No i stało sie................
- Gacek
- pisarz
- Posty: 445
- Rejestracja: ndz 16 lip 2006, 20:43
- województwo: dolnośląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Dziękuje wszystkim za słowa otuchy
nawet nie wiecie jak to pomaga.Sprzęta miałem od razu w chacie,gdyż przypadkiem jechał za mną mój koleś,który wszystko widział,załatwił transport i wszelką pomoc (Jeszcze raz duuuuuże DZIĘKI Marcin,Adaś i Przemek
).Całe szczęście że typ sie przyznał że nie popatrzał jak wyjeżdżał,bo mogło być nieciekawie - pacłem centralnie w sam środek tylnej klapy w Scenicu,myślałem że to będzie moja wina.Ale nie. Wina jest tego mamlasa ,ja nie dostałem mandatu,i gdyby nie rozje.......... sprzęt pomyślałbym że to jakiś czarny sen.Najlepsze było jak przyjechała psiarnia- jeden był motocyklistą!!!!!!!!!!Gadka-szmatka i wszystko wyśpiewał-chciał kupić VFR-e ,ale słyszał że części są drogie i kupił jakąś CBR-e. Jak patrzał na moją to tylko smutno wzdychał
Ogólnie podejście miał zajebiste-szacunek dla niego
Na koniec podszedł do nas i wiecie co powiedział patrząc na tego typa co mi wyjechał? - "Teraz tylko podejść i urwać mu łep"
.Jeśli chodzi o Hondzie,to w przyszłym tygodniu ma przyjechać rzeczoznawca,na pewno dam znać jak to wszystko sie skończy.Na pewno nie będe jej remontował,bo za mocno pacnięta.Szkoda silnika,chodzi idealnie (dalej odpala na dotyk,jedyna rzecz do odratowania
) Powiem wam jedno - długo sie nie cieszyłem VFR-ą (kupiłem ją w zeszłym roku w kwietniu) ale przy tym modelu zostane.Jest idealny.Jeśli kasa nie pozwoli na ściągnięcie przyszłej VFR-y, to trudno - mam dobry materiał na streeta
.I znowu nie pojawie sie na żadnym zlocie VFR i Was nie poznam............Ale z racji tego że łatwo sie nie poddaje , napewno sie zobaczymy........Pozdrawiam Gacek







Ride or Die....
- ppamula
- stary wyjadacz
- Posty: 3542
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Gacek, ale skoro masz sprawce to ja bym w serwisie Hondy remontował bezgotówkowo na koszt OC sprawcy. Powinni wymienić Ci wszystko na nowe lub prawie nowe. Jak chcesz to się zrzucimy na prawnika, on cię wybroni z każdego wydatku. No masz tak klarowna sytuacje że warto spróbować! Ja bym nie rezygnował.
Ja niestety tak nie mam.
Możemy zorganizowac transport do serwisu Hondy w Warszawie gdzie powinni wszystko zrobić.
Trzeba tylko mocno z ubezpieczycielem rozmawiać. Dlatego sugeruję prawnika. Ubezpieczenia OC od sprawcy są mocne. Masz prawo rządać odtworzenia stanu sprzed wypadku. Niech się inni klubowicze wypowiedzą.
Ja też nie rezygnuję. Będę się musiał zadłużyć na jakiś czas ale na pewno będę w siodle.
Trzymaj się.
Ja niestety tak nie mam.
Możemy zorganizowac transport do serwisu Hondy w Warszawie gdzie powinni wszystko zrobić.
Trzeba tylko mocno z ubezpieczycielem rozmawiać. Dlatego sugeruję prawnika. Ubezpieczenia OC od sprawcy są mocne. Masz prawo rządać odtworzenia stanu sprzed wypadku. Niech się inni klubowicze wypowiedzą.
Ja też nie rezygnuję. Będę się musiał zadłużyć na jakiś czas ale na pewno będę w siodle.
Trzymaj się.
Trzymaj się Gacek. Sprzeta powinieneś naprawic w serwisie z oc sprawcy, to najlepsza sprawa, bo masz pewność że żadnej lipy nie zrobia i wszystko będzie na nowych częściach. Co do spotkań to jak nie machomet do góry do góra do machometa. Mamy wiele wolnego czasu w sezonie i brak pomysłów a może tak mały wypadzik do Jeleniej (przy okazji Coitkę odwiedzę ) 

RClomza.pl
-
- klepacz
- Posty: 1807
- Rejestracja: pn 17 lip 2006, 16:29
- Imię: Grzegorz
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
jesli faktycznie zniszczenia sa duze to lepiej serwis i niech to robia na tip top, bo jesli byly by male to moglbys sam to sobie zrobic po kosztach w garazu i jeszcze by Ci kasy zostalo (ja tak mialem ale praktycznie nie bylo mechanicznych uszkodzen) a jesli wartosc naprawy przekroczy wartosc sprzetu to wyplaca Ci roznice: wart sprzetu przed wypadkiem - wart po wypadku, ogolnie jesli ubran, kasku, butow sobie nie zniszczyles to pozyczaj od jakiegos kumpla zniszczone i mow rzeczoznawcy ze to Twoje, u mnie przeszlo bez problemu, koles tylko robil zdjecia i nawet nie pytal co i jak, zawsze to wiecej kasy
Gacek, naprawdę nie wiem co powiedzieć. Słowo daję, że choć nie znamy sie osobiscie to cieszyłem sie prawie jak dzieciak, gdy pokazałeś kilka dni temu swoją lalkę z nowym wydechem. Kurcze, w całej PL słychać było jak sie rajcujesz, a dziś wszystko poszło w p...du. Obite gnaty i zgliszcza w miejscu gdzie jeszcze przed kilkoma godzinami była duma. Brak słów, po prostu jest mi cholernie żal i szczerze ci wsółczuję. I jak w przypadku Piotrka P. oferuję pomoc gdybym mógł się do czegoś przydać, mój transit jest do dyspozycji. Na szczęście twoja sytuacja jest zupełnie inna niż Piotrka. Ja też sądzę, że powinieneś dochodzić z OC sprawcy. Pewne jak drut, że powinieneś dostać naprawę bezgotówkową. Masz opinię policji, brak mandatu, zdjęcia. Sprawa czysta jak rzadko sie zdarza. Dochodź swego. No i koniecznie się poprześwietlaj i pobadaj, bo stres potrafi znieczulać nawet przez kilka dni. Nie załamuj się. Człek wyłazi z jeszcze większych tragedii. Trochę czasu i wrócisz na szary pasek. I śmiało pisz na forum jaki rodzaj pomocy w twojej sytuacji jest potrzebny, grupa cię nie zostawi.
Ostatnio zmieniony sob 17 mar 2007, 13:51 przez SOWA, łącznie zmieniany 1 raz.
- szatan
- klepacz
- Posty: 979
- Rejestracja: pn 18 wrz 2006, 20:02
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Amsterdam/Rzeszów
- Kontakt:
Osh kurde Gacek ale sie narobiło ,wykutałeś tak samo jak ja, szkoda ze na początku sezonu
, ale cóż takich parapetów co wyjeżdzają człowiekowi niestety jest cała masa. I co człowiek ma z nimi począć

Życie bez motocykla powoduje raka i choroby serca
Manual Honda VFR800 98-2001
http://rapidshare.com/files/236685669/Manual98-01.pdf
Miernik ładowania http://www.youtube.com/watch?v=IYjGraAk4es
Manual Honda VFR800 98-2001
http://rapidshare.com/files/236685669/Manual98-01.pdf
Miernik ładowania http://www.youtube.com/watch?v=IYjGraAk4es
- Pawel
- pisarz
- Posty: 349
- Rejestracja: pn 15 maja 2006, 08:28
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No dobra chłopaki, oby to było wszystko na ten rok. Ja moge powiedziec, ze sie ciesze. Głupio brzmi? Ciesze sie, ze NIC POWAŻNEGO sie nie stało, dotyczy to tez Piotra, którego spotkałem w 2oo - kuśtyka, ale chodzi. Motocykle sie poskłada lub sprzeda (w tymn przypadku naprawa w serwisie Hondy raczej odpada, bo jest rama do wymiany (tak tak, nikt sie nie bawi w dospawywanie kawałków)) więc będzie szkoda całkowita.
Duzo zdrówka jeszcze raz!
Pawel
Duzo zdrówka jeszcze raz!
Pawel
Gwiaza rocka, czarny koń wyścigów motocyklowych, kwiat polskiego dziennikarstwa, mistrz obiektywu - ot zwykły skromny chłopak ...
- rommi
- ostry klepacz
- Posty: 2358
- Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
- Kontakt:
Gacek, współczuję takiego rozpoczęcia sezonu - plaga jakaś?!
Tak jak inni namawiam na dokładne oględziny swojego stanu, pod wpływem stresu możesz nic nie czuć co może wyjść później. Sprzęta chyba już nie odbudujesz - chyba, że wymienisz ramę, ale to już byłaby rzeźba. Życzę abyś jak najszybciej wrócił na drogę! Pozdrawiam!
Tak jak inni namawiam na dokładne oględziny swojego stanu, pod wpływem stresu możesz nic nie czuć co może wyjść później. Sprzęta chyba już nie odbudujesz - chyba, że wymienisz ramę, ale to już byłaby rzeźba. Życzę abyś jak najszybciej wrócił na drogę! Pozdrawiam!
- DIDI
- klepacz
- Posty: 1575
- Rejestracja: pt 01 gru 2006, 23:11
- Imię: Daniel
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontakt:
to nie skreśla opcji naprawy. jak chcesz to remontujesz pomimo orzeknięcia przez rzeczoznawcę szkody całkowitej. więc jest opcja naprawy, bądź wymiany na innąRadek pisze:Obawiam sie ,że koszt naprawy motocykla może przekroczyć jego wartość rynkową więc VFR pójdzie na szrot![]()

Panie władzo jechałem szybko, bo ja kocham zapier...lać 
DIDI

DIDI
Przykra sprawa. Opisz rzeczoznawcy każdy szczegół itp. Będzie na bank szkoda całkowita i dostaniesz kase na 2-gą, a ta pożenisz. Szkoda tylko że zdrówko ucierpiało. Dla przykładu ta sv mojego ekstremalnego kolegi
po paciaku i wypisaniu wszelkich szczególików doczekała się bez problemu szkody całkowitej i dostał tyle że kupił by sobie 2-ga bez dokładania nawet grosika. A że za wiele robić w niej nie trzeba było, moto smiga dalej po niewielkim i relatywnie tanim remonciku z tym że z licznikiem od roweru
A co do prawników, to jak najbardziej, zazwyczaj na ugode idą jesli sytuacja jest w miarę klarowna, ale nalezy pamiętać że z roszczeniami nie można przeginać bo mają dużo więcej kasy od nas i jak trzeba to i o niebo lepszych prawników. Szkoda motura, no i szkoda że się poobijałeś, a taka ładna vfr na zdjątach była
A poza tym jeśli to tylko o przyspaw tego podnóżka chodzi to bez przesadyzmu, jakis szególnie znaczacy ten akurat element ramy to to nie jest, po spawanku śladu nie będzie. Pytanko tylko jak wygląda reszta ramy. Po zdjeciach sądząc i niewielkim lag wygięciu głowka cała raczej
, rama prosta chyba
. Bedzie git !!!!



A na swoja jakos patrzyszLukeVFR pisze:pobawic sie to i moze sie pobawi ale nie wiem czy bym chcial ja osobiscie na to patrzec potem a juz na pewno bym nie kupil




Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
VFR wszystko przetrzyma.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości