może faktycznie źle to ująłem, chodziło mi o to że bandicie łatwiej przychodziło skręcanie z racji mniejszej masy, a może faktycznie mam coś nie tak z przednim kołem - jest tak moment w złożeniu że nagle gwałtownie moto leci - nie wiem od czego...
Jak głęboko można się złożyć w zakręt?
- 
				tomhagen
 - zadomowiony

 - Posty: 68
 - Rejestracja: ndz 15 lis 2009, 18:15
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Tarnowo Podgórne
 
ok, nie ma sprawy, podstawiajcie mi gsa i ruszamy na winkle 
  
może faktycznie źle to ująłem, chodziło mi o to że bandicie łatwiej przychodziło skręcanie z racji mniejszej masy, a może faktycznie mam coś nie tak z przednim kołem - jest tak moment w złożeniu że nagle gwałtownie moto leci - nie wiem od czego...
			
									
									
						może faktycznie źle to ująłem, chodziło mi o to że bandicie łatwiej przychodziło skręcanie z racji mniejszej masy, a może faktycznie mam coś nie tak z przednim kołem - jest tak moment w złożeniu że nagle gwałtownie moto leci - nie wiem od czego...
- msciwuj
 - teksciarz

 - Posty: 130
 - Rejestracja: pn 24 maja 2010, 14:29
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Wrocław, czasem Kraków
 
Też mam takie odczucie. Ciśnienie w oponach OK. Aczkolwiek ja jestem dupa, nie motocyklista, więc się nie wymądrzam, ale dokładnie takie mam wrażenie, że w pewnym momencie zaczyna "lecieć", co mnie zawsze straszy i tej granicy nie przekraczam. Przy czym jest to raczej niezależne od prędkości (znaczy obserwuję zarówno przy 50 jak i 120). Może gdyby mu "dołożyć", to by tak szedł ładniej - nie wiem, nie umiem. Ale jak dla mnie to nie jest fajne, że złożenie jest takie "nieliniowe". Na kolano nie schodzę, aczkolwiek czasem dupę z motocykla ściągam, na oponach mam jakiś 1cm "chicken-stripe'a".tomhagen pisze: może faktycznie mam coś nie tak z przednim kołem - jest tak moment w złożeniu że nagle gwałtownie moto leci - nie wiem od czego...
- Jacko
 - ostry klepacz

 - Posty: 2208
 - Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
 - Imię: Jacek
 - województwo: lubelskie
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Komarówka Podlaska
 - Kontakt:
 
Dla mnie RC 36 II w zakrętach prowadziła się bardzo dobrze. Powiem więcej, lepiej nić RC 46 Fi więc nie kumam skąd u Was takie obserwacje ?? To co piszecie wskazuje mi na zbyt małe ciśnienie w oponach ale skoro było sprawdzane to jest jeszcze druga możliwość, a mianowicie zbyt mocno zużyte opony w części środkowej w stosunku do bocznej i wtedy robi się taki próg na oponie który to może powodować niestabilność w zakręcie. Po prostu opona nie jest ładnie wyprofilowana w łuk i w momencie kiedy po przechyleniu się motocykla przechodzi przez to miejsce może powodować to, że moto zaczyna jakby szybciej się przechylać. Aczkolwiek to są tylko odczucia bo w rzeczywistości jest tak, że w miejscu środkowym opony, tu gdzie jest juz wydarta gorzej się przechyla a kiedy dojdzie do momentu mniej zużytego czyli właściwie wyprofilowanego prędkość przechylania jest właściwa. Bo moto powinno prawie samo skręcać tylko z małą pomocą czyli poprzez wybicie moto z prostego toru jazdy we właściwą stronę poprzez przeciwskręt.
			
									
									
						- msciwuj
 - teksciarz

 - Posty: 130
 - Rejestracja: pn 24 maja 2010, 14:29
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Wrocław, czasem Kraków
 
Ok, sprawdzę jeszcze ciśnienie. 
 Aczkolwiek sprawdzałem nie tak dawno i niewiele ucieka, więc ewentualne "uchybienie" nie powinno być większe niż 0,2 atmosfery. Zużyte mam dość równo. Ale to też wszystko przecie zależy od konkretnych opon... Na jesień/zimę mam plan "obuć" się w jakieś po-torowe deszczówki, zobaczymy jak na tym się będzie jeździć. Poza tym ja na prawdę nie chcę się wymądrzać, bo umiejętności mam najwyżej przeciętne.
			
									
									
						- Jacko
 - ostry klepacz

 - Posty: 2208
 - Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
 - Imię: Jacek
 - województwo: lubelskie
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Komarówka Podlaska
 - Kontakt:
 
tomhagen, sprawdź sobie łożysko główki ramy bo to coś nie tak. VFRa nie jest motocyklem który łatwo wpada w shimmy. A i przez luz na łożysku też będzie się gorzej zachowywała w złożeniu. Chociaż powinieneś słyszeć takie klik przy hamowaniu jak łożysko ma luz. Ale dla pewności to bym na Twoim miejscu sprawdził to.tomhagen pisze:dodam jeszcze tylko że mój motor wpada w shimmy już od 50km/h
- brutoos
 - pisarz

 - Posty: 294
 - Rejestracja: pn 23 lut 2009, 13:40
 - Imię: Jacek
 - województwo: mazowieckie
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Warszawa
 
tomhagen, 
masz coś nie tak z moturem, skoro takie atrakcje opisujesz. VFR jest ostatnim sprzętem który bym podejrzewał o shimmy! Wcześniej na XJ szima była normalną rzeczą, ale VFR? Za nic jej nie potrafię wprowadzić w ten stan.
Łożysko, opony, ciśnienie, łańcuch(?), amory - to sprawdź. Owszem, VFR ma lekką tendencję do zacieśniania zakrętu, ale zdecydowanie mniejszą niż 1000RR a zacieśnia wtedy gdy za wolno jedziesz, albo źle siedzisz na sprzęcie.
			
									
									
						masz coś nie tak z moturem, skoro takie atrakcje opisujesz. VFR jest ostatnim sprzętem który bym podejrzewał o shimmy! Wcześniej na XJ szima była normalną rzeczą, ale VFR? Za nic jej nie potrafię wprowadzić w ten stan.
Łożysko, opony, ciśnienie, łańcuch(?), amory - to sprawdź. Owszem, VFR ma lekką tendencję do zacieśniania zakrętu, ale zdecydowanie mniejszą niż 1000RR a zacieśnia wtedy gdy za wolno jedziesz, albo źle siedzisz na sprzęcie.
- 
				tomhagen
 - zadomowiony

 - Posty: 68
 - Rejestracja: ndz 15 lis 2009, 18:15
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Tarnowo Podgórne
 
więc tak: główka ramy raczej odpada, słyszałbym bo mam doświadczenie z Fireblade że nawet na wciśniętym hamulcu przednim i dociśnięciu kiery było słychać że puka łożysko. łańcuch nowy - wymieniałem w zeszłym tygodniu, laczki prawie nowe. oblookałem dokładnie przednią felgę i zauważyłem że na lakierze jest taki charakterystyczny wyraźny ślad po odważniku -  musiał odpasć gdzieś w czasie jazdy i może to powoduje te drgania ?
acha! opony .q.w. powietrzem na kamień - nie wiem czy to dobrze czy źle bo chwilowo nie mam manometru.
			
									
									
						acha! opony .q.w. powietrzem na kamień - nie wiem czy to dobrze czy źle bo chwilowo nie mam manometru.
- 
				Fazer72
 - pisarz

 - Posty: 373
 - Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
 - Imię: Grzegorz
 - Płeć: Mężczyzna
 - Lokalizacja: Czę100chowa
 
No cośTy przecież VFR-a to moto do du*py jest a nie jakiś tam malutki odważnik czy powietrze w kołachtomhagen pisze: oblookałem dokładnie przednią felgę i zauważyłem że na lakierze jest taki charakterystyczny wyraźny ślad po odważniku - musiał odpasć gdzieś w czasie jazdy
opony .q.w. powietrzem na kamień - nie wiem czy to dobrze czy źle bo chwilowo nie mam manometru.
Dobrze że się przyznałeś , bo jeszcze ktoś by pomyślał , że to możliwe
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości