat się dzieli na biednych i bogatych a podział ten się uszczelnia i pogłębia. Europa nie chce ekonomicznie współpracować z pozostałymi nie islamskimi kontynentami, co jest na rękę przywódcom islamskim. Biedotą lepiej się steruje.
Mahomet nic nie wspomina w koranie o elektryczności więc nie jest im potrzebny.
Prądu niema a przynajmniej nie wszędzie jest, co pogłębia dezintegrację regionów i problemy komunikacyjne.
Od czasu do czasu gdzieć w USA coś wybucha.
Emerytur i tak niema a oszczędności przepadają.
Ale ja myslę że może być tak:
Pogłębiający sie niż demograficzny i niewydolność systemu ekonomicznego UE i emerytalnego (kolejne kraje po Grecji, Islandii, Hiszpani, Portugalii nie są w stanie spłacić swego zadłużenia) doprowadza do tego, że otwierają się granice na Islamistów u nas tak jak się otworzyły we Francji. Powoli Europa staje się regionem muzułmańskim jednak Muzułmanie dostają gorsze pensje, gorsze stanowiska pracy i ogólnie są gorzej traktowani. Sytuacja obserwowana obecnie. Z racji że Muzułmanie stają się dominującą częścią społeczną, ale się nie integrują, wybuchają konflikty etniczne i zamieszki nie do opanowania. Już w sposób niekotrolowany dochodzą do głosu fundamentaliści islamscy którzy mają na ustach rzeź innowierców. Zamieszki, terror, działania sabotażowe, mniejsze konflikty zbrojne doprowadzają do większych konfliktów jednakże z racji wojny miejskiej prowadzona jest ona środkami konwencjonalnymi. W końcu muzułmanie nie będą równać z ziemią terenów gdzie chcą mieszkać. Ale ludnośc tubylczą wypierają do enklaw. Rdzenni Europejczycy sami się wyprowadzają głownie na północ by mieć trochę spokoju.
Dochodzi do uzyskania czynnych praw wyborczych, z racji mniejszości/większości narodowych i dominują parlamenty UE i poszczególnych krajów. Wprowadzają prawo szariatu.
Dominacja i islamizacja postępuje.
Europa przestaje być spokojnym regionem i pogrąża się w chaosie i lokalnych konfliktach gdzie lokalni wataszkowie zbrojnie zarządzają swoimi regionami.
Upadek gospodarczy powoduje, że zdziesiątkowani Europejczycy wyprowadzają się na inne kontynenty a mniejszość się asymiluje i przyjmuje Islam jako religię a w zasadzie reguły społeczne formułowane przez Islam.
Amerykanie by nie uruchamiać eksterminacji czy rzeźi wycofują się z UE tak jak się wycofali z Wietnamu, Somalii, Iraku. Wprowadzają ograniczenia imigracyjne.
Świat się dzieli na biednych i bogatych a podział ten się uszczelnia i pogłębia. Europa nie chce ekonomicznie współpracować z pozostałymi nie islamskimi kontynentami, co jest na rękę przywódcom islamskim. Biedotą lepiej się steruje.
Mahomet nic nie wspomina w koranie o elektryczności więc nie jest im potrzebny.
Prądu niema a przynajmniej nie wszędzie jest, co pogłębia dezintegrację regionów i problemy komunikacyjne.
Od czasu do czasu gdzieć w USA coś wybucha.
Emerytur i tak niema a oszczędności przepadają.
- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
http://www.sfora.pl/Europa-nienawidzi-Z ... jna-a26954
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... ow,68968,1
Poradnik
http://www.przezyc.com/
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... ow,68968,1
Poradnik
http://www.przezyc.com/
Ostatnio zmieniony wt 07 gru 2010, 00:53 przez Diego, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dresik
- klepacz
- Posty: 1840
- Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 20:41
- Imię: Piotr
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Biała
Rewelacyjny temat.
Co prawda nie lubię pisania czarnych scenariuszy, które wszystko zbyt mocno upraszczają i nie biorą pod uwagę wielu niezwykle istotnych czynników, to ta dyskusja wydała mi się warta uwagi i przestudiowałem ją od deski do deski
Odnośnie przepowiedni- należę do osób, które z przepowiedni się śmieją. Nie to żebym był jakimś racjonalistom wątpiącym we wszystko co nieudowodnione naukowo, wręcz przeciwnie. Jednakże przepowiednie są dla mnie idiotyczne. Najzabawniejsze są sytuacje, w których dany przepowiadacz przepowiada przykładowo na rok 2000 koniec świata, a na 2010 wybuch 3 wojny światowej- takie sytuacje się już zdarzały- oczywiście wynikają z różnych interpretacji przepowiedni... No właśnie- interpretacje- w tym sedno! TO tak jak z horoskopem- jeśli odpowiednio zinterpretujemy zawsze się okaże, że horoskop był trafiony.
Tak sobie myślę, że to niezwykłe- na świecie tylu idiotów, przy władzy tylu żądnych krwi, dookoła tyle krajów stojących na skraju bankructwa, a dobrze uzbrojonych, na globie tyyyle różnorakich broni masowego rażenia czy zagłady, tyle możliwości katastrof niszczących ziemię, tyle różnych dziwnych rzeczy przelatujących przez układ słoneczny, a jakoś nadal żyjemy, nadal to wszystko jakoś funkcjonuje... Może ma jeszcze "pofunkcjonować" przez jakiś czas;-)
Osobiście zamiast snuć wizje końca chętnie skupiłbym się nad rozważaniem rzeczy, na które mogę mieć jakiś wpływ. Np. zaintrygowała mnie kwestia tego braku prądu. Szczerze mówiąc zainspirowało mnie to do kilku przemyśleń, a może nawet uzupełnienia apteczki, czy zapasu świec w domu...
Muszę dorwać gdzieś taki podstawowy podręcznik sztuki przetrwania we własnym mieszkaniu w razie "podstawowych" problemów
Co prawda nie lubię pisania czarnych scenariuszy, które wszystko zbyt mocno upraszczają i nie biorą pod uwagę wielu niezwykle istotnych czynników, to ta dyskusja wydała mi się warta uwagi i przestudiowałem ją od deski do deski

Odnośnie przepowiedni- należę do osób, które z przepowiedni się śmieją. Nie to żebym był jakimś racjonalistom wątpiącym we wszystko co nieudowodnione naukowo, wręcz przeciwnie. Jednakże przepowiednie są dla mnie idiotyczne. Najzabawniejsze są sytuacje, w których dany przepowiadacz przepowiada przykładowo na rok 2000 koniec świata, a na 2010 wybuch 3 wojny światowej- takie sytuacje się już zdarzały- oczywiście wynikają z różnych interpretacji przepowiedni... No właśnie- interpretacje- w tym sedno! TO tak jak z horoskopem- jeśli odpowiednio zinterpretujemy zawsze się okaże, że horoskop był trafiony.
Tak sobie myślę, że to niezwykłe- na świecie tylu idiotów, przy władzy tylu żądnych krwi, dookoła tyle krajów stojących na skraju bankructwa, a dobrze uzbrojonych, na globie tyyyle różnorakich broni masowego rażenia czy zagłady, tyle możliwości katastrof niszczących ziemię, tyle różnych dziwnych rzeczy przelatujących przez układ słoneczny, a jakoś nadal żyjemy, nadal to wszystko jakoś funkcjonuje... Może ma jeszcze "pofunkcjonować" przez jakiś czas;-)
Osobiście zamiast snuć wizje końca chętnie skupiłbym się nad rozważaniem rzeczy, na które mogę mieć jakiś wpływ. Np. zaintrygowała mnie kwestia tego braku prądu. Szczerze mówiąc zainspirowało mnie to do kilku przemyśleń, a może nawet uzupełnienia apteczki, czy zapasu świec w domu...



Ja się piszę!ppamula pisze:Może ktoś ma ochotę na harcore w Beskidach?

- SNOOP85
- pisarz
- Posty: 266
- Rejestracja: czw 04 cze 2009, 18:45
- Imię: Kamil
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Polecam jeszcze jeden program na discavery nie wiem konkretnie jaki nosi tytuł ale jest o dwóch gościach którzy podobnie jak do pozostałych programów tego typu zostają wyrzuceni w jakąś dzicz współpracują razem żeby przetrwac, a różnica miedzy nimi jest taka ze jeden z gości jako były Marines posługuje się metodami przetrwania z wojska a drugi metodami przetrwania naszych przodków..
- Diego
- klepacz
- Posty: 1544
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
- Imię: Mirek
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Płock city
W mieście jest przerąbane,w razie wojny czy kataklizmu łatwiej byłoby przeżyć na wsi.
Woda-
wodociągi albo nie działają albo są zniszczone,a po wyczerpaniu się zapasów wody w sklepach pozostaje......Wisła,jeziora????
Na wsiach są studnie z czystą wodą.(kto z Was wie gdzie są studnie w mieście i to takie z których można czerpać wodę samemu,bez pomocy jakichkolwiek pomp - chyba że napędzanych siła mięśni rąk)
Jedzenie-
Jak zjemy to co w lodówie plus zapasy zaczniemy plądrować sklepy,okoliczne domy itd potem koniec....Stalingrad.
Na wsi podobnie,choć latem byłoby o wiele łatwiej.(warzywa,owoce z pól,ptactwo,dzika zwierzyna itp)
Ogrzewanie zimą
Miasto-w bloku tragedia,jakiś koksownik
albo koza i chajda.Wdomku-piec węglowy i jakoś soie damy radę,gorzej jak ktoś ma tylko gazówkę.
Wieś-w większości ogrzewa się węglem i drewnem....zostało jeszcze trochę lasów do wycięcia.
Prąd- to największy problem miastowych i farmerów.O ile ze światłem można sobie jako tako poradzić (świece,lampy naftowe itp ale to też jest "wysychające" źródło) o tyle jest kłopot z pozyskaniem prądu do .............no właśnie,do czego?
Co najbardziej,a raczej jakie najważniejsze urządzenie zasilane na prąd byłoby nam niezbędne w takiej chwili?
Stawiam na ....................radio.
Mamy tenże aparat,wiem co się dzieje, skąd nadchodzi zagrożenie albo gdzie szukać pomocy.Jest łączność z bazą.
To wszystko na wypadek kataklizmu,który nagle sie pojawił i tak samo znikł.Dokopał nam do żywego ale znikł i możemy teraz się zacząć zbierać,odbudowywać.Ci co przeżyli zbierają się do kupy,tworzą osady...............kurna XII wiek.......
Gorzej jest na wypadek wojny bo dochodzi ciągłe zagrożenie ze str wroga,choć gdyby tego nie było to pojawili by się inni źli ludzie,którzy chcieliby nam odebrać siłą nasze "zapasy"
W jednym i drugim przypadku pozostaje się nam jednoczyć bo w kupie siła.
Woda-
wodociągi albo nie działają albo są zniszczone,a po wyczerpaniu się zapasów wody w sklepach pozostaje......Wisła,jeziora????
Na wsiach są studnie z czystą wodą.(kto z Was wie gdzie są studnie w mieście i to takie z których można czerpać wodę samemu,bez pomocy jakichkolwiek pomp - chyba że napędzanych siła mięśni rąk)
Jedzenie-
Jak zjemy to co w lodówie plus zapasy zaczniemy plądrować sklepy,okoliczne domy itd potem koniec....Stalingrad.
Na wsi podobnie,choć latem byłoby o wiele łatwiej.(warzywa,owoce z pól,ptactwo,dzika zwierzyna itp)
Ogrzewanie zimą
Miasto-w bloku tragedia,jakiś koksownik

Wieś-w większości ogrzewa się węglem i drewnem....zostało jeszcze trochę lasów do wycięcia.
Prąd- to największy problem miastowych i farmerów.O ile ze światłem można sobie jako tako poradzić (świece,lampy naftowe itp ale to też jest "wysychające" źródło) o tyle jest kłopot z pozyskaniem prądu do .............no właśnie,do czego?
Co najbardziej,a raczej jakie najważniejsze urządzenie zasilane na prąd byłoby nam niezbędne w takiej chwili?
Stawiam na ....................radio.

Mamy tenże aparat,wiem co się dzieje, skąd nadchodzi zagrożenie albo gdzie szukać pomocy.Jest łączność z bazą.

To wszystko na wypadek kataklizmu,który nagle sie pojawił i tak samo znikł.Dokopał nam do żywego ale znikł i możemy teraz się zacząć zbierać,odbudowywać.Ci co przeżyli zbierają się do kupy,tworzą osady...............kurna XII wiek.......
Gorzej jest na wypadek wojny bo dochodzi ciągłe zagrożenie ze str wroga,choć gdyby tego nie było to pojawili by się inni źli ludzie,którzy chcieliby nam odebrać siłą nasze "zapasy"
W jednym i drugim przypadku pozostaje się nam jednoczyć bo w kupie siła.

- Dresik
- klepacz
- Posty: 1840
- Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 20:41
- Imię: Piotr
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Biała
W takim razie w razie zagrożenia zapraszam do siebie do Białej
Ale nie po moje zapasy
Tylko do wspólnego przetrwania, będziemy polować
Musze jeszcze sobie tylko studnie wykopać
Hmmm, tak poważnie to myślę, że przejęcie kontroli nad prądem jest teraz jedną z metod na przejęcie władzy nad światem
Gdyby jednak prądu nie było i nikt by tego nie kontrolował to... z naszą słowiańską natura... zaczęłyby się tworzyć bojówki, które by plądrowały, kradły, zabijały i walczyły miedzy sobą. Raczej nic fajnego
W takim razie poza kopaniem studni proponuję dobrze się uzbroić
Nie ma jednak sensu popadać w skrajność. Niektórzy już popadli... Są już w sieci fora ludzi bojących się 2012 roku, którzy budują razem jakieś schrony i gromadzą zapasy
P.S. A to lubię najbardziej - strona o końcu świata w 2012 roku informuje o słonecznych burzach mogących pozbawić nas prądu w roku 2013
http://koniecswiata.info/2010/06/nasa-o ... iszczenia/




Hmmm, tak poważnie to myślę, że przejęcie kontroli nad prądem jest teraz jedną z metod na przejęcie władzy nad światem



Nie ma jednak sensu popadać w skrajność. Niektórzy już popadli... Są już w sieci fora ludzi bojących się 2012 roku, którzy budują razem jakieś schrony i gromadzą zapasy

P.S. A to lubię najbardziej - strona o końcu świata w 2012 roku informuje o słonecznych burzach mogących pozbawić nas prądu w roku 2013


- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Bardzo sie cieszę że potrafimy dyskutować nie tylko o hamulcach i oponach. Jest nadzieja że jesteśmy w gronie inteligentnych ludzi.
Dresik, nawet nie wiedziałem że istnieją takie fora apokaliptyczne
Ja nie mam zamiaru poddawać sie psychozie, to tylko taka gra albo analiza do jakiego stopnia jesteśmy uzależnienii i jak to uzależnienie wpływa na nasz sposób myślenia.
Takie niezależne myślenie przydaje się w trudnych sytuacjach, niekoniecznie katastroficznych.
Diego, masz niewątpliwą rację. Człowiek to istota stadna i zawsze będzie dążył do współpracy. Bo umie sie porozumiewać z innymi. To jest sednem homo sapiens.
Paniętacie film POSTMAN z Costnerem? Postapokaliptyczy świat gdzie łączność przez posłańców, komuikacja, stanowi o jego odrodzeniu. Nie ma wątpliwości, że we współdziałaniu jesteśmy silniejsi niż w pojedynkę. Radio to jest to! Nawet na dynamo. Tylko jeszcze ktoś musi nadawać. Może CB? Za mały zasięg.
A czy ktoś wie jakie jest uzasadnienie fizyczne, naukowe że nadmierna aktywność słoneczna (wiatru słonecznego) może pozbawić nas prądu
Z czego to wynika?

Dresik, nawet nie wiedziałem że istnieją takie fora apokaliptyczne

Ja nie mam zamiaru poddawać sie psychozie, to tylko taka gra albo analiza do jakiego stopnia jesteśmy uzależnienii i jak to uzależnienie wpływa na nasz sposób myślenia.
Takie niezależne myślenie przydaje się w trudnych sytuacjach, niekoniecznie katastroficznych.
Diego, masz niewątpliwą rację. Człowiek to istota stadna i zawsze będzie dążył do współpracy. Bo umie sie porozumiewać z innymi. To jest sednem homo sapiens.
Paniętacie film POSTMAN z Costnerem? Postapokaliptyczy świat gdzie łączność przez posłańców, komuikacja, stanowi o jego odrodzeniu. Nie ma wątpliwości, że we współdziałaniu jesteśmy silniejsi niż w pojedynkę. Radio to jest to! Nawet na dynamo. Tylko jeszcze ktoś musi nadawać. Może CB? Za mały zasięg.
A czy ktoś wie jakie jest uzasadnienie fizyczne, naukowe że nadmierna aktywność słoneczna (wiatru słonecznego) może pozbawić nas prądu

Z czego to wynika?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty 1970, 01:00 przez ppamula, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości